reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy oglosilyscie, ze jestescie w ciazy?

no nie? u mnie dopiero bylo cos widac jak bylam w 5-tym miesiacu...zaluje, ze jak juz wiedzialam ze wszystko jest ok nie zrobilam jej awantury u kierownika przychodni...i teraz sie zastanawiam czy tam nie pojsc i tego nie zrobic...mam nieco charakter awanturnicy i nie moge sobie dlugi czas czegos darowac ze czegos nie zrobilam...
 
reklama
Ja zrobilam z przyszlym test, wiec wiedzielismy razem. Rodzinie i kilku przyjaciolom powiedzielismy na swieta bo to kolejny tydzien byl :D
Ale wiekszosc sasiadow* jeszcze nie wie, choc to juz 4 miesiac.

*mieszkamy w malej wiosce, tu wszyscy wszystko wiedza o sobie, plotka to najlepszy sposob przekazywania wiadomosci
 
Witam wszystkie kolezanki. Od kilku m-c staralismy sie z mezem, zebym zaszla w ciaze.I w styczniu bylam bardzo chora na grype:sick: i wtedy zaczelam przyjmowac antybiotyk,a zawsze kiedy go bralam spoznial mi sie okres i nawet wtedy nie pomyslalam ze to moze byc ciaza.Tydzien pozniej przeszlo mi to przez mysl :confused: i zrobilam tescik no i okazalo sie ze jestem.Odrazu dowiedzial sie moj maz bo akurat wpadl po cos do domu .Powtorzylismy test jeszcze przez kilka razy z tej radosci no i za kazdym razem pokazywal to samo,bylismy tacy szczesliwi.Po trzech tygodniach dowiedzieli sie moi znajomi bo dla wszystkich bylo takie troche podejrzane ze nie imprezuje z nimi i jestem kierowca na kazdej imprezie.(to byly urodziny mojej psiapsiolki)wszyscy nam gratulowali i bardzo sie cieszyli.:-) Dwa dni pozniej przyjechala moja siostra ,a ze planuje slub w lipcu to powiedzialam jej ze to nie bedzie najwieksze wydarzenie tego roku byla bardzo zaskoczona :eek: :surprised: i pokazalam jej test -poplakalysmy sie ze szczescia. No i rodzice rodzice dowiedzieli sie w 7 tygodniu tesciowa przyjechala z wizyta i byla okazja zeby sie dowiedziala przy jakiejs fajnej kolacji a natomiast moi rodzice dostali list z kartka i tescikiem dla pewnosci bo to bardzo wyczekiwane wnocze. pozdrawiam was wszystkie buziaki pa
 
Ja miałam się wstrzymać z ta cudowną nowiną przynajmniej do 3 miesiąca, bo już raz 7 lat temu pospieszyłam się i później musiałam z ciężkim sercem wszystkim tłumaczyć, że jednak się nie udało... Ale czekaliśmy na tę nowinę 6 lat i mąż oczywiście dowiedział się od razu po zrobieniu testu (ok 5tc), a ja nie wytrzymałam i zadzwoniłam do rodziców, a mąż do teściów. Tylko od razu zapowiedziałam im, że wiedzą tylko oni i mają nie puszczać pary z ust dopóki nie miną przynajmniej 3 mies. Tym czasem siostra wiedziała już kilka dni potem, a bratu obwieściłam te nowinę dopiero tydzień temu:happy:
 
Ja jeszcze mam słodka tajemnicę.O dzidziusiu dowiedziałam sie wspolnie z najdrozszym 07.03.07.To data naszej malej rocznicy(9,5 roku zwiazku).
Ale nam słoneczko zrobilo prezent pokazujac na tescie dwie kreseczki.

19.03 mamy umowiona wizyte i wtedy juz bedzie wszystko pewne.

Z rodzina chcemy sie podzielic ta radosna nowina w swieta Wielkanocy,bedzie niespodzianka.
 
Ja powiedziałam mężowi tego samego dnia co robiłam test, i moim rodzicom zresztą też, ponieważ tego dnia zamawialiśmy sale na nasze wesele i dzięki Dzidzi trzeba było nieco przyspieszyć, więc rodzice dowiedzieli się od razu. Reszta znajomych dowiedziała się do 3 m-c bo to były wakacjie i okres grillowania a ja nie balowałam i się wszyscy domyslali.

hmV5p1
 
My z mezem wspolnie zrobilismy test poniewaz spoznial mi sie okres o jakies 10 dni. Poniewaz cykl wczesniej tez jakies 6-7 dni mi sie spoznil a potem normalnie dostalam @, a test wyszedl negatywnie wiec zbytnio sie nie nastawialismy...a tu okazalo sie ze jestem w 6tc, poniewaz akurat kilka dni pozniej mialam wizyte u gina wiec w 7tc mialam juz usg malenstwa i pewnownosc ze to jednak to! Chcielismy w sumie troche zaczekac z wiescia dla rodziny i znajomych ale ja nie moglam wytrzymac, taka mialam chec podzielic sie ta wspaniala nowina z calym swiatem. Stwierdzilam ze jesli cos bedzie nie tak to i tak rodzice czy przyjaciele w koncu sie dowiedza. Wiec powiedzielismy siostrze i rodzicom w 7tc, potem tesciowej oraz po kolei przyjaciolom...wiec w sumie teraz w 10tc juz wszyscy prawie wiedza, z malymi wyjatkami...np. szefowej powiem dopiero w 13tc
Fajnie jak inni ciesza sie razem ze mna:-)
 
No jestesmy po pierwszej wizycie u ginekologa.Mamy maluszka...:) ma 85 mm i prawie skonczone 7 tygodni.Rosnij zdrowo kruszynko..
 
reklama
To zależy komu.
Mąż wiedział od razu, bo tego dnia,którego zrobiłą test wracał z 10-dniowego pobytu za granicą. Z testem czekałam (zawsze miałam długie cykle, więc 40 dzień mnie nie zdziwił) na jego powrót. Powitałam go słowami: CZEŚĆ TATUŚ!
Rodzice i siostra dowiedzieli się następnego dnia (powtórzyłam test, by się upewnieć na 200%), bo byla rodzinna imprezka z okazji powrotu męża, opowieści i upominki.
A w pracy trochę później, bo i po co ciekawskim tak od razu? Ale nie czekałam do 3 m-ca, bo u mnie strasznie palą, a ja wyjatkowo źle znosiłam dym. Dalej rozniosło się samo..
 
Do góry