reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kacperuś, 26 tc, 900g

Dziękuję za pozytywną energię, zając muszę odszukać twój wątek i sobie poczytać, tyle tutaj tych maleństw, że aż przeraża.
Mamo Paulinki, a wiesz że ja o tym samym pomyślałam - napewno nie raz widziałyśmy się na Patologi. Nasz pobyt tam to od 05 maja do 16 sierpnia. Mój Kacperuś był bardzo długo na sali nr 1 tam na tej sali intensywnej terapi, dopiero gdzieś w lipcu przeszedł do sali nr 2. Jak dobrze pójdzie to moze się kiedyś spotkamy. Prześlę ci na priw zdjęcie to może mnie skojarzysz. co do tego Centrum to wiąrzę wielkie nadzieje. Bo u nas ciężko to wszystko idzie, od niedawna dopiero podnosi główkę, a o podnoszeniu na rączkach to nawet nie mówię. Buziaki
 
reklama
Kochana już nie musisz mi zdjęcia wysyłać, wiem z kim gadam :-D Może bedziemy miały okazję spotkać się w centrum ;-) Pamietam jak ordynator opiekował się twoim Kacperkiem, a nazwisko utkwiło mi w pamięci, my byłyśmy na sali 3 lub 4 ( nie pamiętam :sorry2:), ale Ciebie pamiętam :tak: Paulinka leczona była w Sosnowcu 2 miesiące tam dojeżdżałam, a potem przenieśli ją na Parkitkę na naukę jedzenia. Wyszłyśmy 9 lipca, miesiąc tu przeleżała. Możesz sobie w profilu zrobić album i wrzucić zdjęcia.
Co do Centrum ja się bałam, że mała nie zaakceptuje po tak długim czasie z p Justyną nowych cioć ale się udało, a one są twarde i mocno się przykładają, godzina jest maksymalnie wypełniona ćwiczeniami. Musi się udać :tak:
 
Asso-alez ma piekne oczeta Twój bąbel!!!...ja ośrodek w Rusinowicach polecałam Dorocie (MamiePaulinki). Moge Ci dac namiary na dr.Dyczkowskiego, który tam pracuje i przyjmuje w Lublińcu prywatnie. Jest świetnym neurologiem dziecięcym.Nam bardzo pomógł jak mały miał probllemy z brzuszkiem (bo przyjmuje tez jako pediatra).Mam nadzieje,że rehabilitacja przyniesie tak świetne wyniki jak u Paulinki(ona to taki mały Pudzian):)
 
No to sie jutro rehabilitantka uśmieje jak jej to powiem :-D ale trafiłaś, Asiu, uparty siłacz, nie może, pada na twarz, ale się podnosi i dalej kombinuje, a ile się nastęka przy tym :-D
Dopiero teraz padła a spała dziś tylko 1.5 godz :szok:
 
Witam późnym wieczorkiem. Mamo Paulinki miło mi że mnie pamiętasz i masz rację Ordynator się opiekował Kacperkim i gdyby nie on to nie wiem czy przytulałabym go dzisiaj (oczywiście Kacperka mam na myśli:-)). Jestem zachwycona tym oddziałem opieką i zaangażowanie, zupełnie inne podejście niż w Katowicach na Ligocie. Kacperek tam był tylko po kilka dni na botalu i laseroterapi, wracał za każdym razem w tragicznym stanie. I tu ordynator musiał go od początku ratować po swojemu. Do końca życia mu tego niezapomnę. Mamo Paulinki wstyd się przyznać ale ja nie kojarzę Cię, ale to chyba dlatego że ja na początku to tylko tam ryczałam i nikogo dookoła nie widziałam. Mam nadzieję że sie kiedyś spotkamy i nasze dzieciaczki się poznają.
 
Ligotę wspominam okropnie, mała przeżyła botalla (13 doba życia- stan bardzo ciężki), udało się bez przetaczania krwi, ale zarazili ją bakterią, której nie mogliśmy sie pozbyć do 10 tyg życia :szok: Non stop od urodzenia na ciężkich antybiotykach. To cud, że ona słyszy. Pamiętam Cię, widziałam Cię jak już jeździłam na rehabilitację i tak myślałam, kiedy ten okruszek wróci do domu... Cóż u nas było 92 dni w szpitalach. U Was podobnie. A spotkać możemy się w centrum jak coś załatwisz ;-) ja tam jestem 3 razy w tyg.
 
Fela_96 powiem Ci, że sama nie wiedziałam co robić, bo mam znajomą co właśnie tam jeździ z dzieckiem i też bardzo mocno mi polecała panią Karolinę. Troszkę mnie przeraziła odległość bo to jednak 30 km w jedną stronę. A po rozmowach z Mamą Paulinki która mnie świetnie pokierowała zdecydowałam się na to Centrum, ale napewno jeśli mi nie wyjdzie z tym Centrum to odrazu sie kieruję do Rusinowic. Najlepiej jakby miał i w Centrum i w Rusinowicach, ale brakło by tygodnia na to wszystko. Mam nadzieję, że napiszę za jakiś czas o tym jak Kacperek świetnie dżwiga się na rączkach tak Jak wspaniała Paulinka, bo na zdjęciach robi to świetnie.

A mój mały smyk jest kochany kąpiel, butelka odłądam go do łóżeczka i krasnoludek sam zasypia. Koło 20-21 Kacperuś mocno śpi. Wtedy mogli by mu robić badanie we śnie, a nie w środku dnia męczyć dziecko hihi.

Mamo Paulinki a wy kiedy idziecie na to badanie?
 
A ordynator- złoty człowiek, sam do mnie podszedł pierwszego dnia, opowiedział jakie badania zrobili, jakie wyniki, od niego dowiedziałam się, że wylewy w mózgu wchłonęły się całkowicie. W Sosnowcu ordynator nawet do rodziców nie wychodził a jak go poprosiłaś to z łaski mówił "przecież wie pani jak mocno obciążone dziecko pani urodziła, co ja mogę pani powiedzieć? Daleka droga przed wami"
 
reklama
Dziewczyny mam ogromną prośbę. Wstyd mi się przyznać że nie wiem, ale możecie mi wytłumaczyć na czym polegają ćwiczenia metodą bobata a vojtą? Jakie są podstawowe różnice? BO dla mnie to jest trochę skomplikowane a nie wiem jaką metodą on jest ćwiczony.
 
Do góry