reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie

_Roszpunka_

szczęśliwa mamusia :)
Dołączył(a)
29 Marzec 2009
Postów
15 660
Miasto
west clare :-)
dziewczyny myslę ze na karmienie fajnie byłoby dac oddzielny temat ...

słuchacie .. moja mała dzisiaj w nocy nakarmiona o 24 jadła dopiero o 7 rano.. jak ją obudziłam!! bo tak to by jeszcze pospała trochę pewnie

ile wasze dzieci najdłużej sa bez cyca??

z Viki pamietam jak całą nockę przespała miała 3 miesiące..a Emma ma niecały miesiąc:sorry:
 
reklama
Kamcia mi w nocy budzi sie co 2 godziny a w dzien najdluzej spi 3-4 godziny. Moja to nawet na spacerze niechce spac juz sie zastanawiam czy pokarm mam dobry
 
Mój mały najdłużej 6 godzin spał w nocy, a tak budzi się ogólnie co 3-4 godziny, no czasami częściej mu się zdarzy .
 
U nas też przerwy co 3 godziny, chociaż dziś w nocy papu było 2 to poźniej dopiero o 8 rano no to 6 godzin spanka :-)
Ja myślę że mój synuś to jeszcze za mały aby miał już stałe pory jedzenia, różnie to mu wychodzi jeszcze.
 
no moja tak to karmiona o 23 budzi sie o 3 a później o 8
ale teraz zapomniała chyba:-p

paula u nas sa stałe godziny:tak: z róznicą 30 min czasem
 
u mnie też zdarza się spanko po 6-7 godzin,o dziwo najczęściej w dzień, w nocy to tak ok 4 godziny.
Wczoraj miałam zakręconą sytuację- położylismy się wszyscy ok17, na drzemkę, wykorzystując to ,że mały poszedł spać.Budzę się bo słyszę pokrzykiwania juniora, taka wypoczęta- jest jasno, patrzę na zegarek , a tam 8. I spanikowałam:-D bo pomyślałam sobie, że jest 8 rano:-D o jezu, to junior jest bliski śmierci głodowej:-D ha ha
 
No właśnie chyba do 8 wieczorem ;)

Myślę że 3-4 godziny na cycu to fajny wynik. Teraz nie karmię jeszcze bo nie mam kogo ;) ale Paula na moim pokarmie budziła się co 3 godziny najdalej! Na butli dłużej spała ale inaczej się trawi mieszankę a inaczej naturalny. Jak dzieciaczki śpią dłużej między karmieniami to pogratulować. Ale są też różnice w samych dzieciach. Kamcia Emma to malutki tłuścioszek i teraz może mniej przybierać i to jest ok. A jak się urodzi mniejszy kurczaczek to ma większe zapotrzebowanie energetyczne i je częściej. Tak mi zawsze tłuczono do łba (pediatra i gin). A poza tym teraz jeszcze w pierwszych 2 miesiącach będą się pojawiać kryzysy laktacyjne i trzeba przetrwać to, że dziecko przez kilka dni będzie chciało niemal non stop jeść.
 
A mi w szpitalu powiedzieli, żeby dać spać najdłużej 3 godziny i budzić do karmienia, bo taki maluszek szybko spada z wagi i błyskawicznie się odwadnia. 20 minut z jednej piersi, 20 minut z drugiej, jak jeszcze głodna to dodatkowo 15 minut z jednej a potem drugiej i jeśli to nie pozwoli się dziecku najeść, dokarmienie. Nie dopytałam tylko jak długo tak ma być :sorry:

W domu okazało się, że Jagodzia ma własny system, budzi się, je z jednej piersi, beknie, kupnie, przyśnie na moment, przewijanie (czasem trzy przewijania, nie chce ssać jak zrobi dwójeczkę) i opróżnia kolejną pierś. W efekcie trwa to 2 godziny a malutka jest szersza niż dłuższa :-D
A potem śpi, śpi i śpi... Jak w nocy karmiłam ją po 23 tak wstała dopiero o 4 rano.

Pierwszy raz jej nie budziłam, żeby zobaczyć, czy w ogóle wstanie sama.

Za to mam inny problem. Karmienie jest koszmarem. Dokładnie to samo co przy pierwszym dziecku, mleka za dużo, piersi bolą, cały czas przeciekają, chodzę po domu i kapię. Najgorsze jest jednak ssanie, każde pociągnięcie to jakby przejechać po sutku żyletką, coś strasznego. Brodawki są popękane, jedna nawet krwawiła, zaczerwienione. I niewiele da się z tym zrobić :-( Mam wietrzyć, smarować mlekiem i przeczekać. Tylko przy pierwszym dziecku czekałam aż trzy miesiące, marna perspektywa... Marzę o jakiejś maści intensywnie znieczulającej :confused2:
 
reklama
Hope a smarujesz czymś? Maltanem, Purelanem itp? w szpitalu położne interesowały się moimi brodawkami:-D musiałam pokazywać:-D dla mnie było to dziwne, bo skoro mowię,że trochę boli jak mały źle się przyssie to nie znaczy ,że kłamię i tak naprawdę brodawki mnie mega bolą, krwawią i bóg wie co.Swoją drogą to współczuję Ci , bo jak ssak się źle przystawi to aż mam świeczki w oczach.A oderwać go ciężko, paluszek zaczyna ssać razem z sutkiem,zamiast go wypluć.

a Twój "przepis" na prawidłowe karmienie też słyszałam, ha ha nic bym nie robiła tylko biegała z cyckami na wierzchu, brzmiało to strasznie jak usłyszałam na szole rodzenia, dobrze ,że w praktyce okazało się, że mały najada się w kwadrans, robi przepisową ilość 1 i 2, opróżnia jeden cycek i odpada spać.A waga rośnie, nawet pediatra stwierdził,żeby go nie budzić jak pośpi dłużej bo przybiera solidnie.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Do góry