Jak samopoczucie, mamusiu?

[KingaP]

Zaczęliśmy remont... Tzn. wynieśliśmy wszystko z naszej małej kuchni do jadalni i jest mexyk. Ciekawe jak długo nam zejdzie... Będziemy robić to sami, tzn. Rafał po pracy :-(
Będę wyc do księżyca - już to czuję

 

[Osinka]

Zaczęliśmy remont... Tzn. wynieśliśmy wszystko z naszej małej kuchni do jadalni i jest mexyk. Ciekawe jak długo nam zejdzie... Będziemy robić to sami, tzn. Rafał po pracy :-(
Będę wyc do księżyca - już to czuję

współczuję

 

[sylwia532]

juz kklamka zapadla-juz wiem ze odchodze!!!!wiecie co jest w tym najgorsze ze on swojego bledu nie widzi...............dzis wstal wzial prysznic i wyprysnal do baru z kolega i braciszkiem.................a ja znowu sama znowu sama-wyje i juz nie mam sily-ale musze miec dla dziecka!!!to takie okropne!!!tak sie czuc!i ile mozna ile?
rozmawialam z tesciami i powiedzieli ze u nich zawsze mam dom-teraz musze wziasc sie w garsc pozalatwiac urzedowe pisemka-isc do pracy-chociaz na miesiac zeby miec cos na poczatek w pl i szukac pracy w kraju-ale bedzie bolalo ze ja bede zapierdalac za 700zl,a on pan idealny bedzie mial tu raj i wolna raczke-bez dziecka bez obowiazkow....................ODCHODZE!

 

[koga]

Sylwia - naprawdę i z calęgo serca jest mi przykro, nie rozumiem postępowania Twojego faceta ...

i nie płacz już - zrób sobie miłą kąpiel, kakao, obejrzyj coś albo poczytaj i NIE MYŚL chociaż przez chwilę

pozdrawiam

 

[karolkaz]

Sylwia- cholernie mi przykro ..że się tak męczysz..i nie wiem czy ten Twój chłop oczu nie ma i rozumu ...dobrze że masz oparcie w teściach ......Trzymaj się Kochana ...i dzielna jestes pamiętaj po tym.

 

[KingaP]

Sylwia, dobrze, ze masz oparcie w teściach. Wierze, że staniesz na nogach i dasz radę!

 

[sylwia532]

a a nie wierze:---(
tak naprawde wszystko mi sie zawalilo wszystko-jestem na etapie-nie chce mi sie zyc................
ale wiem ze wspolnie zyc z nim nie chce-wiecie co teraz marze zeby poczul sie tak jak ja tak odrzucony niepotrzrebny olany.........................a i jestem pewna ze on w moje odejscie nie wierzy-skonczylam z obiadkami i takimi duperelami bo niby z jakiej racji!!!gotuje tylko dziecku.
a wlasnie dzis uslyszalam aluzje-''chociaz dziecku obiad zrobilas'' bo szanowny pan idealny wstal glodniutki i obiadku na stole nie bylosmiszny jest momentami oj smieszny-na jutro kupil miasko kalafiorka-surowe zje bo ja mu nie zrobie a sam-sam w kuchni zginie!!!

 

[mamaoli]

Sylwia, ściskam Cie...
czas leczy rany, będzie lepiej , powoli, powoli ale sie podniesiesz i jeszcze będziesz szczęśliwa, zobaczysz!!

"gdyby nie było smutku, czym byłaby radość?"

ja mam dzisiaj jakiś koszmarny nastrój, znów ubolewam nad swoim nieplanowanym potrójnym rodzicielstwem i brakiem normalnego życia.....:----(
i jestem sama aż do jutra rana
jestem strasznie rozerwana, Maks jest jakiś niespokojny i chce się tulić a ja go ciągle zbywam, bo to i tamto i ze smoczkiem do Kamili, ona co wieczór od kilku dni ma jakieś napady płaczu przed zaśnięciem a Ola korzysta z tego, ze dla niej mam najmniej czasu i robi co chce, kompletnie mnie nie słucha....

 

[Maggusia]

Sylwia moze kiedys on sie obudzi i przejzy na oczy ale bedzie juz za pozno!
Zycze ci abys byla szczesliwa i znalazla kogos kto bedzie na ciebie zaslugiwal
Jesli masz oparcie w tesciach to dobrze w pl znajdziesz jakas robote odbijesz sie i moze za mniejsza kase niz on zarabia ale zawsze bedziesz wiedziala ze jestes niezalezna.Wiem ze jeszzcze kiedys mu pokazesz!jeszcze kiedys zateskni za wami kiedy zrozumie ze takie zycie nie ma sensu i sam je spieprzyl.
Pozdrawiam i trzymaj sie mocno!

 

[Maggusia]

Mama Oli nie zadreczaj sie:-)wszytsko ci swietnie idzie masz kochajacego meza sliczne dzieciaczki
Moze to takie teraz chwile ale pozniej pomysl ze bedzie lepiej!