reklama
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
Ja sie nie nudzę, bo mój dzień wygląda zwykle tak: 6.30 dzwoni budzik, ale ja włączam drzemkę tak do 7.00, wtedy wstaje, wyprowadzam pieska, i do pracy. Do 17.00 siedze w pracy, lub nie, bo pracuje również w terenie. To jest bardzo wygodne, bo jak znudzi mi sie siedzieć za biurkiem, to biorę samochód i wyjeżdżam, wtedy czas szybciej leci. Wracam do domu, znowu wychodze z pieskiem wtedy jest juz 18.00. No i albo robie jakis szybki obiad, siadam na neta i czekam na męża, albo jeżeli mąż wróci wcześniej to zwykle gdzieś wybywamy, zakupy lub odwiedziny u rodzinki i znajomych. Teraz na przyklad jestem u rodziców, bo zaraz zabieramy ich na zakupy. Ale troche ci pati80 zazdroszczę, bo czasami bardzo bym chciała sie tak przez jeden lub dwa dni ponudzić.
K@si@ pisze:troche ci pati80 zazdroszczę, bo czasami bardzo bym chciała sie tak przez jeden lub dwa dni ponudzić.
Oj tak, tak, ja się ostatnio nudziłam z 5 lat temu ;D
Pati kochana ja tez zazdroszcze tej nudy , moj plan dnai jest bardzo podobny do planu Kasi
6.00 pobudka , toaleta, sniadanko
8.00- 16.00 praca ( wiekszosc czasu w biurze , ale czesto gesto jest tak ze trzeba gdzies wyjsc na spotkanie z klientem ) wieczorem lub kilka dni w innym miescie jezeli mamy aktualne imprezy
17.00 w domu robie obiadek i ogolnie ogarniam po porannej burzy
18.00 wraca goran i jemy cos lub jak nie chce mi sie gotowac gdzies wychodzimy cos zjesc
a potem to roznie , srednio raz w tygodniu wychodzimy do znajomych lub do baru , raz w tygodniu jezdzimy na basen 9 musimy sie poruszac bo oboje mamy siedzacy tryb pracy ), w weekendy staramy sie gdzies pojechac za miasto , czesto nie wychodzi wtedy organizujemy inne rozrywki lub spedzamy dlugie i ciche wieczory z nosem w ksiazkach dla przyjemniosci ;D
Pati zorganizuj sobie cos , moze niech jakas kolezanka wpadnie do ciebie , lub pojdz na spacerek , ulep balwanka ;D
6.00 pobudka , toaleta, sniadanko
8.00- 16.00 praca ( wiekszosc czasu w biurze , ale czesto gesto jest tak ze trzeba gdzies wyjsc na spotkanie z klientem ) wieczorem lub kilka dni w innym miescie jezeli mamy aktualne imprezy
17.00 w domu robie obiadek i ogolnie ogarniam po porannej burzy
18.00 wraca goran i jemy cos lub jak nie chce mi sie gotowac gdzies wychodzimy cos zjesc
a potem to roznie , srednio raz w tygodniu wychodzimy do znajomych lub do baru , raz w tygodniu jezdzimy na basen 9 musimy sie poruszac bo oboje mamy siedzacy tryb pracy ), w weekendy staramy sie gdzies pojechac za miasto , czesto nie wychodzi wtedy organizujemy inne rozrywki lub spedzamy dlugie i ciche wieczory z nosem w ksiazkach dla przyjemniosci ;D
Pati zorganizuj sobie cos , moze niech jakas kolezanka wpadnie do ciebie , lub pojdz na spacerek , ulep balwanka ;D
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
no ja to chyba z 15 lat temu.ale jak podę na zwolnieni to się będę nudzić na siłe ;D ;DMisia79 pisze:K@si@ pisze:troche ci pati80 zazdroszczę, bo czasami bardzo bym chciała sie tak przez jeden lub dwa dni ponudzić.
Oj tak, tak, ja się ostatnio nudziłam z 5 lat temu ;D
jeszcze tylko tydzień :laugh:
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Misia79 pisze:K@si@ pisze:troche ci pati80 zazdroszczę, bo czasami bardzo bym chciała sie tak przez jeden lub dwa dni ponudzić.
Oj tak, tak, ja się ostatnio nudziłam z 5 lat temu ;D
Hi hi hi to tak jak ja....
Teraz wskakuje do Was na bb zeby jeszcze bardziej podkrecic srube, pisze na stojaco, zawsze na stojaco...
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
silunia pisze:8.00- 16.00 praca ( wiekszosc czasu w biurze , ale czesto gesto jest tak ze trzeba gdzies wyjsc na spotkanie z klientem ) wieczorem lub kilka dni w innym miescie jezeli mamy aktualne imprezy
Silunia no niestety u mnie to bylo od 8 do minimum 17 ale przewaznie do 18. Dlatego jestem w domu z dziecmi, bo gdybym wracala do domu z pracy to bylaby juz prawie 19. A raosci z pracy nie mialam ani z kontaktu z ludzmi tam....
reklama
joas ja prace swoja lubie , mile kolezanki , dobry szef, jest milo
ale juz dawno ustalilismy z G. ze jak malenstwo sie urodzi to przynajmniej do trzech lat rezygnuje z pracy , nie chce i nie wyobrazam sobie zostawienia dziecka z kims obcym , tzn. z opiekunka , nie chce zeby mnie ominelo cokolwik , pierwsze kroczki lub jak powie mama .
na szczescie mamy ten "luksus" ze mozemy sobie na to pozwolic , bo wiem ze nie wszystkie rodziny moga , niektore mamy musza wracac do pracy
ale juz dawno ustalilismy z G. ze jak malenstwo sie urodzi to przynajmniej do trzech lat rezygnuje z pracy , nie chce i nie wyobrazam sobie zostawienia dziecka z kims obcym , tzn. z opiekunka , nie chce zeby mnie ominelo cokolwik , pierwsze kroczki lub jak powie mama .
na szczescie mamy ten "luksus" ze mozemy sobie na to pozwolic , bo wiem ze nie wszystkie rodziny moga , niektore mamy musza wracac do pracy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: