no potencjał to on ma ale wciąz jest nie wykończony i to mocno, bo brak chociażby listew przypodlogowych, do tego uparłam się na te nieszczęsne panele (już mi się nie podobają) ale kasy zabrakło na listwy wykończeniowe, więc wszędzie wystaje ocieplina z sufitu

tez mam teścia budowlańca i robociznę mam za darmo ale co z tego jak na materiały kasy brak. Dom jest przede wszystkim jeszcze nie "dobudowany" do końca, a co doopiero mówić o wykończniu. Ale moze jak kiedyś będę miała kasę to go wreszcie zrobie na cacy. Tylko, ze też serca do niego nie mam, bo tak naprawdę nie jest mój tylko moich rodziców i mój nigdy nie będzie, wpakowałm w niego juz kupę kasy a nawet jakbym chciała to sprzedac tego nie mogę, do tego jest mnóstwo fuszerek i mam wrażenie, że mimo, ze jeszcze nie skończony to połowa jest do remontu.