Dzieńdoberek z zimnego i szarego ranka:-) jestem , jestem:-) popołudniu nie mam jak pisąć bo u rodziców nie ma neta:-( ale juz nadrobiłam wasze posty i piszę co następuje:-)
martusia kochana jesteś że się tak troszczysz:-) na szczęście nie lecimy z Orbisu choć jak o tym usłyszałam ta gęsiej skórki dostałam bo ich oferty też rozważaliśmy

mam nadzieję, że nasze biuro (oasis tour) nie wywinie takiego wałka;-) a jak to najwyżej będę miała dwie dodatkowe noce na plaży;-)
kacha straszne te twoje przeżycia w Egipcie

mi by się chyba po czymś takim odechciało wszelkich wyjazdów

my pomoni takich historii bierzemy ze sobą czajnik bez przewodowy i swoją herbatę więc może nie będzie tak źle.ja już się nastawiłam, że większości rzeczy nie będę jadła więc może nie będę miała takiego problemu ale dzięki za przestrogę:-)
zuzu a propo kupowania ubranek to ja uważam KUPUJ ILE WLEZIE:-) ja od jakiś 5 lat jak natknę się na coś wyjątkowo ładnego to kupuje i mam juz całkiem ładny zbiorek co wlcale nie znaczy, że teraz nie będę kupować:-) a jak ktoś pukał mi się w głowę to odpoiwadałam, że to w celach hobbistycznych;-)
monnoke otóż z Tunezji planuje wam przywieźć mnóstwo słoneczka, relaksu a w związku z tym jakiś ciążowych fluidków:-) może być:-)
karolciak babusie wyszkrob jakieś 5 zdań od siebie:-)
posłuchałam waszej rady z tymi biszkoptami przed wstaniem i muszę powiedzieć że ranek był dziś dużo lżejszy:-)