reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak nauczyć trzylatka samodzielnego jedzenia

dotmar a co to za komisja ze tak "meczysz" dziecko? (oczywiscie nie mam tu nic zlego na mysli) jejus jak moj by nie mogl jesc nabialu to nie wiele by zostalo rzeczy ktore je...ojjj ciezko by mi bylo mu nie dawac... wspolczuje, naprawde.
 
reklama
oj u nas też jazda z jedzeniem:-(makaron z tuńczykiem może być na okrągło. no i boczek pieczony (niezależnie od tego co to jest- byle jej powiedzieć że to boczek:-)) dzisiaj w przedszkolu powiedziała że marzy o pieczonym boczku:-D:-D
chleb nie może być niczym posmarowany, więc "przedszkolne" kanapki się zawsze rozpadają:wściekła/y::wściekła/y:ehhh
 
dotmar a co to za komisja ze tak "meczysz" dziecko? (oczywiscie nie mam tu nic zlego na mysli) jejus jak moj by nie mogl jesc nabialu to nie wiele by zostalo rzeczy ktore je...ojjj ciezko by mi bylo mu nie dawac... wspolczuje, naprawde.

Sara i Niki mają stwierdzoną alergię pokarmową i astmę oskrzelową.Leczą się u alergologa i gastrologa.Niestety leki nie są tanie i zaczęłam starać się dla nich o zasiłek pielęgnacyjny,ale muszą mieć orzeczenie o niepełnosprawności(taki kaprys biurokracji),nie wystarczy zaświadczenie od lekarzy leczących dzieci tylko dr która widzi dziecko przez 15min ma stwierdzić na podstawie krótkiego badania i dokumentacji medycznej ,czy dzieciak rzeczywiście jest chory! Wyobraź sobie,że z Nikodemem jak miał 9 miesięcy wylądowałam w szpitalu z silnymi dusznościami(oddychał jak 90-latek!)i zaraz po wypisaniu z oddziału stawałam z nim na komisji i dr stwierdziła,że dziecku NIC NIE JEST,bo jest zadbane!!Więc następnym razem tydzień przed komisją nakarmiłam Nikego wszystkim czym się dało czego nie może,no i dr zrobiła wielkie oczy i pierwszy raz spojrzała na niego,jak zaczął przy niej kaszleć i ciężko oddychać:-p,dobrze jej tak.Bo miałam zamiar się spytać czy weźmie odpowiedzialność na siebie,jak zacznę podawać wszystkie te rzeczy mu do jedzenia(czy nadal twierdzi że nic mu nie jest)?Mam teraz nadzieję ,ze nadal będą mieli pielęgnacyjne,zawsze to dodatkowy grosz.Najgorsze,że zniżka na mleko jest tylko do 3roku życia,a Niki dalej chce pić kaszę rano i wieczorem.Puszka mleka kosztuje (bez zniżki)27zł.

oj u nas też jazda z jedzeniem:-(makaron z tuńczykiem może być na okrągło. no i boczek pieczony (niezależnie od tego co to jest- byle jej powiedzieć że to boczek:-)) dzisiaj w przedszkolu powiedziała że marzy o pieczonym boczku:-D:-D
chleb nie może być niczym posmarowany, więc "przedszkolne" kanapki się zawsze rozpadają:wściekła/y::wściekła/y:ehhh

:-)u ciebie przynajmniej tuńczyk jest przyjaźnie traktowany,bo u mnie absolutnie żadna ryba!!A ja teak je lubię:-(...ach.Ostatnio zrobiłam miks:-D:ulubiony malaron,ulubione pieczarki,ulubione parówki,ulubiona kukurydza i (u nas niestety za miast śmietany)woda z mąką.Przełożyłam makaron farszem i zapiekłam- super zapiekanka:).Aż się dziwiłam,że się udało i zajadały się nią moje dzieciaczki:).Uff coś innego,chociaż raz.

