Ja polecam wszystkim do rozdrabniania np. owoców czy ugotowanych warzyw...krajacz do cebuli
- ten z pojemniczkiem,nawet ostatnio widziałam je w Netto.Idealny,bo nie robi "paćki" jak blender,tylko rozdrabnia tak,jak potrzebujemy- od grubszych kawałków po drobne "grudki".Wygoda niesamowita.Ja już od dłuższego czasu używam do przygotowywania przede wszystkim owocków z jogurtem,bo wrzucę tam,"posiekam" do konsystencji,jaka akurat jest potrzebna,dodam jogurtu i włala
-można karmić- szybko i wygodnie
.
Dla "odważnych",co to strączkowych się nie boją podać dziecku:
Ryż z grochem ,pomidorami i szpinakiem
Gotujemy groch lub soczewicę na miękko z łyżeczka masła w sporej ilości wody,jak na zupę.Jak już będzie mięciutki,ale jeszcze nie całkiem "rozsypany",dodajemy ryż.Gdy ryż jest gotowy,dodajemy szpinak ,pokrojony por i pomidora obranego i pokrojonego w kostkę.Ja na początku gotowania wrzuciłam liść laurowy i ziele ang.,które potem wyłowiłam,doprawiłam trochę solą i na koniec dodałam jedną miarkę mm,bo mleko z grochem działa synergistycznie,czyli pomaga w przyswajaniu białka.No i żółtko ugotowane do tego.Mięska nie dawałam,bo groch i żółtko mają wystarczająca ilość białka wg. mnie,ale jak ktoś chce ,to moze dać.




Dla "odważnych",co to strączkowych się nie boją podać dziecku:
Ryż z grochem ,pomidorami i szpinakiem
Gotujemy groch lub soczewicę na miękko z łyżeczka masła w sporej ilości wody,jak na zupę.Jak już będzie mięciutki,ale jeszcze nie całkiem "rozsypany",dodajemy ryż.Gdy ryż jest gotowy,dodajemy szpinak ,pokrojony por i pomidora obranego i pokrojonego w kostkę.Ja na początku gotowania wrzuciłam liść laurowy i ziele ang.,które potem wyłowiłam,doprawiłam trochę solą i na koniec dodałam jedną miarkę mm,bo mleko z grochem działa synergistycznie,czyli pomaga w przyswajaniu białka.No i żółtko ugotowane do tego.Mięska nie dawałam,bo groch i żółtko mają wystarczająca ilość białka wg. mnie,ale jak ktoś chce ,to moze dać.