Asiołku nie przejmuj się tak tym karmieniem piersią. Wiem, że łatwo mówić. Ja przy chłopakach nie miałam większego problemu z karmieniem piersią. Przy Emmie początki były fatalne. Musiałam ją dokarmiać i było mi przykro, że nie mogę dać memu dziecku tego co najlepsze. Piłam herbatki na pobudzenie laktacji i niewiele pomagało- jedynie jak piłam Hipp to coś tam trochę leciało. Oczywiście cały czas latałam z laktatorem i przystawiałam małą do piersi. Byłam zestresowana okrutnie. Aż któregoś wieczoru postanowiłam odprężyć się i wypiłam sobie lampkę czerwonego wina, a rano miałam piersi tak twarde od pokarmu że aż bolało. Więc może spróbuj z winem.
Mam nadzieję, że nie odebrałaś tego jako jakiś nacisk. ;D
Żużaczek jeszcze pojedyńczy czy już rozdwojony?? ;D
Mam nadzieję, że nie odebrałaś tego jako jakiś nacisk. ;D
Żużaczek jeszcze pojedyńczy czy już rozdwojony?? ;D