reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Język obcy w tym wieku.

dzieciaczki,szczegolnie jak sa male ucza sie bardzo szybko.ich umysly sa jak gabka,latwo wchlanialne.ja widze po moich dzieciach,jak przylecialam z nimi do irlandii,nie znaly ani jednego slowa po angielsku,teraz to buzia im sie nie zamyka,malo tego,mowia z tutejszym akcentem.sluchajac ich,ciezko uwierzyc,ze to polskie dzieci.
antylopka z czasem i twoje dziecko bedzie miksowalo dwa jezyki naraz,moje tak maja.zaczynaja mowic po polsku,a koncza po angielsku.ponoc to normalne.duzo polskich slow im ucieka,chociaz pilnuje,zeby naszego jezyka tez uzywali,ale czasami jest im latwiej mowic po angielsku niz po polsku,nie wiem dlaczego.wczesniej cora bardzo dobrze mowila po polsku,a teraz zaczyna kaleczyc wyrazy,szczegolnie gdzie sa typowo polskie litery s,c,z(niestety nie mam polskich liter,ale chyba wiesz o jakie mi chodzi ),nawet jak cos mowi,po polsku to wypycha jezyk,tak jak to jest w angielskiej mowie.
 
reklama
Antylopka, może masz za małe doświadczenia w tej kwestii, bo z opinii innych mam widzę, że mieszanie 2 języków w takim wieku jest normalne. Zresztą, trochę się nawet dziwię, bo przecież masz córkę w podobnym wieku co moja, dla niej nawet bardziej naturalne powinno być miksowanie, bo jest młodsza. Co innego starsze dzieci, np. 5, 6 letnie, bo ja widzę w przedszkolu, że one już nie mieszają, bo widzą za bardzo różnice między językami, no i dla nich niestety język już jest jak obcy, a dla maluchów może być jak drugi język równorzędny.

Ullana, ja mam grupy w przedszkolu ok. 10 osobowe, niestety tylko raz w tygodniu po 30min (nie ja to ustalałam), ale widzę, że i tak są rezultaty, pomimo, iż rodzice raczej w domu za dużo z tym nie robią i to, czego się nauczą w przedszkolu to głównie to, co z zajęć wyniosą. uczę przez 9 m-cy, wychodzi w młodszej grupie ok. 15 słówek na m-c (np. kolory - 7,8 + części twarzy na październik, na listopad mam mniej więcej też 15 - 20 słówek np części ciała + sprzęty w domu, itd. Na rok wychodzi +/- 100 słówek, bo w 2 okresie przyspieszamy. W 5 - 6 latkach jest powtórka tego co byo wcześniej - im więcej się powtarza, tym bardziej się utrwala, no i dochodzą jeszcze wyrażenia, zwroty np. I am (imię), I am a girl / a boy, I'm hungry, powitania, thank you / here you are / sorry, no takie tam różności, w zależności od działu. No jak tak teraz to piszę, to trochę tego jest. Moim zdaniem warto zapisać dzieci już jak najwcześniej.
 
pysia ja mam troche starsze dzieci,5 i 8 lat,ale oni tez miksuja,szczegolnie jak mowia po polsku,bo jak rozmawiaja w j.angielskim,to jest o k,nie miksuja,ale po polsku,jak mowia,to w zdanie wcinaja angielskie slowka,ale moze to byc spowodowane tym,ze ucza sie w angielskiej szkole i gdzies ten polski jezyk im ucieka.moja cora np.jak sie uczy matematyki,to cyferki,plusy,minusy czy inne rzeczy,mowi po angielsku,chociaz po polsku tez umie.liczyc tez potrafi w obu jezykach,ale jak juz sa wieksze cyfry,to tez uzywa angielskiego.
 
antylopka z czasem i twoje dziecko bedzie miksowalo dwa jezyki naraz,moje tak maja.zaczynaja mowic po polsku,a koncza po angielsku.ponoc to normalne.duzo polskich slow im ucieka,chociaz pilnuje,zeby naszego jezyka tez uzywali,ale czasami jest im latwiej mowic po angielsku niz po polsku,nie wiem dlaczego.wczesniej cora bardzo dobrze mowila po polsku,a teraz zaczyna kaleczyc wyrazy,szczegolnie gdzie sa typowo polskie litery s,c,z(niestety nie mam polskich liter,ale chyba wiesz o jakie mi chodzi ),nawet jak cos mowi,po polsku to wypycha jezyk,tak jak to jest w angielskiej mowie.
Antylopka, może masz za małe doświadczenia w tej kwestii, bo z opinii innych mam widzę, że mieszanie 2 języków w takim wieku jest normalne. Zresztą, trochę się nawet dziwię, bo przecież masz córkę w podobnym wieku co moja, dla niej nawet bardziej naturalne powinno być miksowanie, bo jest młodsza. Co innego starsze dzieci, np. 5, 6 letnie, bo ja widzę w przedszkolu, że one już nie mieszają, bo widzą za bardzo różnice między językami, no i dla nich niestety język już jest jak obcy, a dla maluchów może być jak drugi język równorzędny.


