reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
No jak butlą nie bedzie szło to będziemy z kubkiem kombinować. Znajdziemy jakiś sposób, nie będę ją w kółko kaszą pasła, a szuflowanie mleka łyżeczką powiedzmy 210 ml - ręka mi odpadnie :-)
Zosieńka jest cuuuuuuudna, taka dorosła :-) Jak minęły chrzciny, nic nie pisałaś ....
 
Chrzest wyglądał tak, ze Zosia wyła, skutecznie zagłuszając księdza, gdyż poczuła nagły głód. Próbowałam ją nakarmić...dzieci zaglądajace przez ramię, ksiadz chodzący akurat z tacą...:rofl2: Wkońcu wyszłam, znalazłam ubikację, zadekowałam się tam z małym wrzaskunem, uspokoiłam i nakarmiłam. Wróciłyśmy na koniec mszy:happy: I tak to było.
 
Właśnie o czymś takim myślałam :-) Jest jedno, a właściwie dwa "ale" .... Ona nie umie i nie chce pić z żadnego niekapka, a po drugie nie jest specjalną amatorką mleka i sama z tego pić z własnej nieprzymuszonej woli za nic nie będzie. Pożyjemy - zobaczymy .....

Gosik chrzest ciekawy heheheheh. Swoją drogą to chore całą mszę dzieciaka trzymać. Jak byliśmy chrzestnymi w Pruszkowie, to najpierw był chrzest potem msza i jak dzieciak marudzi lub płakał, jedno z rodziców lub oboje szli z nim do domu i tyle :-)
 
Placki ziemniaczane usmazone i zjedzone.
Co do reszty, bez zmian.
Pryszcxaki marudzą.
Milutka Gosik ta twoja niunia podobna do ciebie, tak mysle, bo z twojego męża to tylkoc zołg i bombe widzialam, hehe.
 
Julitka od początku piła z kubka z ustnikiem. Niedawno zamieniliśmy jej na większy i z ustnikiem takim już dla starszych dzieci.

Właśnie gotuję jajka na twardo.
Zaraz idziemy się kąpać. Kolacja, i spać.
Może nawet tata wróci wcześniej i zdąży ucałować Julitkę na dobranoc.
 
reklama
Do góry