Witam :-)
Mam chwilę, bo zaraz koleżanka ma przyjechać, bo chce pita rozliczyć. A potem mam spotkanie przedkomunijne.
Jolit@ to chyba ten słynny bunt dwulatka, chyba u każdego dziecka wcześniej czy później przychodzi.
Ja tez pamiętam, że czasem było wrzaskliwie, płaczliwie, było kładzenie się na podłodze i takie tam

W końcu kiedyś przeszło. To tylko cierpliwości mogę Ci życzyć, bo nie wiem co więcej, no i oby szybko minęło.
A co do smoka, to dobrze że masz taki uspokajacz. Angela dydlała smoczka do 3 lat ;-)
Mateuszkowa oby mały znowu zaczął normalnie jeść, może naprawde mu zęby idą albo co.
Ja Cie doskonale rozumiem, bo miałam to samo z tym, że tak gdzieś po roku. Angela była strasznym niejadkiem nic nie pomagało, juz nie wiedziałam co mam robić, w końcu odpuściłam i stwierdziłam że najwyraźniej tyle jedzenia potrzebuje (choć to czasem było naprawdę tyci tyci). Dobrze, że ktoś wymyślił danonki, bo to czasem była jedyna rzecz która ona zjadła

Z czasem z tego wyrosła, choć wybredna przy jedzeniu jest dalej
Spróbuj zmienić mu jedzenie, gotujesz mu czy dajesz słoiczki ? Spróbuj jakieś nowe smaki, deserki czy obiadki. Jak nie chce pić z butli to może daj kaszkę łyżeczką.
Toxicstar A6W możesz odpuścić na dzień czy dwa i wracasz do kolejnego dnia.
Ja już nie ćwiczyłam 3 dni

i dzisiaj pewnie też nie.
Ja też prawie wogóle nie płaczę, a na filmach zdarza mi się, ale raczej tylko wtedy jak nikt nie widzi ;-)
Gaja mnie też mój brzuch denerwuję, ale powoli odpuszczam

Stwierdziłam, że przecież dużo udało mi się osiągnąć.
Kupiłam sobie jakiś balsam wysmuklający na talie i pośladki z eveline, efekt rozgrzewający. Jak sie nim posmaruję to niemal mnie pali skóra, a po gąrące kąpieli to ostatnio myślałam, że dostane wścieku tak mnie paliło.
Mam tylko nadzieję, że przez to chociaż jakieś efekty będą
Alusia zobaczysz będzie dobrze

Zobacz już kilka kilogramów zgubiłaś, to zgubisz jeszcze następne
A czekolady nie kupuj ;-) Kup sobie batoniki musli, albo ciastka wielozbożowe jak chce Ci się słodkiego.
Właśnie trzeba zmienić nawyki żywieniowe, ale to się musi zacząć w głowie i nic na siłę.
Jaki koniec świata



Nie ja jeszcze za młoda jestem
