Hej, a myślałam, że tylko mój Kuba tak wydziwia? Mój synek mniej więcej w tym samym czasie odmówił jedzenia kaszki na mleku. Kombinowałam z każdym smakiem i rodzajem (ryżowa, przenna itp.) ale niestety. Wszystko o wyglądzie i smaku kaszki lądowało "za burtą". Najczęściej na mnie, na Kubie i połowie pokoju. Więc dałam sobie spokój. Jakiś czas podawałam Sinlac, ale cholerstwo drogie i konsystencji kaszki, więc synek też wkrótce powiedział "dość". Nie było wyjścia. Zaczęłam po prostu dawać mu kromkę chleba posmarowaną masełkiem z jakąś chudą polędwiczką, np. drobiową albo z indyka. Początkowo kroiłam wszystko na kostkę. Teraz wcina już samodzielnie po pół kromeczki. Ładnie gryzie i połyka. Od czasu do czasu dostaje też parówkę- Morlinkę ale trochę zwątpiłam, po przeczytaniu kilku postów na tym forum. Sama już nie wiem, co mogłabym jeszcze dawać Kubie do jedzenia. Mimo, że skończył już rok, jakoś boję się mu dawać za wiele "dorosłego" jedzonka.