reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karta ciąży

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dołączył(a)
4 Maj 2020
Postów
1
Witam jestem w ciazy juz w 20 tygodniu i od pocztakow mojej ciąży ie bylam ani razu u ginekologa. Jest to moja druga ciaza, przy pierwszej duzo panikowalam z wiadomych przyczyn.
Wszystko sie pozmienialo i nie mam nawey ubezpieczenia.
Wiec moje pytanie brzmi czy musze chodzic, czy moge pojsc i czy musze miec karte ciazy?
 
reklama
Ale autorka nie pyta o becikowe a o sam fakt że prawdopodobnie jest w 20 tyg. ciąży i ani razu nie była u ginekologa. Czy wszędzie musi być pisane na temat pieniędzy które można otrzymać po porodzie? Dla mnie w tym momencie zmartwieniem jest co z dzieciątkiem i najważniejsze czy autorka wykonywała sobie chociaż badania podstawowe.

Wiesz, mnie fakt niechodzenia do lekarza w ciąży zszokował tak bardzo, że postanowiłam udzielić tylko odpowiedzi na pytanie o kartę ciąży.
 
reklama
Wiesz, mnie fakt niechodzenia do lekarza w ciąży zszokował tak bardzo, że postanowiłam udzielić tylko odpowiedzi na pytanie o kartę ciąży.
Szok jest nie ukrywam ale... po to jest to forum 😉 i myślę że autorka będzie mogła liczyć w tym miejscu na wsparcie i dobrą radę.
 
Do porodu karta musi być, badania typu hiv itd tez musze być, grupa krwi, no chyba wszystkie nas zaskoczyłaś, że nie byłaś u ginekologa ani razu ,
 
A mało to kobiet które unikają lekarza jak ognia, nawet w ciazy. USG zło, witaminy zło, badania po co..pronatura. Ja niestety takich troli kilka znam. Rozmawiałam ostatnio że znajomą, była raz. Już ma 32 tydzień, lekarz sam dzwonił żeby przyszła, to powiedziała: wirus-nie ide, czuje się dobrze. Nawet taka która ani raz nie była u lekarza (miala16 lat) i urodziła dziecko w domu, jej ojciec odebrał poród nie wiedząc nawet, że córka w ciąży, później jeszcze dwoje dzieci i wstyd za to co bylo. Dla mnie to nawet nie ma co komentować i powinno być potepiane, jeśli jest świadomość bycia w ciąży.
A tym czy ma się ubezpieczenie i czy w ciąży obowiązuje, to się zastanawia na początku, a nie w połowie.
 
A mało to kobiet które unikają lekarza jak ognia, nawet w ciazy. USG zło, witaminy zło, badania po co..pronatura. Ja niestety takich troli kilka znam. Rozmawiałam ostatnio że znajomą, była raz. Już ma 32 tydzień, lekarz sam dzwonił żeby przyszła, to powiedziała: wirus-nie ide, czuje się dobrze. Nawet taka która ani raz nie była u lekarza (miala16 lat) i urodziła dziecko w domu, jej ojciec odebrał poród nie wiedząc nawet, że córka w ciąży, później jeszcze dwoje dzieci i wstyd za to co bylo. Dla mnie to nawet nie ma co komentować i powinno być potepiane, jeśli jest świadomość bycia w ciąży.
A tym czy ma się ubezpieczenie i czy w ciąży obowiązuje, to się zastanawia na początku, a nie w połowie.

Zgadzam się z każdym słowem.
Nie pojmuje jak można nie chodzić do lekarza, tym bardziej jeśli jedno dziecko już ma bo te nastolatki które ciąże ukrywają, nie chodzą do lekarza a potem rodzą gdzieś po kryjomu to naciągając można jeszcze jakoś próbować zrozumieć ale dorosła kobieta, która już raz w ciąży była, ma dziecko i w kolejnej ciąży nie chodzi bo "nie ma ubezpieczenia" to dla mnie totalne przegięcie i nieodpowiedzialność [emoji2356]
 
reklama
A ja zapytam z innej beczki- czy jeśli chce się rodzić w wybranym szpitalu to też przypadkiem nie trzeba mieć pierwszej wizyty do 10 tygodnia?
Kwestii tego że autorka postu nie była u lekarza nawet nie chcę komentować...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry