reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem smoczkiem dla mojego brzdąca!!!!!

No to ja napiszę swoją historię. Moja Córka za żadne skarby nie łyknie smoczka, nie wie co z nim się robi, chwyciła nam raz w dzień chrztu jak było ponad 20 osób u nas w domu, chyba sytuacja była dla Niej na tyle stresująca, że zdecydowała się. Miała wtedy m-c.

O początku to co naturalne było lepsze czyli cyc od butelki, cyc od smoczka, zasypiała przy jedzeniu i spała, nie budziła się później, chyba, że dopiero na kolejne karmienie. Oczywiście karmiłam w naszym łóżku więc zasypiała w naszym łóżku. Z czasem kiedy już zaczęła się bawić to było tak:
- pierwsza drzemka w łóżeczku bez problemu, odkładałam, pojęczała, zasypiała, różnie raz na 15 minut, raz na 2h
- druga drzemka - spacer - ok
- trzecia drzemka - w łóżeczku niet, cyc i łóżko
- wieczorem - identycznie jak trzecia drzemka

Próbowałam odzwyczaić tej trzeciej drzemki i wieczora i już było ok, gdy zaraz potem pojawił się kryzys laktacyjny, który całą moją pracę obrócił w jeden pył, kryzys o zgrozo trwał prawie tydzień :-(

Dziś postanowiłam z powrotem nabrać cierpliwości w płuca i zadziałać, bo ponownie robi się to męczące, krótko powiedziawszy po wieczornym zasypianiu nie mam już sił dla męża, na posprzątanie, na cokolwiek, mogę tylko usiąść przy necie lub z książką, bo jakoś to nie wymaga ode mnie żadnego wysiłku.

Właśnie położyła Adriannę na pierwszą drzemkę w łóżeczku, fiu pomarudziła, zasnęła, jestem ciekawa na jak długo ;-) Nie powiem potrzebuję wsparcia jak diabli.

Adrianna przesypia mi noce, ewentualnie raz budzi się na karmienie, ale śpi, nie wybudza się, tyle, że zasypianie wieczorne trwa długo i dwa czasem zasnę przy karmieniu nocnym i kurczę wtedy Ona rano widzi, że zasypiała w łóżku i budzi się w łóżku, nie rejestruje, że spała w łóżeczku.

15.01. mam imprezę w pracy z okazji 15-lecia i szefostwo nie zapomniało o mnie i dostaliśmy z A. zaproszenie, Ada miałaby spać u moich rodziców, tylko, że muszę nauczyć Ją zasypiać, muszę być cierpliwa. To byłoby moje pierwsze wyjście od ponad 5 m-cy.
 
reklama
Mamuśki ratujcie. Sama jużnie wiem co robić. Moja czteromiesięczna córka nie zaśnie bez piersi w buzi. Nie pomaga zadne kołysanie, noszenie na rękach, wózek, kołysanki czy cokolwiek innego.Smoczka nie toleruje. W ciągu dnia jeszcze jak zaśnie to jestem w stanie ją zostawić, ale wieczorem obowiązkowo dwie godziny przy cycu:( zaczyna to być dla mnie już strasznie męczące. Czy któraś z Was miała podobny problem? Błagam napiszcie co robić!!! Dostałam właśnie swój pierwszy okres po porodzie i strasznie bolą mnie piersi przy tym, także karmienie sprawia mi okropny ból:-(
mam bardzo podobny problem moja 15 miesięczna córeczka, też Małgosia:) zasypia tylko przy cycku. Też zrobiłam ten błąd na początku, że brałam ją do naszego łóżka, bo teraz o łóżeczku nie chce nawet słyszeć, jest ono dla niej jak więzienie;/ Gdy przychodzi wieczór ja jestem u wiązana i spędzam z 2 godz za nim mała nie zaśnie tak na prawdę twardo. Próbowałam już cycka zastąpić butlą z mlekiem, ale gdzie tam, wtedy jest wielki bunt, krzyk, histeria i rzucanie butelką. Sama już nie wiem jak ją od tego odzwyczaić bo jestem tym już strasznie zmęczona.
 
Widzę, że temat założony dawno ale ciągle aktualny. Filip ma 9 mcy i nie umie zasnąć sam. Dobrze wiem, gdzie popełniłam błąd ale nie cofnę już tego i niestety jestem uwiązana. Na każdą troskę - cyś. Każde zasypianie trwa pół godziny i jest tylko na maksimum godzinę, czasem mniej. Smoczka nie lubi, mleka modyfikowanego nie chce (więc nie mogę go przestawić). Próbowałam mieszać MM z moim ale też nie chce. Z butli pije ale sok, wodę itd.
Muszę odstawić małego bo potrzebuję leków, których nie bierze się przy karmieniu. Ne biorę ich od ciąży... czyli w sumie od 1,5 roku i niestety już dłużej nie mogę - muszę coś z tym zrobić dla swojego dobra i dla małego też.
Jestem zupełnie uwiązana. Nie mogę małego nigdzie zostawić, cyś to lek na wszelkie zło: ból brzucha, poślizgnięcie się, zabranie czegoś co chce... bo zawsze jest płacz i domaganie się cysia.
Z zasypianiem jest jeszcze gorzej, bo się budzi. Chcę, żeby nauczył się sam zasypiać i nie wiem co powinnam zrobić. Czytałam Tracy Hogg i "Każde dziecko może nauczyć się spać" i nie trafiają do mnie te metody. Liczę na jakieś konstruktywne rady :)
 
A na co mi tata który nosić nie może bo ma kontuzje w rękach? Wiesz, Romide, ja próbowałam odkładać do łóżeczka od początku ale po dwóch miesiącach Filip zmienił zdanie i zechciał TYLKO piersi i to niemalże 24h na dobę (tzw okres intensywnego wzrostu - dzieci jedzą wtedy cały czas, byłam nawet u lekarza i powiedział, że czasem tak bywa). A nie odłożę dziecka "do wypłakania", to straszna metoda. Pozostaje więc noszenie jak płacze. Ja tyle siły nie mam, żeby nosić np 2godziny (zdarzało się) a mąż nie da rady z wyżej wspomnianego powodu.
 
Też u mnie był problem podobny, mój synek nie chciał smoczka w cale a w nocy potrafił się budzić co 30 minut na cyca było ciężko ale wytrwałam i już ma prawie 2 lata. Matka potrafi wszystko przezwyciężyć dla swojego dziecka.
 
Do góry