reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jedzenie- przepisy,porady kulinarne :)

Ojej same smakolyki :rofl2:
Chyba po kolei bede musiala je osobiscie posprawdzac i posmakowac:tak:;-)Mniammmm................:happy::rofl2:
 
reklama
CIASTO Z WIŚNIAMI

-6 jajek
-1 szkl cukru
-1 szk i 3 łyżki mąki
-ćwierć szkl oleju
- łyżeczka pr. do pieczenia
- owoce ( mogą być mrożone i niekoniecznie wiśnie)

Ubić jajka z cukrem na pianę, dodać olej i mąkę z pr. do pieczenia - delikatnie wymieszać. Masę wylać na blachę na wierzch położyć owoce (można je wcześniej lekko posypać mąką) i włożyć do ciepłego piekarnika. Piec ok 35 min w 180-200"C.
Nie zrażajcie się tym olejem :-D dzięki niemu ciasto wychodzi miękkie i nie takie suche jak w przypadku ciast na bazie mas ła lub margaryny :tak: Ciasto robi się błyskawicznie - smacznego.
 
To i ja dorzuce moje ulubione i zdrowe bo ze szpinakiem.
Potrzebne sa:
- 2 fielty z kurczaka
- paczka mrozonego szpinaku
- 3 zabki czosnku
- makaron ( pene albo farfalle)
- troche tartego sera zoltego
-sol i pieprz

Przygotowanie:
- fielty pokroic w nieduze kosteczki i usmazyc zeby byly mieciutkie pospac troche sola, pieprzem,( mozna tez papryka slodka)
- osobno ugotowac makaron
- dodac do tego szpinak i dusic / czy smazyc na patelni az szpinak sie rozmrozi i sie wszystko zabulocze, dodac czosnek
- do tego dodac ugotowany makaron wymieszac
- na koncu dodac smietany posolic i popieprzyc do smaku
- w zaleznosci od ochoty albo podaje tak, albo przekladam do zaroodpornego naczynai i zapiekam jeszcze posypane tartym serem..
uwielbiam to danie,szybko sie robi polecam smacznego:-)
--------------------------------------------------------------------------
robie tez w wersji z brokulami zamiast szpinaku, wtedy brokul rozdzielam na male bukieciki i tylko zlewam goraca woda, zostawiam na chwile odcedzam i dodaje do kurczaka :tak:
 
eli genialne! :laugh2:

ja takowych jakos nie mam..choc przyznam ze ostatnio tez o 2 w nocy wstalam zeby zjesc kanapke z kotletem :/

jedyne na co ciagle mam ochote to rzodkiewki... wżeram je doslownie o kazdej porze dnia..no dobra..i nocy tez :eek:
 
A ja nie mam zachcianek :rofl2: Tzn.jem normalnie - choc pamiętam ciocia mnie straszyła że będę głodna co 2godziny po 5miesiącu, a tym czasem już 7 się zaczął a ja apetyt mam normalny.;-) Przyznam tylko, że zmalała mi chęć na słodycze. W pierwszym trymeście w ogóle ich nie jadłam :no: nawert soków nie piłam innych jak z grejpfruta bo były dla mnie za słodkie ble.:-p Jak weszłam w drugi to od czasu do czasu zjem batonika, czy cukierka. Ale od początku preferuję cytrusy, kwaśną kapuchę i parówki :rofl2::rofl2: do tego najchętniej jadłabym zupy non stop tzn.jechała tyko na daniach obiadowych. ;-)
Nie mam natomiast czegoś taiego że w nocy wstaje, lub mam napady głodu. :no:Jem cztery posiłki dziennie (no czasem piaty jako druga kolacja :rofl2:)
 
ja wtedy o 2 w nocy też nie byłam glodna... i chyba wolałabym zwykły głód niż zachciankę... bo głód zwalczysz byle czym.. zachciankę już nie :-D najgorzej było pewnej nocy jak chciałam kromkę chleba posmarowaną ćwikłą z chrzanem... a w domu ćwikły nie było... ale to tylko dwie takie moje wyjątkowo DZIWNE zachcianki.. na ogól to mi się chce ciastek, czekolady, lodów itd
 
I ja na szczęście jeszcze w nocy nie wstawałam po nic innego jak tylko na siusiu.
A ogólnie zachcianek też nie mam jakiś takich wymyślnych.
Bogu dzięki nie ciągnie mnie tak na słodkie jak w zeszłym tygodniu a chętniej podjem teraz mięsko jakieś, którego wcześniej nie preferowałam....
 
reklama
I ja na szczęście jeszcze w nocy nie wstawałam po nic innego jak tylko na siusiu.
hahaha..no u mnie siusiu= truskawki albo rzodkiewki...a jak ich brak to musze sobie mloda marchewke obrac...

alex...ja tez mam ciagle ochote na owoce... wczesniej jadlam jablka i winogron-kilogramami w ciagu dnia... teraz truskawki, kiwi, brzoskwinie...
 
Do góry