Moja córeczka skończyła wczoraj 4 miesiące. U mnie było tak samo!! Nie martw się, wkrótce Twój synek nabierze wprawy w ssaniu i będzie się najadał w 5 minut!! do drugiego miesiąca życia moja córeczka nie mogła rozstać się z cycem, karmiłam prawie na okrągło, słuchałam uwag teściowej, że nauczyłam ją ciągle przy cycu.... Smoczka nie tolerowała, bo z niego nie leciało mleko. Jednak gdy skończyła 2 miesiące spróbowałam jej dać smoczek i przyłożyłam otwartą dłoń do jej buzi i załapała. Teraz je z zegarkiem w ręku co dwie godziny i najada się w pięć minut. zasypia o 19 sama w swoim łóżeczku i śpi do 1-2 w nocy, i budzi się na karmienie jeszcze dwa-trzy razy i tak do 8 rano!!!
jedzenie z piersi jest dla noworodka ogromnym wysiłkiem, musi wykonywać trzy czynności na raz: oddychanie, ssanie i połykanie i do póki nie nabierze wprawy karmienie może zabierać całe dnie.Po za tym im starsze dziecko (większa masa ciała, więcej siły) najada się szybciej. Karmienie piersią to cudowna sprawa, a obiad może poczekać...:-):-)
P.S. niemowlaka nalezy karmić do tej pory, dopóki sam nie "wypluje cyca", wiem że to zabiera mnóstwo czasu... ja przerobiłam stosy gazet, karmiłam na leżąco w łózku, tak było mi najwygodniej. Też mieszkamy sami w II-pietrowym domu i biegałam jak szalona z góry na dół, byłam sama w tym czasie, bo mąż pracował, musiałam zrobić zakupy, ugotować obiad, dobrze i regularnie się odżywiać, bo przecież karmiłam. Pomogła mi bardzo elektroniczna niania (zwykła prosta baby ono). jednak miło wspominam ten czas i teraz jestem dumna z siebie, ze dałam radę i nie pozwoliłam jej wcisnąć butelki, bo teściowa z chęcią by to zrobiła!!piersi produkują tyle mleka ile dziecko potrzebuje. mała ślicznie przybiera, urodziła się z wagą 3540g,spadła do 3040g a teraz waży 7 kg.