reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kącik małego smakosza

A moja ostatnio próbowała wędzonego łososia. Oczywiście w bardzo małych ilościach bo nie wiem czy go można dać.
Nam lekarz powiedział, że wędzonej ryby nie dawać, może dlatego że ma alergię...
Sama nie wiem, chciałabym jej dawać rybę bo lubi ale nie wiem jaką? (Kiedyś jadła słoiczkową ale teraz słoiczki są beee).
 
reklama
Ja raz dawalam wedzona makrele a takto to raz-dwa razy w tyg gotowanego łłososia albo filet z dorsza.
jakos mam wieksze przekonanie do gotowaneych ryb niz wedzonych,chociaz sama Uwielbiam!!!
 
Franek wedzonej ryby tez jeszcze nie jadł, jadłospis ma bardzo szeroki ale do takiej ryby przekonana nie jestem. Co do jego upodobań to ewidentnie nie przepada za słodkim, z herbatnikiem to w ogóle nie wie co zrobić, zaraz oddaje psu, flipsy ostatnio go nie kręcą, czasami waferlek od lodów na spacerze zje i to tyle u nas w temacie przegryzek. Jest makaroniarz straszny, makarony przeróżne byle nie rozciapane, muszą byc aldente, z sosami mięsnymi, warzywnymi, pesto, nawet czosnek mu pasuje. Mięso równie chetnie, ryby pieczone czy na parze robione tez wcina. Nie jadł jeszcze nic smazonego ale my sami smazonego raczej nie jadamy wiec i on nie ma okazji. Co ciekawe potrawy jarskie zupełnie go nie interesują, nalesniki, pierogi nie wspominając juz o kopytkach któe jak zobaczył to od razu zeby zacisnął i bez szans. Serki głównie te w pudełeczkach ziarniste, jogurty naturalne bakoma kocha, szynka tak ale samą do łapki nie na kanapce, podobnie kiełbaske, paróweczke, jajecznica\e. Bakusie i danio sporadycznie. Pasztetu jeszcze nie kosztował i dam pewnie dopiero jak sama zrobie wiec nie wiem kiedy to bedzie, podejrzewam że w okolicy Bożego Narodzenia. owoce daje słoiczkowe bo normalne zje ale bawi sie przy tym nimi i sa potem wszędzie (na scianach, kanapach itd). Pieczywo to tylko z serkami typu almette, albo bułka świeża sam bez niczego. Soki tylko czasami i tylko bobo fruty przecierowe albo z domowej sokowirówki, najczęsciej woda lub herbatka. Mleko 2 razy dziennie - rano 240 ml, wieczorem 260 ml. Słoiki co jakis czas + na wyjazdach przysmak na dobranoc hippa (kaszka ze słoiczka) i to uwielbia....
 
a ja muszę chwilowo wrócić do jedzenia typowo słoiczkowego i mm i kleik ryżowy, bo ewidentnie coś źle działa na jego brzuszek i nie mam pojęcia co :eek:
 
A moja je słiczki ostanio bo mi się gotować nie chce dla siebie samej wiec ze mną nie je. No raz jadła pieczongo kurczaka w tym tygodniu. Muszę się poprawić.
 
no to u nas dziecko na slodko wyszlo :( kiedys jogurty naturlane jadl, teraz nimi pluje, bakus i danio na topie, po za tym wszytsko beee, a jeszcze kakao wypije
 
marg oj no to nieźle sie podziało, może jeszcze udałoby sie nawrócić szkraba i np. mieszać mu naturalny ze słodkim, wiesz za każdym razem więcej tego pierwszego dodawać ;-)

u nas jeszcze nie było ani razu słodkiego serka, za to soczki czy ciacha (biszkopty, ciasta domowe) owszem ale ograniczone ilości :tak: jak na razie ulubioną słodkością są owoce :-)
A co do ryb to u mnie wszystko zależy od tego czy mam coś pod ręką, choć ostatnio załatwiam sprawę pastą z tuńczyka Isia uuuuuwielbia :tak: :-)
 
Moja Zuza natomiast lubi bardziej delikatne smaki. Ryby wiadomo mają swój aromat to jak tylko poczuje rybę to niet. ale przekupuję ją i włączam bajkę, łyżka do ręki i trochę zawsze zje.
Tak jak Franek Loliszy uwielbia makarony. Wprost kocha. Na wszystkie sposoby.
Do tego żółty serek, ogólnie kanapeczki.
Z przekąsek ostatnio odkryliśmy andruty. Jaka Zuza jest dumna jak zasuwa z takim opłatkiem większym od jej głowy ;)
Z picia wodę pije ze szklanki albo z butelki takiej normalnej, z butli ani ze słomki nie chce.
Ogólnie to ma gust zbliżony do mnie co nie bardzo mi się podoba, bo mój M jest bardziej wszystkożerny.
 
reklama
dawidowe:

pasta z tuńczyka

jajko na twardo + ogórek kiszony/korniszony + szczypiorek + tuńczyk ( z puszki) + majonez

czasem zamiast ogórka daję pomidorka i nieco cebulki. Albo trochę żółtego serka...

wszystko ścieram na tarce na największych oczkach, mieszam i gotowe. Aaa i tuńczyk only w sosie własnym :tak:



ja ogólnie uwielbiam takie pasty. Isi robię też jajeczną (jajko+szczypiorek+pomidorek+ majonez + ew. nieco żółtego serka)
 
Do góry