reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Jak nauczyć trzylatka samodzielnego jedzenia

dotmar on juz nie raz robil sam kanapke...raz tylko ja zjadl bo byla z nutella ;P a tak to robi i mi karze jesc..sam nie chce ... :(

A może kanapeczki pokrojone w małe wagoniki?Przygotowujesz takie i wiesz ,że np to jedna kromka,a wagoników jest więcej i to na jeden kęs,zostawiasz je na talerzyku i pozwalasz dziecku liczyć ile wagoników "wjedzie do kopalni"-do buźki?Kiedyś kroiłam kromki w trójkąty i wymyślałam jakie to są wieże i opowiadałam o nich:),Niki nawet się nie obejrzał i zjadał wieżę i sięgał po następną i pytał się co to jest:-D.Był też taki okres że pytał się o zwierzęta i zjadał je,od krowy,dzika po tygrysy i gepardy:szok:,wszystko szło pod ostrze ząbków małego.
 
reklama
dotmar, on to nie wiem czemu ma jakies opory przed probowaniem nowych rzeczy...nigdy w zyciu nie jadl pomidora...i na zaden sposob nie moge go przekonac...nawet jak inne dzieci jadly on patrzyl i nie chcial....jemu to robie pizze kanapkowa z dzemem truskawkowym - uwielbia ja :D i zjada w mgnieniu oka :) od wrzesnia idzie do przedszkola...ciekawe czy cos sie zmieni w tym temacie....
 
Mój Nikodem też pomidora nie cierpi,nawet chlebek nie może pobrudzić się nim,bo wtedy klapa:.A Sara miała okres że jadła tylko kanapki z powidłami śliwkowymi(przez cały miesiąc rano i wieczorem te kanapki!).No cóż niech je chociaż to;),a na obiad to najlepiej na okrągło rosół!:).Grunt by rosły prawidlowo.
 
Kinga, moja Alicja ma to samo, zero mozliwości co do spróbowania czegokolwiek, nawet owocu, nawet nie poliże i koniec. Efekt jest taki, że jada na okragło Morlinki, schabowego, wędliny, pasztet i rosół, no i makaron i frytki - tonami. Nic więcej...

Aha, a uatrakcyjnianie jedzenia u mnie nic nie daje, bo to "podejrzane"...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
myszor ja jakby uatrakcyjnila jedzenie to igor zaczalby sie bawic tym ew mi wciskac..nic wiecej... hehe widze ze rosol to glowne danie naszych maluchow. Igor z zup tez tylko rosol, berlinki, kanapki z dzemem truskawkowym, oczywiscie z nutella tez...makaron, ryz na rosolku...schabowego, od swieta czasami mielonego, frytki tez...no..i tyle. aaaa i jeszcze ogorka zielonego czasami zje, kukurydze ugotowana. z owocow to tylko banany, jablka i arbuz...nabial uwielbia bo jogurty, danonki i twarog z ogorkiem i smietana zjada tonami. oto cale menu. a kiedys jadl wszystko....
u mnie teraz faze Igor ma na kulki nesquik z mlekiem...na sniadanie, obiad i kolacje chce jesc...
 
Ostatnia edycja:
SAMO ŻYCIE,taki wniosek z tego ,że jedno dziecko będzie jadło wszystko a drugie dwa dania przewz cale życie;).U mnie frytki i makaron też mogły by być na śniadanie,obiad i kolację:).Do tego keczup tonami.No i pałki z kurczaka lub skrzydełka-KFC domowe;).
 
moja miała taką fazę że przez dwa tygodnie na śniadanie, obiad i kolacje jadła sam makaron....gotowałam z rana całą paczkę a potem w mikrofali grzałam..
aha, u mnie też keczup do wszyskiego, no i jeszcze z zup pomidorową..z makaronem rzecz jasna, ale inne zupy sa podejrzane, bo coś w nich pływa, a wiadomo, marchewka, pietruszka a nawet koperek jest blee..
kiedys zrobiłysmy sliczne kanapki ( razem), buźka, usteczka itd...i mi mówi - to teraz je zjedz bo ja nie...ech. u mnie z owoców tylko banan i jabłko. widzę, że nie tylko ja mam takie problemy.
ale najlepsze jest to, że ja miała dwa lata, jadła wszystko, włącznie ze szpinakiem i farfoclami z zupy i nagle jej odbiło.
 
myszor u mnie to samo, jak igor mial nieco ponad dwa lata to sie zaczelo....wiekszosci rzeczy juz nie je...aaa i tez mial faze kiedys na makaron - ze caly dzien jadl tylko to :) boshee jak dobrze przeczytac ze inne dzieci tez tak maja :) wychodzi na to ze chyba to jakis taki okres, mam nadzieje przejsciowy....bo sie pochlastam.
Igor to nawet nie chce sprobowac keczupu... :) tylko w zabawie go je ;)
 
Maja mają. Osobiście znam tylko jedno dziecko, co je wszystko w tym wieku. Ale ja już się nie przejmuję tym, dla mnie to normalka. Przeciez kiedyś zacznie jeść, mam nadzieję. W końcu my jadamy wszystko, to się kiedys przyłączy. Nawet truskawki nie chce sprobować, patrzy jak na glistę...
 
reklama
Mam nadzieję,że to przejściowe ,chociaż u niektórych dzieci.Bo po mojej Saruni to jakoś nie spodziewam się by jej przeszło,ale Nikodem!?Do niedawna jadł wszystko-łącznie z farfoclami z zupy każdej,wszystko to były witaminki:-),a teraz:szok:buułłee..tak mi mówi.Mięso tez nie,chyba,że nagle go coś oświeci to aż mruczy do siebie i zajada.A kanapki...suchy chleb czasami posmarowany masłem,wędliny niestety już teraz żadnej,ew.parówki,dżem truskawkowy lub brzoskwiniowy.Nabiału niestety żadnego mu niewolno:-(,a ochotę by miał nie raz.Może pod koniec czerwca mu pozwolę,bo będziemy stawać na komisję lekarską.Pierwszym razem dostaliśmy odmownie ,BO DZIECKO BYŁO ZADBANE I W DOBRYM STANIE KLINICZNYM:wściekła/y:,następnym razem nakarmiłam Nikego serkami i jogurtami i z dusznościami i okropnym kaszlem poszliśmy na komisję-decyzja bez dwóch zdań pozytywna,a po komisji przez dwa dni inhalacje i od nowa ścisła dieta.
 
Do góry