reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Juz zaraz WAKACJE:)

Ania dla nas to temat jak najbardziej na czasie bo przeciez zblizaja sie zimowe ferie i wlasnie za okolo tydzien wyruszamy na zimowe szalenstwo na narty do Slowacji

A na lato tez polecam ci Chorwacje bo tam naprawde mozna wypoczac my bylismy miedzy innymi na wyspie Brac ---sliczne urokliwe zatoczki i krysztalowa woda a jakie jachty :szok::tak: Przejechalismy zreszta przez cala Chorwacje i gdzie nie pojedziesz tam pieknie :tak:
O Tunezji nic nie moge napisac bo nie polecialam :-D:-D:-D a bylo tak blisko :-D
Ale ja za to polecam ci tez Egipt tam znowu cudne warunki do nurkowania a rybki takie jak Nemo widoczne juz przy brzegu :tak: naprawde no i napewno pogoda gwarantowana
 
reklama
Aniu ja byłam w Czarnogórze w okolicy Budvy, i przyznam że średnio mi się podobało. Plaże brudne pełno papierosów, może zalezy to od regionu ale uciekliśmy z tamtad po 2 dniach. Jak zwiedzaliśmy zabytki to wszędzie było czuć moczem - tak jak kiedyś w Polsce, jak jakiś zakątek to zaraz tam załatwiają swoje potrzeby . Zdecydowanie Chorwacja
 
świetne plany! my pewnie tylko wieś - budowa będzie w zaawansowanym stadium, więc każdy grosz odkładany. na wsi mamy mały domek, dużo trawy, sad, blisko stodołę, stajnię, wujek ma traktor, a do Raby ok. 10 minut spacerkiem :-)
 
Aniu, my byliśmy w Tunezji na początku sierpnia - rzeczywiście było bardzo gorąco, ale robiliśmy sobie w południe sjestę i dało się wytrzymać. Jednak jeśli pojedziecie w czerwcu lub we wrześniu, będzie przyjemniej, a też i taniej, bo to poza sezonem.
Jedzenie mieli naprawdę pyszne, bardzo dużo warzyw i owoców, poza tym menu właściwie europejskie. My wykupiliśmy śniadania i obiadokolacje - w zupełności wystarczało, w międzyczasie sobie kupowaliśmy jakieś lokalne jedzonko, a dla Marcinka jogurty, bułki, owoce itp. - nawet w peryferyjnych sklepikach mieli Danony i tego typu jedzonko jak u nas. W hotelu Niuniek jadł to co my i nic mu nie było. Na wszelki wypadek musieliśmy mieć ze sobą Trilac i smectę, ale na szczęście się nie przydały. Trzeba tylko pamiętać, żeby pić wodę wyłącznie z butelki, bo tam jest zupełnie inna flora bakteryjna ( a dorosłym zaleca się codzinne wypicie jakiegoś drinka na oczyszczenie organizmu :-))
Ogólnie Tunezja jest niestety brudnym krajem, plaże były niezbyt czyste, ale my częściej kąpaliśmy się w hotelowym basenie, bo Marcinka strasznie denerwował piasek plażowy, który wdzierał się wszędzie, gdzie możliwe :-D
Wycieczkę kupowaliśmy w warszawskim biurze Kopernik. Niestety trochę nas zrobili " w balona ", bo na miejscu dowiedzieliśmy się, że będziemy mieszkać w innym hotelu niż ten, który wybieraliśmy. Później okazało się, że w efekcie wyszło nam to na dobre, ale pewien niesmak pozostał. Jednak okazuje się, że w innych biurach też się zdarzają tego typu sytuacje ze względu na to, że biura partnerskie w Tunezji często stawiają nasze biura w tej sytuacji - dla nich nie jest to problem, że zakwaterują ludzi gdzieś indziej, skoro w danym hotelu nie ma miejsc :baffled:
Ogólnie jednak byliśmy z wyjazdu bardzo zadowoleni, wspominamy ten tydzień bardzo sympatycznie i z nostalgią :-) Marcinkowi zdecydowanie wyjazd również podpasował - spał wszędzie ( w samolocie, w autobusie, na spacerze, przy basenie, w naszym łóżku, w wiklinowym łóżeczku...), a zazwyczaj jest z tym problem. Apetyt miał dobry, służyło mu świeże powietrze :tak: Nawet 3-godzinny rejs statkiem przy głośnej muzyce i hałasie wielu turystów zniósł ze stoickim spokojem :-D
 
Yasmin, Raba kojarzy mi się z wakacjami i dzieciństwem, bo mam rodzinę w Myślenicach i kilka wakacji tam spędziliśmy.:-) Ach te kąpiele w Rabie....
 
"Sylwia a jechaliscie tam samochodem o ile dobrez pamietam, prawda??
ile zajela Wam podroz?
moze jakos sie uda poleciec tam samolotem,
ile kosztowal nocleg??? a co jadl Wojtus??to samo co wy, nadawalo sie?
a kiedy kwitnie lawenda?? Oj Sylwia tez sie rozmarzylam..
i napisz cos wiecej, co robiliscie, czy byl basen dla Wojtusia, plaza???
dzieki bardzoooooo"

Do Chorwacji ja jechałam z Wojtkiem samochodem (jest komfortowy bo to Audi A8) a mój mąz jako pilot i obstawa przed nami samochodem.

Mozna aby uniknąc tak długiej jazdy non stop przenocowac gdzies po drodze lub zrobic to co my w tym roku planujemy czyli częśc drogi pokonac samochodem a potem zapakowac się na prom i płynąć dalej
Wojtek jadl wszystko to co my czyli ryby makarony pizze, owoce morza itp i duzo warzyw i owoców serów bo nabiał tam maja bardzo smaczny mialam tez zupki z Polski w sloiczkach ale się nie przydały
Nie wiem ile kosztował nocleg mielismy taki apartament z własnym podwórkiem osłonięty tak ze nikt nam nie zagladal do plazy około 100 metrów, plaza kamienista ale Wojtkowi strasznie sie podobało tylko ze nie mógł robic baby wiec foremki do piasku się nie przydały, potem usypywalismy kopczuki z kamieni.
Wojtek kąpal się normalnie w morzu bo hotelowy basen mi się nie podobal bylo na nim sporo ludzi a w zatoczkach mielismy spokój, mialam taki namiot palzowy w którym sypial Wojtek w południe.
Lawenda kwitnie tak czerwiec lipiec:-)

Wypozyczalismy łódki, skutery wodne i taki zwykły skuter na przejazdzki po wyspie o samolocie nie myślelismy bo wolimy sobie sami jechac samochodem.
 
Dzieki Asiu i Sylwiu:))):-):-)
bede szukac:))
Na razie sam nie wiem jeszce na co sie konkretnie zdecydowac ale z Waszymi i innym jescze wskazowkami na pewno cos fajnego znajde:-):-)
 
Pati nie pamietam dokładnie ile nas to wyszło musialabym zapytac meza:-D bo to on był głównym sponsorem wyprawy he he:-D

Apartament kosztował nas dziennie około chyba 80 euro
 
reklama
Do góry