reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
witam dziewczyny :-):-)
pamietacie mnie, nas?

Felqua u nas ten sam problem - Lena spi z nami i o niczym innym nie chce slyszec jak pytam ktore jej lozeczko pokazuje swoje ale jak pytam czy dzis tam spi to mowi ze nie biegnie na nasze lozko i pokazuje na moja poduszke i wola "tu" albo "moja" a jak draze temat spania u siebie to placzliwym tonem mowi "nie mama nie mama tu"... jaki masz sposob na Jasia??
Hej kasuilla pewnie ze Cie pamietamy!!
Ja Jaska usypiam na naszym lozku ( nie dam rady wisiec nad lozeczkiem 1,5 godziny-moj kregoslup pada, a wychodzenie i zostawianie malego samego konczylo sie placzem z wymiotami), a potem przenosze do jego lozka- w nocy jak placze po prostu podchodze po pewnym czasie, ale nie wyciagam z lozeczka, dam mu sie napic, mowie mu cichutko spij, jestem z toba, trzymam jego raczke i Jas zasypia dalej po 5 minutach.Zobaczymy jakie efekty to przyniesie przed nami 4 noc.
 
Hej kasuilla pewnie ze Cie pamietamy!!
Ja Jaska usypiam na naszym lozku ( nie dam rady wisiec nad lozeczkiem 1,5 godziny-moj kregoslup pada, a wychodzenie i zostawianie malego samego konczylo sie placzem z wymiotami), a potem przenosze do jego lozka- w nocy jak placze po prostu podchodze po pewnym czasie, ale nie wyciagam z lozeczka, dam mu sie napic, mowie mu cichutko spij, jestem z toba, trzymam jego raczke i Jas zasypia dalej po 5 minutach.Zobaczymy jakie efekty to przyniesie przed nami 4 noc.

:-)
u nas podobnie Lena zasypia na naszym w lozku wtulona we mnie jak M probuje sie do nas przytulic to kaze mus ie odsunac badz jest to dla niej zacheta do zabawy....
jak usnie dosc mocno (jak nie to sie budzi i protestuje) przekladam ja do jej lozeczka i tu najlepsze...... czasem spi godzine czsem dwie a czasem nie mija pewnie 5 minut jak slysze jej przerazliwe jeki i wolania "mama" :szok::wściekła/y::-p chyba ja cos w tym lozku gryzie w tylek.... :-D:-p:-)
 
cześć Kasiulla!!! dawno się u nas nie odzywałaś, popraw się dziewczyno!;-):-)

u nas ze spaniem różnie - od czasu choroby Agatka śpi z nami, albo ze mną (jak za bardzo się rozłoży mąż śpi na sofie, bo nie chce nas budzić:-p)

z nami Agata śpi jak zabita, a po odłożeniu do łóżeczka potrafi budzić się jak Twoja Lenka Kasiulla:-D w momencie położenia jej - stoi na baczność i krzyczy z wyrzutem "mamo!" :-D

my uwielbiamy spać z Agatką, ona cudnie się wtula, zarzuca łapkę na szyję:happy:
 
Iza trzymaj się kochana!!!na pewno Ci ciężko samej!!! dobrze, że chociaż masz rodzinkę, do której możesz wpaść i pogadać... która Ci troszkę pewnie pomoże!

ale i tak Ci bidulko z pewnością smutno jak siedzisz sama wieczorami a Karolek spi....

nie może mąż choć na jakiś czas zmienić charakteru pracy i zostać z Wami w domku? odciążyłby Cię i czułabyś się lepiej... ściskam Cię gorąco!!!!!
 
reklama
hehe, osinka. skad ja znam takie ranne ptaszkowanie :-) ;-)

kasiulla: ja juz myslalam ze to ty o nas zapomnialas ;-)

marlenka: no to fajnie musieli go "upomniec" skoro chcial jeszcze z toba wspolpracowac :-p

ja dzis w lekkim strachu, bo moj m ma tam jechac na "rozmowe" i troche sie tym denerwuje. ale czy wyplaci mu ta pensje i ekwiwalent czy tez nie to i tak skladamy pozew do sadu za nadgodziny (bo sie ich ze 700 uzbieralo, za poltora roku :sorry: )
 
Do góry