reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Na razie to bym chyba mogła sobie obejrzeć co najwyżej spłaszczony pęcherzyk w 4D. Chyba trochę poczekam ;)USG mam za miesiąc, jakoś wytrzymam.
 
reklama
Czasem jak sie za długo pisze post to znika. Nie martw się, możesz napisać jeszcze raz w skrócie jak masz czas, a jak nie to i tak mi miło, że napisałaś taki długi post specjalnie dla mnie ;D
 
ale jestem zla

tak wiec napisze jeszcze raz - Gosik pocieszyc sie Ciebie tak do konca nie da- sama musisz wlaczyc optymistyczne myslenie - ale powiem Ci jedno ze jesli czlowiek skupia mysli na czyms zlym automatycznie zle sie dzieje - wiem co mowie - polowa sukcesu w tym zebys donosila ciaze to to zbys jak najwiecej odpoczywala i sobie dogadzala teraz - zebys sie nauczyla myslec ze jest ok - ze urodze i nie poddam sie - a jesli ma byc cos nie tak to (nie wiem czy jestes wierzaca ??? ) ale widocznie tak to zaplanowal Bog ...

ale oczywiscie takie rozgrywki myslowe nie wchodza wgre

podejrzewam tylko jaki strach i obawe mozesz czuc bedac po poronieniu w kolejnej ciazy ....

ja od 11 tygodnia chodzilam w bardzo zagrozonej ciazy - ciagle szpital leki - no i te okropne mysli ... aby do 20 tygodnia - aby do 24 tygodnia (pozniej latwiej uratwac dziecko) i te mysli mysli mnie dobijaly - ten strach tez robil swoje - wiec oddalm siebie i dziecko w rece Pana Boga i powiedzialm Boze kocham to dzieciatko -  pragne go - i oddaje nas w Twoje rece - i wiesz co jak ja sie modlilam jak juz urodzilam ewe i wszystko bylo ok ...

odpoczywaj - spij duzo - czytaj madre ksiazki - nie denerwuj sie ( bo to moze byc glowna przyczyna ....) nie biegaj, szanuj sie - pojdz na basen - z mezem do kina .... i straj sie (bo to najwazniejsze) UWIERZYC ZE WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE - A NAPEWNO TAK BEDZIE -

TRZYMAMY ZA CIEBIE I FASOLKE Z EWA I Z MOIM MEZEM KCIUKI :)

BUZIAKI DLA WAS


mam nadzieje ze moja wypowiedz Cie nie urazila ....
 
Gosik ja tez sie dolocze do tego choru- mysl radosnie, myslenie jest wazne. Moje wszystkie ciaze zagrozone, ostatnia koszmarna, trauma wczesniakowa- ale wierzylam ze bedzie dobrze i co? I Jonatan cudowna kluseczka moja jest w domku! Lekarze mowili rorzne rzeczy, ale wazne byly moje wewnetrzene pragnienia i nastawienia.

jjj4df.jpg
 
Wiesz, co do modlitwy, to  od samego początku tamtej ciąży modliłam się: Boże, przyjmę wszystko cokolwiek mi ześlesz. I dokładnie tak samo modliłam się czekając na USG po tym jak lekarz nie wysłyszał tętna i do ostatniej chwili żartowałam i strofowałam lekarza, żeby nie krakał. Pokory, wiary i pozytywnego myślenia jak widzisz mi nie brakowało. I przyjęłam, oczywiście przyjęłam wszystko co mi Bóg zesłał, ale troche mnie to wypaliło i nic na to nie poradzę. Mój stan nie nazwałabym strachem czy stresem, poprostu trudno mi sie teraz pozytywnie zaangażować, to reakcja obronna, ale myślę, że z czasem będzie coraz lepiej. Myśle, że jak objawy rozkręcą sie na dobre to bedzie mi łatwiej. No i pogadać tez dobrze. Już mi trochę lepiej :)
 
Kalinko, ale moja ciąża nie była zagrożona, wręcz wzorcowa była i żadnych niepokojących objawów nie było, o tym, że dziecko nie żyje dowiedziałam sie nagle, niespodziewanie i nic wcześniej nie podejrzewając, więc nie miałam ani powodów ani czasu żeby sie o nią martwić. Przyjęłam to ze spokojem, pielęgniarki w szpitalu rozczulały się, że taka jestem pogodna. Potem było coraz trudniej. I teraz jest mi trudno chociaz myslałam, że jak zajde w ciażę to wszystko sie zmieni. Nie dziwcie się proszę, że z pewnym dystansem traktuję teorię pozytywnego myślenia w którą tak niegdys wierzyłam. Wierzę w to że wszystko w rękach Boga, a nie zbadane i nie zrozumiałedla Nas sa Jego wyroki. Ale mysle, że będzie dobrze.
 
reklama
Do góry