reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie maluszkow

reklama
popieram
jak widze tutaj dzieciaki 10 letnie wazace 70 kg to przeraza mnie to
dlatego slodycze beda najpozniej jak sie da
monte, danonki i inne "dzieciece" zarcie przepelnione cukrem tez
czytalam sklady, najwiekszy syf, najwiecej utwardzaczy, cukru, pektyn jest wlasnie w jedzeniu przeznaczonym dla dzieci

No niestety, pewnych 'szkodliwych składników' się nie uniknie. Produkty spożywcze teraz to nie to co jak my byłyśmy małe :) W wędlinach, serach i wielu wielu innych produktach jest tyle sztucznych składników, konserwantów, że szkoda gadac. Ale zarówno my i jak i dzieci musimy coś jeść.. Oglądałam kiedyś program w tv w którym laska analizowała skład mięsa drobiowego kupionego w markecie, sklepie osiedlowym i na targu. Okazało się, że w kurczaku z marketu jest głównie woda!! A mięsa to mniej niż 1%!! Ale co się dziwić, jak oni te biedne kurczaki i kury faszerują samymi hormonami i innym syfem byle szybko rosły!

A wracając do tematu to ja wychodzę z założenie, że skoro w kaszkach i herbatkach dla dzieci jest już cukier, to ja nie będę małej go jeszcze dokładała na tym etapie. Oczywiście, pojedyncze 'wyskoki' pewnie się będą zdażać - jak np. w święta, kiedy to ciocia dała małej kawałeczek ciasta. Ale póki je inne rzeczy, to te 'słodkie' i 'sztuczne' mogą poczekać :) Choć nie powiem, czekam na etap kiedy mała zacznie jeść chlebek z nutellą, bo wtedy sama się będę mogła pod nutellę podpiąć :))

A co do budyniu to ja robię na normalnym mleku krowim. Jak robiłam na mm, to mała nie chciała tego jeść - zresztą jej się nie dziwię, bo jak spróbowałam to mnie odrzuciło. A poza tym u nas gdzieś od miesiąca mała w ogóle nie chce pić mm..
 
U nas od jakiegoś czasu króluje mięso z królika, udało mi się taniej kupić od gospodarza, poćwiartowałam i zamroziłam :-) a dziś młody dostanie karpia :-D

Z tymi słodyczami to mnie szlak trafi kiedy widzę że dziadkowie mu dają, czasem to starają się tak po kryjomu żebyśmy nie widzieli. Tak więc młody przez weekend je słodkości a w tygodniu tylko zdrowe jedzonko.
 
Anecznik i tak tez jest ok, nie bedziesz przeciez walczyc z dziadkami
a dni normalnych w tygodniu jest wiecej wiec wychodzi na plus :-D

ciekawe czym oni nafutruja Jaska jak im go zostawie, pewnie tez zelki kupia itd.
jeszcze powiedza ze zdrowe bo z witaminami :-D

Jas tez w swieta jadl sernik, takie poskubanie, ale naprawde wole dac mu troche mojego ciasta niz te plastikowe zarcie
sobie nie kupuje gotowcow i jemu tez nie bede
 
reklama
arica czym zastępujesz mleko modyfikowane? Mój dzisiaj wypił 20 ml mleka junior bananowego, zwykłego modyfikowanego nie ruszy. Dobrze ze chociaż smakowego ocupinkę wypił, to jakoś to bedzie.
 
Do góry