A teraz trochę do śmiechu:-D
Pamiętam jak mój kuzyn zrobił cioci awanturę w pociągu jak zrobiła kanapki z kiełbasą na podróż.A on chciał z CZOSNKIEM!Ciocia zawstydzona próbowała go uspokoić i wytłumaczyć,że czosnek to tylko w domu się je,a ten darł się w niebo głosy,że chce czosnku:tak:,a pociąg pełen był ludzi...Oj te gusta dzieci czasami robią niespodzianki nam;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dotmar no to faktycznie beznadziejna sytuacja....szkoda ze w takich sytuacjach czlowiek musi w ten sposob robic zeby uzyskac to co mu sie bez watpienia nalezy...ehhhh ja to nie rozumiem co taka lekarka przez pare minut moze powiedziec o dziecku? przeciez wiadomo ze dziecko bedzie zadbane i zdrowe bo w koncu ty o nie dbasz i nie dajesz mu tego czego nie moze jesc...bezsens. Opinia lekarza prowazacego powinna wystarczyc.
jeszcze troche i bedziesz mogla brac recepte na najmlodsze dziecko, zeby nie przeplacac... a niestety droga sprawa :| ja za 350g bebilonu place ok 20-23zl zalezy gdzie kupuje :| isc sie pochlastac :( kurcze nawet nie wiedzialam ze znizki to tylko do 3 roku zycia sa...tym bardziej ze teraz bodajze jakies mleko wyszlo po 3 roku zycia (?)
aaa mialam sie zapytac, nie mozna twoich dziecii poddac zabiegom odczulajacym? moj igor tez na cos ma alergie ale nie wiem na co, cale rozowe policzki ma, w krostach. zastanawialam sie czy mu na wlasna reke nie zrobic badan z krwi na co ma alergie i dopiero wtedy isc do lekarza z tym...
 
o odczulaniu dr nic nie mówił,Nikodem dopiero we wrześniu będzie miał pierwszy raz testy zrobione.Odczulanie działa tylko przy alergii wziewnej-na pyłki i kurz,niestety nie na pokarmową.
Małej na razie daję bebiko,ale zastanawiam się czy nie spróbować Isomil-sojowe.Od samego początku ma kater a od miesiąca kaszle,osłuchowo wszystko jest u niej ok,więc może to alergia:wściekła/y:.Już myślałam ,że chociaż jedno dziecko będzie bez niej.Po 3roku życia można otrzymać receptę na P jeżeli specjalista stwierdzi,że dla dobra dziecka jest taka potrzeba.A mój Nikodem je wszystko i raczej nie wygląda na niejadka,więc nie mam nadziei na to.
 
dotmar a pytalas sie lekarza czy by ci przepisal? moze bylby tak mily i sie zgodzil? trzeba probowac moze sie uda.. :) naprawde ty to sie masz z dziecmi, szkoda ich naprawde... odczulanie tylko przy wziewnych? chyba nie...kiedys tu gdzies czytalam ze jakas kobieta odczulala wlasnie na nabial dziecko... ? ale ja sie tak nie interesowalam wiec nie wiem jak to jest...
 
Niestety z recepta na mleko sie nie uda,bo mi dr odmówił.A z tym odczulaniem na nabiał,to spytam sie bo pierwszy raz słysze o tym.
A do tych alergii i astmy juz przywykłam:),jakoś tak strach mi minął:)
 
Dziewczyny, czy wasze pociechy tez tak długo jedzą?Moja Nadia śniadanie i kolacje potrafi jeść godzinę:szok:Nie wiem co to będzie w przedszkolu..Już kombinuje czy nie wstawać wcześniej i nie dawać jej śniadania w domu taką małą porcje , moze zdąży dziubnąć drugą porcje w przedszkolu;-)
 
dotmar a lekarz to jakos uargumentowal dlaczego nie? chamstwo....

kaja zobaczysz ze twoja corcia szybko nauczy sie jesc jak pojdzie do przedszkola...jak zobaczy ze nie ma czasu na siedzenie i modlenie sie nad snadaniem czy obiadem...nie budz jej wczesniej i nic nie dawaj, Zobaczysz ze wsrod innych dzieci zalapie ekspresowo :) moj Igor to ma tak ograniczone menu i w dodatku obiad musi byc co najwyzej letni zeby on zjadl, wiec mnie tak kwestia przeraza odnosnie przedszkola jak pojdzie...tam goraco podaja a nie ma czasu zeby on siedzial i czekal az mu wystygnie :|
 
reklama
Do góry