reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak zakończyć laktację?

Dzięki dziewczyny :tak:
Następna nocka minęła i następne zwycięstwo :-) I to podwójne :szok::tak:
Ale po kolei Wam opowiem:
Wczoraj jak już pisałam, Oli nie była w ogóle śpiąca wieczorem. Pierwsze podejście do spania zrobiliśmy o 22.30, mała dostała butlę, ja wyszłam do Pauliny, czyli scenariusz z poprzedniego wieczoru, ale tym razem po obaleniu butli oczy Oliwce się nie chciały jakoś zamykać, wstała i nie miała najmniejszej ochoty na spanie, więc wróciłam do pokoju. Pochodziła z pół godziny po domu i pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia. Więc mówię do Oliwki, że idziemy spać, a ta zaczęła jęczeć, że nie chce, widziałam zmęczenie, ale pójście do łóżka opóźniała jak tylko mogła. Najpierw z 10 minut siedziała na kilbelku, potem szukała misia do przytulenia, potem uparła się, że chce jeszcze drugiego misia. Położyła się z dwoma misiami i po 2 sekundach stwierdziła, że chce Puchatka z grającym panelem :szok: No to dostała, pozwoliliśmy jej cicho słuchać melodyjek, ale Oliwka niestety chciała głośno, stale zgłaśniała tego misia i to zdecydowanie za mocno na tą godzinę. Ponieważ nie chciała ustąpić, trzeba było wyłączyć misia całkowicie. Jak wyłączyliśmy, to się zdenerwowała, rozpłakała i było po spaniu. Poryczała o tego misia z 5 minut (ale o cyca nawet nie zawołała!), więc Tomek usiadł z Oliwką na brzegu łóżka, wziął ją na kolana i zaczął jej bajkę opowiadać, aż zapomniała o tym nieszczęsnym Puchatku. Ja w tym czasie wywiesiłam pranie i dorobiłam Oliwce dodatkowe mleczko 120 ml. Zgasiliśmy światło, położyliśmy się w trójkę do łóżka, a mała jak wypiła mleko, oddała mi butelkę do ręki, położyła się na bok, przytuliła do mnie i .... zasnęła.
No i teraz news: Oli w nocy nie obudziła się ani razu na cyca :szok: Obudziła się raz, postękała z minutkę, ale piersi nie szukała, miałam wrażenie, że jej się coś przyśniło. Pogłaskałam ją po główce i usnęła. Ponownie obudziła się dopiero o 7 na butlę, wypiła ją i śpi dalej :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
No Kasiad,widzisz,poprostu mała musiała nauczyc sie zasypiania bez cycusia.na dobre to wyjdzie Wam wszystkim.:tak:
 
Kasiad,az trudno uwierzyc ,ze tak lekko oliwka zegna sie z piersia?A w dzien ssala ja w ogole?I jak Twoje piersi sie czuja...?:sorry2:
 
Kasiad,az trudno uwierzyc ,ze tak lekko oliwka zegna sie z piersia?A w dzien ssala ja w ogole?I jak Twoje piersi sie czuja...?:sorry2:
Tyciu, sama jestem zdziwiona :tak:
Oli w dzień nie ssie piersi w ogóle już od ponad 2 tygodni - pewnie pamiętasz, że zrobiłam sobie wtedy czerwone kreski pisakiem i powiedziałam jej, że dydy mnie bolą. A już od dawna nad ranem piła butlę mleka.

A moje piersi w sumie są dość pełne, ale nie do granic możliwości, nie mam żadnych zalegań, twardych miejsc. Czuję tylko w nich straszne gorąco :dry: Właśnie się zastanawiam, czy powinnam coś minimalnie zciągnąć z nich, czy dopiero jak będą się robić twarde kulki :confused: A może Oli tej nocy będzie się domagać i coś z nich spije :confused: Bo przed zaśnięciem nie będę jej podawać piersi, ale w nocy jak będzie jeszcze chętna, to jej dam - takie było założenie, chyba, że zrezygnuje sama jak minionej nocy.

A tak w ogóle widać mała wcale w nocy tak dużo nie ssała, skoro ostatni raz karmiłam przedwczorajszej nocy a nie mam jeszcze stwardnień.
 
Ostatnia edycja:
Ja tez nie mialam.Dokladnie nie pamietam,ale chyba nic nie musialam sciagac,jakos sie samo wchlonęło.A pamietacie na poczatku,jakie mialysmy pelne piersi po 3-4 godzinach;-):-D.
 
reklama
Ja też nie musiałam ingerować w stan moich piersi. Mleczko zanikło samo. Myślę Kasiad, ze to bardzo dobry moment na odstawianie od piersi. Dzieci nam do tego dojrzały.
 
Do góry