Dziewczyny a ja mimo wszystko będę broniła
takiejjednej.. Nie każda z nas jest na tyle pewna siebie, silna, że chce bądź umie stanąć i przeciwstawić się mężowi. Nie wiemy jakimi oboje są charakterami.. może ona zwyczajnie boi/bała się że nie poradzi sobie sama z dziećmi a mimo wszystko jak każda z nas potrzebowała uczucia, ciepła i to znalazła w panu X.
Została przyłapana - fakt. A że zareagowała powrotem- mnie to nie dziwi.. jak już któraś z dziewczyn wspomniała wybrała co dla nas matek najważniejsze.. DZIECI!
Dla ich dobra każda z nas potrafi wiele sobie odmówić, przetrwać i znosić. I choć z boku widać od razu że nie ma to sensu to od wewnątrz czasem dopiero po czasie można się o tym przekonać i zacząć działać.
chrenitka przeczytaj jeszcze raz ostatnią wypowiedź
takiejjednej- ona pisała, że dopiero po fakcie jak szczerze z mężem rozmawiali on się przyznał, że też miał kogoś. Może to właśnie będzie dla niej dobrym bodźcem by jednak od niego odejść..
I jeszcze jedno- bardzo mnie denerwuje takie stereotypowe podejście do pewnych kwestii- tak jak dziecko z zasady przyznawane przez sąd matce tak samo "ważność" zdrady- jak zdradzi facet- cóż skok w bok ale jak kobieta to już jest najgorsza, sama sobie winna, już są straszenia, że odbierze jej mąż dzieci itd..