doświadczenia nie mam, bo nie prowadzę lekcji językowych w ogóle. Moja córka nauczyła się mówić po polsku w Polsce, tutaj uczy się po francusku, bo jest wśród dzieci francuskojęzycznych. Póki co nie miksuje, nie wiem czy będzie czy nie.
Bardziej chodziło mi o to, że dziwne mi się wydaje jak nauczyciel ucząc miksuje dwa języki. Wtedy dziecko też miksuje, co nie koniecznie oznacza, że jeden język umie lepiej i dlatego wrzuca słówka z tego języka. Tak jest, w moim rozumieniu, u dzieci Madlen, które uczą się w szkole po angielsku matematyki, więc licząc coś w domu robią po angielsku bo myślą w tym języku.
Twoja córcia pysia jest mała, więc pewnie nie myśli docelowo w jednym języku, skoro go dobrze nie umie.
 
ferina,kozica my rozmawiamy z dziecmi po polsku,nie wyobrazam sobie,abysmy mowili do nich w innym jezyku,dla mnie to smieszne,kiedy rodzice sa Polakami a nie mowia w ojczystym jezyku.moje dzieciaczki maja problemy z gramatyka,ale mam nadzieje,ze z czasem sie jej naucza..mamy problem z nauka pisania i czytania...a zalezy mi na tym,aby moje dzieci byly dwujezyczne,w mowie i pisaniu.
Nie uwazam zeby to bylo smieszne kiedy oboje rodzice sa polakami a mowia w inynch jezykach...U nas jest tak z racji tego ze sama perfekt nie umiem po niemiecku rozmawiam z corka po polsku a moj partner (mimo ze rowniez polak) rozmawia po niemiecku bo zna ten jezyk perfekt...czasami mowie do niej tez po niemiecku ale tylko kiedy mam pewnosc ze sama nie kalecze i jest to poprawne..Owszem mlodej miszaja sie jezyki ale kiedys dorosnie ro tego by rozgraniczac...ale od poczatku-od urodzenia jest obyta z dwoma jezykami...
Dodatkowe zajecia dla maluchow uwazam ze to fajna sprawa...chociazby zeby obyc sie z tym jezykiem a dla takich maluchow wiadomo ze nie bedzie nauki pisania tylko w ramach zabawy bedzie sie to odbywalo..
Ja mialam ogolnie 8 lat jezyk niemiecki w szkole..ale ten poziom w podsatwowce ,a pozniej w liceum to pozal sie boze...Dzis smieszy mnie to na maxa...te wypociny nauczycieli...to kaleczenie,sami nie umieli dobrze wymawiac a innym chcieli wiedze przekazywac...czesto jezdzilam do niemiec na wakacje i troche sie jezyka osluchalam...wiec nie raz zwracalam nauczycielce uwage ze zle cos wymawia...zamiast sie pryzznac do bledow to mnie gnebila...final taki ze w koncu wykopali ja ze szkoly... :-)
 
patrycja24berlin kazdy wychowuje dzieci po swojemu i mowi do niego w jezyku,ktory sam wybiera,dla mnie jednak jest chore jak slysze jak rodzice Polacy a rozmawiaja do dziecka w obcym jezyku,co innego jak jedno z rodzicow jest obcokrajowcem,ale jak jest dwoch Polakow,to dla mnie jest naprawde smieszne,kiedy uzywaja obcego jezyka w domu,no ale to juz wasza sprawa.dziecko,jak mieszka w obcym kraju to i z obcym jezykiem sie oslucha,nie trzeba go dodatkowo uczyc,wystarczy mu przedszkole,czy szkola albo plac zabaw,innego jezyka ma pod dostatkiem na codzien.a wiadomo,ze im jest starsze dziecko tym wiecej mowi,w jezyku ktory sobie samo wybierze i efekt jest taki,ze z regoly wybiera jezyk,ktory obowiazuje w danym kraju,w ktorym mieszka,a ojczystego jezyka nie zna,bo w domu sie go nie uzywalo,ale jak juz wczesniej napisalam,kazdy ma wybor..to tak jakby w Polsce zamiast mowic po polsku ,mowilo sie na codzien np.po angielsku..paranoja.ale kazdy wychowuje dzieci po swojemu,co nie znaczy,ze gorzej.
 
