reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

MgdalenaB- masz rację człowiek czasami prywa się na wszystko a nie zawsze daje się radę !!!!!!!!!!!!!! Ale nie którym czasami proszenie o pomoc jest wbrew naturze:-) :-) :-) :-) :-) ale trzeba czasami poprosić kogoś kto uprzejmie pomoże.:-) :-) :-) :-) :-)
 
reklama
Oj, dziewczyny. Rozumiem Was bardzo dobrze!!!

Wiecie co? Ja bardzo brałam do siebie komentarze mojej mamy albo mamy Rafała odnośnie usypiania Karolinki. Przechodzilismy różne etapy: samodzielnego spania, usypiania przy piersi, potem były próby powrotu do samodzielności. Jak zasypiała sama to było ok, ale przy zasypianiu przy piersi zaczęły sie komentarze mam. To była masakra, czułam się jak wyrodna matka, która idzie na łatwiznę wtykając dziecku piers i w ten sposób usypiając.
Oczywiście słyszałam: zostaw ją, znudzi jej się to zaśnie. Pobawi się to zaśnie. Teraz obie mamy mają okazję usypiać Karolinę. I same widzą, że nie jest tak prosto zostawić ją samą w łóżeczku czy pokoju i pójść sobie, żeby marudziła. Usypiają ją na rękach!!!! A ja na końcu języka mam ich słowa, tylko wiem, że nie będzie to dobre jak je wypowiem... :no::no::no:

I mam troche satysfakcji, że to nie jest tak: zostaw i niech się dzieje co chce!
 
pytia, a jak Twój głos? :)

Dzięki, dzięki, trochę lepiej. Dobrze, że nie wzięłam antybiotyku, tylko się wstrzymałam. Chyba przejdzie domowymi sposobami. Boli już mniej, chociaż teraz dołączył kaszel.
Ale postanowiłam się nie dać i pojechałam dzisiaj z moją mamą i Jasieczkiem w góry.
Było CUUUUUUDNIE!!!
 
Dzięki, dzięki, trochę lepiej. Dobrze, że nie wzięłam antybiotyku, tylko się wstrzymałam. Chyba przejdzie domowymi sposobami. Boli już mniej, chociaż teraz dołączył kaszel.
Ale postanowiłam się nie dać i pojechałam dzisiaj z moją mamą i Jasieczkiem w góry.
Było CUUUUUUDNIE!!!

Pytia- życzę powrotu do zdrowia , trzymaj się , ale masz fajnie góryyyy!!!!!!!!!:-) :-)
 
Milla co do pobierania krwi z żyły to u maluchów niestety najczęściej pobierają z główki u nas tak było - okropne:no2:
u nas nigdy nie pobierali z głowki......tylko zawsze z raczki
Milla
jezeli trafisz na lekarza ze tak powiem "prawdziwego zdarzenia" to znajdzie zyle za pierwszym razem i malutki sie bardzo nie nacierpi.......
u nas tak bylo jak Patryk mial 2 tygodnie i mial pobierana krew(z raczki).........a kilka tygodni temu mimo ze patryk jest juz duzo wiekszy-pani doktor probowala kilka razy,pokłula mu obydwie raczki po kilka razy i nic z tego:-( :-( :-( bobas plakal niesamowicie ,caly bordowy az sie zaczal zachodzic placzem ............dopiero poszlismy do szpitala do laboratorium i tam pani tylko popatrzyla na raczke .....żyly wogole nie bylo widac...a ona na wyczucie potrafila trafic za pierwszym razem..druga pani go rozsmieszala i prawie wcale nie plakal:tak: ;-)
milla bedzie dobrze;-) ;-) :tak:
 
reklama
no u nas tez z raczki lub nóżki ...............ale jezeli chodzilo o takie badanie np na zawartosc wit D itp.....to z rączki:sick: ......
ale nigdy z główki-dopiero wtedy chyba dzidzia cierpi.......nie wyobrazam sobie tego:no: :-( :-(
 
Do góry