reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jestem smoczkiem dla mojego brzdąca!!!!!

Ja mam podobny problem. Moja 2,5 miesięczna córka jest na piersi i nic inego nie toleruje. Próbowałam podac jej smoczka, ale go wypluwa, wymiotuje itp.
Macie jakies sposoby jak zachęcić dziecko do smoczka?
(próbowałam już różnych ksztłtów i nic :baffled: to samo mam z butelką :baffled:)
 
reklama
Witajcie, jestem tutaj nowa... szukałam na różnych forach pomocy ale nigdzie nikt mi nie pomógł... Może tutaj mi pomożecie albo przynajmniej się wyżalę... Otóż 6 tygodni temu zostałam przeszczęśliwą mamusią. Urodziłam zdrowego pięknego chłopca. Niestety odrazu po porodzie mały został zabrany ponieważ dostałam krwotoku i 2 doby nie mogłam się nim zająć.. Przez ten czas był na butli, kiedy położna w koncu mi go przyniosła mały nie umiał i nie chciał ssać piersi, ale dzięki wytrwałości i chęci przetrwaliśmy trudne chwile i Aleks teraz pięknie ssie. No i tutaj zaczyna się problem.. Bo on chce ssać ciągle... Bardzo go kocham i nie mam sumienia nie dać mu piersi kiedy widzę jak płacze i wkłada piąstki do buzi... Nie stać mnie na wynajęcie pomocy domowej, mąż pracuje ( i tak bardzo dużo mi pomaga gdy jest w domu) a mieszkamy sami i muszę posprzątać w domu, coś zjeść, ugotować dla męża, umyć się czy poprostu załatwić:-( próbowałam różnych smoczków, nic nie pomoga, ma być cyc i koniec... nie ma żadnych przerw w karmieniu, mały je około 20 min, idę go przebrać na chwile włoże do nosidełka i już jest płacz... biore na rece, nosze, tule, śpiewam i nic ma być cyc dopiero jest spokój i tak w kółko... wszędzie piszą że jak podrośnie to sobie unormuje te przerwy a tu nic się na to nie zanosi :-( zasypia u nas w łóżku z cycem w buzi, dopiero jak zaśnie to wypuszcza i śpi. W nocy na szczescie budzi sie 2 razy i to na chwilke pocycka i śpi dalej... ale w dzień jest strasznie... nigdzie nie wychodze bo nie ma mowy żeby poleżał we wózku spokojnie... odrazu musze wywalać cyce na wierzch i karmić i karmić i całą wizytę u kogoś przesiedze z dzieckiem na ręku przy cycu... co ja mam zrobić?? chudne w oczach jestem naprawde tym wszystkim wykończona, niektórzy radzą mi butelkę ale nie mam sumienia zabierać mu cycuszka i tak w koło....... POMOCY PROSZĘ...
 
Ostatnia edycja:
Myślę,że powinnaś być bardziej cierpliwa,naprawdę sie unormuje,początki są trudne,bo maluch nie rozumie,dlaczego do tej pory był kołysany w brzuszku,a teraz ma lezeć bez ciepełka mamuni.
A może spróbuj chusty do karmienia,maluch będzie bliziutko cycunia,a Ty będziesz miała wolne ręce.
chusta.pl - chusty nosidełka dla dzieci i niemowląt - Prezentacja
U nas było podobnie,do perfekcji opanowałam robienie kanapek jedna ręką.
Czasem jak chciałam chwilk wolnego,opatulałam synka w kocyk,kładłam go w wózeczku i włanczałam suszarkę do włosów lub wentylator w kuchni,na troche pomagało,niskie monotonne dzwięki uspokajały malucha i zasypiał.:tak:
Po za tym koło 6 tygodnia życia jest tak zwany "kryzys laktacyjny',mały ma skok nrozwojowy i potrzebuje więcej jedzonka,wiec to normalne,że częściej je.
 
Moja córeczka skończyła wczoraj 4 miesiące. U mnie było tak samo!! Nie martw się, wkrótce Twój synek nabierze wprawy w ssaniu i będzie się najadał w 5 minut!! do drugiego miesiąca życia moja córeczka nie mogła rozstać się z cycem, karmiłam prawie na okrągło, słuchałam uwag teściowej, że nauczyłam ją ciągle przy cycu.... Smoczka nie tolerowała, bo z niego nie leciało mleko. Jednak gdy skończyła 2 miesiące spróbowałam jej dać smoczek i przyłożyłam otwartą dłoń do jej buzi i załapała. Teraz je z zegarkiem w ręku co dwie godziny i najada się w pięć minut. zasypia o 19 sama w swoim łóżeczku i śpi do 1-2 w nocy, i budzi się na karmienie jeszcze dwa-trzy razy i tak do 8 rano!!!
jedzenie z piersi jest dla noworodka ogromnym wysiłkiem, musi wykonywać trzy czynności na raz: oddychanie, ssanie i połykanie i do póki nie nabierze wprawy karmienie może zabierać całe dnie.Po za tym im starsze dziecko (większa masa ciała, więcej siły) najada się szybciej. Karmienie piersią to cudowna sprawa, a obiad może poczekać...:-):-)
P.S. niemowlaka nalezy karmić do tej pory, dopóki sam nie "wypluje cyca", wiem że to zabiera mnóstwo czasu... ja przerobiłam stosy gazet, karmiłam na leżąco w łózku, tak było mi najwygodniej. Też mieszkamy sami w II-pietrowym domu i biegałam jak szalona z góry na dół, byłam sama w tym czasie, bo mąż pracował, musiałam zrobić zakupy, ugotować obiad, dobrze i regularnie się odżywiać, bo przecież karmiłam. Pomogła mi bardzo elektroniczna niania (zwykła prosta baby ono). jednak miło wspominam ten czas i teraz jestem dumna z siebie, ze dałam radę i nie pozwoliłam jej wcisnąć butelki, bo teściowa z chęcią by to zrobiła!!piersi produkują tyle mleka ile dziecko potrzebuje. mała ślicznie przybiera, urodziła się z wagą 3540g,spadła do 3040g a teraz waży 7 kg.
 
