reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Tiaaaa......


Nastepna kasa poszła.... kupiłam serwetniki drewniane (takie pirescienie toczone na serwetki, ramki do zdjęć bo "wyszły" i pojemnik do powieszenia na scianie, na korespondencję. Przesyłke wzięłyśmy z Asia na pół. Przygotowuje się juz do Walentynek i Wielkanocy:-D:-D

Artykuł o decou juz wysłany. Mysle, ze wam się spodoba. Wszystko staram sie łopatologicznie opisac. pierwszy bardzo ogólny - o podstawowych materialach, artystycznych i tanszych zamiennikach.
 
reklama
Hej,hej! Pierwsze koty za płoty. Ja już po pracy, Zosia nakarmiona, teraz sama sie dokarmiam:happy: Było nieźle. Mama przyniosła mi ją na przerwie, nakarmiłam ją w garderobie, troche sie nie mogła skupić w nowym otoczeniu, ale było ok. Wczoraj dałam jej trochę soku z jabłek, powoli bede jej wprowadzać inne pokarmy, na razie jabłoko, tzn sok, potem samo jabłko. Wczoraj byłyśmy w przychodni po vigantol, lekarka powiedziała, że czas na drugie dziecko, bo takie ładne mi wychodza, hehe:-D
Zosia od kilku dni budzi sie w nocy z płaczem co godzinę:-( i nie chce sie uspokoić dopóki jej nie dam piersi. Kalina czy mi się wydaje czy Jonatan też tak miał jak miałaś wrócić do pracy? Myśl;ę, ze wyczuwa moje napiecie, bo nie widzę innych przyczyn.
 
Tak, Gosiu, Jonatan tak miał i czasem nadal ma. odreagowuje dzien beze mnie. W weekendy zupelnie inne dziecko. Koszmar jest ranem- musze wstawać po szóstej on tez wstaje ze mna od razu, instynktownie wyczuwa, że nie ma mnie w lozku..jest niedospany, placze i kaprysi. W soboty i niedziele spi ze mna do 9 rano, przyssany, przytulony, ufny...Tak juz jest, niestety. Ale kiedys pisalas o tym, że czasem nie ma wyboru, ja tez musze pracowac, bo byloby krucho bez 2 tys, ktore potrafie miesięcznie zarobic. :-(
Teraz siedze i pisze, pisze, pisze. Plan wynikowy. Od dzis jestem odpowiedzialna za strone internetowa szkoly, musze ja zrobic od podstaw.
Musze zorganizowac w szkole wystawe pocztowek swiatecznych, zbiorke pieniedzy na WOSP, z klasami piatymi zrobic mobile a z czwartymi plakat antynikotynowy. W czwartek caly dzien mamy szkolny przegląd kolędniczy ( akompaniuje) w piatek choinke I- III , w sobote pracujemy, po niedzieli rada semestralna, dzien babci i dziadka, w ktorym wystepuje moja klasa....
Do tego pieke chleb, smaruje sie masciami i plynnym pudrem ( w domu wyglądam jak mumia ramzesa) i probuje okielznac swoich chlopcow.
Ach! I jeszcze bb, i dwa blogi i dwie moje wlasne strony www...:-)
Ale ja chyba tak lubie. Stwierdzam po namysle. jak smakuje mi wieczor po pracowitym dniu...wyciagnięta na nowych materachach, z muzyczka w tle, smakolykami, herbata, mężem kochanym i sapaczkiem u boku...
 
no i u mnie już po świętach...:-) Dziękuje za życzenia :-D Było bardzo przyjemnie - i bez perspektywy wyjazdu zaraz po świętach do domu za granicą! Za to z piękną, rosnącą piłeczką w brzuszku :)
 
reklama
Do góry