wiesz tylko ze ja mieszkam w De wiec rto jest ojczysty jej jezyk...i jak juz uczyc dziecko to porzadnie...z reszta to byla i rada w przedszkolu,rada lekarza,rada psychologa wiec z palca sobie tego nie wyssalam...a moj A w sumie tu mieszka od ponad 20 lat...wiec wole zeby jej "dziwnych" wyrazen nie przekazywal..a na placach zabaw jest tyle roznych narodowosci i uwiez ze dzieci kalecza bardzo..mieszaja..Moja corka w tej chwili skonczyla 4 latka i mam zamiar poslac ja za dwa lata na angielski...znam rodziny gdzie rodzice sa mieszani...polka,anglik a mieszkaja w niemczech...i normalne jest ze dziecko mwoi w 3 jezykach i zadna dla niego trudnosc...to poprostu jest normalne...
 
Madlen ja się z toba nie zgadzam, bo my jesteśmy Polakami i tez tu mieszkamy, ale rodzinę i znajomych mamy w róznych krajach
ponieważ mieszkamy w Warszawie, to czesto mamy wizyty obcokrajowców i wtedy głównie rozmawiamy w innym języku
poza tym ja nie jestem asem z angielskiego i żeby szlifować, to rozmawiamy w piatki po angielsku
dla Lili jest to na razie atrakcja i jej się podoba
a poza tym bardzo chętnie powtarza proste słówka
i moim zdaniem dzięki temu troszkę się osłucha i to, czego nauczy się w szkole będzie mogła powtarzać z nami w domu

Pysiu dzięki za info

nie wiem ile będzie chętnych od września, ale teraz jest grupa 7 osób, więc na pewno łatwiej jest nauczycielowi
te zajęcia językowe są dodatkowe i mam nadzieję, że mojej Pysi ;-)) sie spodobają i będzie chciała chodzić
u nas są 2 razy w tygodniu po 30 min
 
ullana jezeli w domu jest obcokrajowiec,to wiadomo ze nie bedziesz mowila po polsku,to jest oczywiste,ale jak sa sami Polacy...no ale kazdy ma wybor,ja tez moze patrze na to inaczej,bo my nie mieszkamy wPolsce,wiec chce zeby moje dzieci mialy kontakt z jezykiem.,bo to od nas rodzicow zalezy,jak i czy w ogole dziecko bedzie potrafilo mowic w ojczystym jezyku,bo chociaz mieszka sie za granica i ma sie inny paszport,to i tak do konca jest sie Polakiem!!!
patrycja ja wcale nie uwazam,ze dzieci kalecza jezyk,wrecz przeciwnie,mowia b.dobrze,no chyba ze ogolnie maja problemy zwymowa,ale to juz nie jest wina nieznajomosci jezyka tylko brak umiejetnosci mowienia,a to sa dwa odrebne tematy.
 
reklama
madlen79- ja nie pytam czy dzieci na placu zabaw kalecza tylko stwierdzam...mowisz ze dzieci mowia b.dobrze,nie kalecza,a jak juz to seplenia..?czy ty siebie slyszysz?
Wyobraz sobie ze moje dziecko nie ma zadnej wady wymowy...a kaleczy jezyk...bo nie rozroznia go jeszcze! tak samo inne dzieci na placach zabaw...mamy tu wlochow,turkow,hiszpanow,sa amerykanie..i slysze ja rozmawiaja...
No i dbam o to by moja corka umiala po polsku..ale tez dbamy o to by umiala sie wyslowic dobrze po niemiecku...zeby ta rozmowa nie byla na najnizszym poziomie ale umiala tez wyslowic sie w srod ludzi wyksztalconych...Z reszta nie wiesz czy twoje dzieci beda chialy zawsze tak po polsku chetnie nawijac...Znam dziecko ktore stwierdzilo ze ono po polsku mowic nie bedzie bo je jezyk od tego boli... :-) i mimo ze rodzice tylko po polsku w domu rozmawiaja to sporadycznie od dzieciaka mozna uslyszec cos w ojczystym jezyku..
Dla mnie jezyki obce to skarb ktory w przyszlosci zaprocentuje...Sama po sobie widze ze jako dziecko szybko lapalam jezyk...teraz kiedy mieszkam DE i musze go umiec juz jakos opornie mi ta nauka idzie...Do perfekcji mam jeszcze kawalek drogi...
Ostatnio mnie corka zdziwila jak posztlysmy do kosmetyczki ktora byla azjatka...i w pewnym momencie rozmawiala prezz telefon...mloda podsluchala i po kilku minutach zaczela powtarzac jedno slowo...Kosmetyczka powiedziala do mnie ze moje dziecko szybko sie uczy...pytam sie a to wogole cos znaczy co ona mowi? poiedziala mi ze to w ich jezyku znaczy dzien dobry :-)
 
Do góry