Ostatnia edycja:
hmm u nas rowniez bylo podobnie.. wiesz.. jesli bedziesz karmila co 3 godziny nie dluzej jak godzine to maly na pewno nie jest glodny.. choc latwo powiedziec trudniej zrobic.. z jednej strony bardzo zle robisz pozwalajac mu nieustannie ssac, bo widzisz on prawdopodobnie pokarm ssie tylko chwile a pozniej po prostu sobie ciumka... dobrnij do dwoch miesiecy.. jesli sie nei unormuje to wtedy zacznij cos robic.. probowalas moze odciagac i podawac w butli?
 
To racja, że trzeba obserwować kiedy dziecko je, a kiedy sobie "ciumka", czasami musi zrobić sobie przerwy... jednak do drugiego miesiąca powinno się wszystko unormować, u nas to przyszło z dnia na dzień.ja zastosowałam smoczek i używamy go tylko do spania i w awaryjnych sytuacjach :-)
 
Ostatnia edycja:
U nas było podobnie - na początku mała cały czas była przy cycku - miałam wrażenie że mam nową kończynę albo że przyrosła do mnie. To że lubi jeść i była non stop głodna to jedna sprawa ale zauważyłam że ona poprostu chciała być przy mnie - że moja pierś to taki uspokajacz na wszystkie troski. Dużo cierpliwości i czasu kosztowało mnie wypracowanie dobrych rozwiązań. Po pierwsze po jakimś czasie przekonała się do smoczka, po drugie chusta, po trzecie kiedy była już trochę starsza to wsadzałam ją do fotelika / leżaczka - mała mnie na oku, "gadałyśmy sobie" i było super.

 
A może mały cierpi na kolki. U mnie tym objawiały się przeokropne prawie całodobowe kolki u dziecka. Chęć bycia blisko mamy, poczucie bezpieczeństwa przynosiło mu tylko stałe ssanie piersi. Nie chciał smoczka uspokajające tylko pierś. Pani doktor powiedziała, żeby nie dawać tak często piersi ponieważ - dziecko może się przejadać, może mieć przez to częstsze kolki i bule brzucha, poranić brodawki. Ja zamiast dawać mu cały czas pierś niestety musiałam go nosić w pozycji pionowej - wtedy się trochę uspokajał. Też nie miałam czasu na nic - chodziła mjak cień i byłam tym załamana. Z czasem wszystko się normowało (w miarę ustępowania kolek) aż w wieku 10 miesięcy synuś całkowicie odmówił ssania piersi :sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:.
Nie martw się wszystko trzeba przejść. Z dziećmi nie jest tak łatwo. Życzę Ci wytrwałości i siły.
 
U mnie ostatnio podobne problemy. Hania ma prawie 7 tygodni i dokładnie od szóstego tygodnia w ciągu dnia odmawia leżenia w łóżeczku. Tylko albo cycuś, albo na rączkach. Jak zaśnie to ją odkładam do łóżeczka, ale po 5-15 min. i tak się budzi i tak w kółko. Mam jeszcze w domu 3 letniego synka... Wczoraj pierwszy raz dałam jej smoczek, ale za nic w świecie nie chce go ssać :baffled:
 
reklama
Moja malutka ma czasami podobne nastroje. Ma już 6 miesięcy, Na początku było trudno - jadła czasami nawet co pół godziny i po 20 minut, później to się unormowało, przesypiała nawet po 9 godzin w nocy. I ostatnio makabra - budzi mnie kilka razy w nocy, chce jeść i nie zaśnie bez cyca. Trzeba tu cierpliwości, bo wiem, że mleko w nocy jest bardziej kaloryczne i widocznie tego potrzebuje. Jak widzę, że chce po prostu się poprzytulać, a jestem bardzo zmęczona, to daję jej chwilę, a potem po prostu wkładam jej palca do buzi i wyciągam cyca. No i nie buntuje się za bardzo, zasypia. :tak:
 
Do góry