hehehe, tak wpadlam, zeby sie pochwalic moim silnym Maksiem, a widze, ze nie mamy podjazdu, hehehehe
zartuje oczywiscie ;-) maly tez rwie sie niemilosiernie od 3 tyg do siedzenia, po prostu szok, nie da sie go wziac na rece bez upartego ciagniecia do pionu. to samo ze staniem - jak tylko poczuje oparcie sam stoi, sztywno, nawet pare minut. ale to mnie nie cieszy zbytnio, bo musze go powstrzymywac, bo to bardzo niezdrowe dla kregoslupa.
na rekach tez sie dzwiga, w sensie z pozycji na brzuszku. przekreca sie z brzucha na plecki i nieduzo mu brakuje do pozycji odwrotnej ;-) tez lapie zabawki, oglada sie za nimi, bawi sie i gada do nich - no ubaw mamy z niego jak nie wiem, tym bardziej, ze on gada, smieje sie i rechocze w glos non stop, jak tylko kogos zobaczy - obcy, swoj, niewazne! i spiewa nam ;-) nasz maly slowiczek!
aaa, najwazniejsze osiagniecie, to takie, ze lapie swoje stopki i probuje je wlozyc do buzi
hehe!
nie, no w ogole slodki jest ;-) ale widze, ze tu kazde dzieciatko takie :-)