reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy pierwszy telefon?

reklama
@ZielonaMamma Wykluczenie z czego? Pato-tresci? Bo w naszym przypadku, gdy szkoła jest osiedlowa i koledzy mieszkają obok siebie, to telefon nie niesie żadnych walorów integracyjnych. Jak chcą się spotkać na podwórku, to do siebie dzwonią domofonem. Może @ness. też żyje w takiej społeczności, że normalne kontakty załatwia się twarzą w twarz albo przez rodziców. Rozumiem, że inaczej jest jak dziecko jest dowożone do szkoły czy też samo musi podróżować komunikacja, inaczej jest na przedmieściach itd.

Spędzanie czasu z telefonem na przerwie w szkole powinno być wg mnie zabronione pod ryzykiem odebrania telefonu. Przerwa jest zaplanowana w szkolnictwie po to, aby głowa odpoczęła. Bodźce z telefonu odpoczynku nie dadza.
 
Moj syn ma 8 lat za chwile i wlasnego telefonu nie posiada. Mamy jeden w domu dodatkowy z ktorego wlasnie korzysta zeby sobie pograc, cos obejrzec, ale jako telefonu nie ma potrzeby go uzywac, zabierac gdziekolwiek ze soba, ewentualnie jak jedziemy gdzies dalej samochodem to pozwalamy zabrac. Do szkoly dzieci u nas nie noszą, na podworko sam wychodzi tylko przed blok wiec zawsze go widze. Zwyczajnie nie jest mu potrzebny, jego rowiesnicy rowniez nie nosza przy sobie, z tego co wiem dziala to u wiekezosci tak jak u nas, czyli telefon w domu.
 
Tak napisałaś, jakby oglądanie TV było OK, a korzystanie z telefonu już nie. Moim zdaniem nie ma nic złego w jednym i drugim, jeśli się nie poświęca na to całego wolnego czasu.
Nie, nie napisałam że tv jest ok.a telefon nie. Napisałam że Mój 7latek nie ma telefonu. Napisałam swoją opinie o swoim dziecku. Mój młody woli zabawki więc bawi się zabawkami. Telefon dostaje w weekendy żeby sobie np pograć i tyle. Młody jeszcze mój jest za młody na telefon bo ma głupie pomysły. Więc on nie wymaga telefonu bo do szkoły go zawodzimy i odbieramy. Ja pisze o swoich dziecku jak to wygląda u nas. Nie krytykuje nikogo ani nic bo każde dziecko jest inne. Kazdy jest w innej sytuacji.. I tak jak napisałam póki młody jeździ z nami do szkoły nie dostanie telefonu bo nie widzę takiej potrzeby.. A co do tv w swoim pokoju go nie ma. Jest w salonie. więc jak leci bajka jakaś fajna to popcorn bierzemy i ogladamy. Każde dziecko jest inne. Jedno chce spędzać czas przed tv inne nie. Moj młody nie lubi siedzieć więc taki plus jest. Woli się bawić to niech się bawi lego
 
a Ty miałaś telefon dopiero w liceum? Już widzę jak dziecko wytrzyma tyle czasu bez kontkatu z rówieśnikami, prędzej kupi sobie telefon w tajemnicy przed tobą.
A Ty kiedy dostałaś telefon? Ja dostałam w 8 klasie telefon na kartę i to była zawsze moja sprawa,żeby mieć środki na koncie. Mój mąż dopiero na studiach sobie kupił, jak mnie poznał. Ale nie wiem co z tego wynika, skoro czasy są inne ;)
 
Ale dziecko idzie do podstawówki w wieku 8 lat - do 1 klasy, czy pierwszoklasiście jest potrzebny telefon? Pytam, bo jestem ciekawa Twojego poglądu na sprawę
Wolałabym mieć kontakt z dzieckiem gdy będzie poza domem, poza tym mamy rodzinę za granicą i dziecko mogloby integrować się z kuzynami.
Pierwszy telefon dostałam w wieku 10lat, nie wpłynęło to negatywnie na mój rozwój, wciaz łazilam po drzewach i bawiłam się na placach zabaw z rówieśnikami🙂
 
A Ty kiedy dostałaś telefon? Ja dostałam w 8 klasie telefon na kartę i to była zawsze moja sprawa,żeby mieć środki na koncie. Mój mąż dopiero na studiach sobie kupił, jak mnie poznał. Ale nie wiem co z tego wynika, skoro czasy są inne ;)

Ja jestem rocznik '90 pierwszy telefon dostałam mając 12lat w 2002 roku bo po prostu wcześniej ich nie było i tanie też nie były. Pamietam jak jednego lata to musiało być jeszcze w gimnazjum przełom chyba II czy III klasy dzień przed wyjazdem na wakacje z rodzicami moja mama uprala mój telefon. Nie było czasu już na kupno nowego i całe 2 tygodnie czułam się źle że nie mam kontaktu z koleżankami
 
Ja jestem rocznik '90 pierwszy telefon dostałam mając 12lat w 2002 roku bo po prostu wcześniej ich nie było i tanie też nie były. Pamietam jak jednego lata to musiało być jeszcze w gimnazjum przełom chyba II czy III klasy dzień przed wyjazdem na wakacje z rodzicami moja mama uprala mój telefon. Nie było czasu już na kupno nowego i całe 2 tygodnie czułam się źle że nie mam kontaktu z koleżankami

Dokładnie, kiedyś były inne czasy, nie ma co porównywać tego co było 20 lat temu ;)
 
reklama
a Ty miałaś telefon dopiero w liceum? Już widzę jak dziecko wytrzyma tyle czasu bez kontkatu z rówieśnikami, prędzej kupi sobie telefon w tajemnicy przed tobą.
W gimnazjum, bo chodziłam już 3 km codziennie do szkoły, podstawówka była pod nosem i nie potrzebowałam.
Kontakt z rówieśnikami to spotkania, a się wgapianie się w telefon, na którym nie oszukujmy się dzieciaki graja i oglądają tik toka.
A no i na zielona szkole dostałam jakiś telefon, bo bym się zapłakała bez rodziców.
 
Do góry