Witam i ja :-) 
Właśnie miałam miłą niespodziankę, dostałam przesyłkę, a tam książka dla dzieci o zwierzętach :-) Wygrałam konkurs, do którego namiary znalazłam na BB 

 A gdzieś w grudniu też udało mi się wygrać książkę "Samotni". Chyba zacznę grać w Totka 
 Jolit@
 
Jolit@ i jak tam na basenie ? No nieżle musiałaś sunąć na tej zjeżdżalni. Ja to bym sobie pozjeżdżała, wodę uwielbiam, pływać też. Niedawno w moim rodzinnym mieście otworzyli fajny nowy basen, miałam iść z Angelą ale jakoś nigdy nie mam kiedy 
 Gaja
 
Gaja a ja mam jakiś kryzys z ćwiczeniami, normalnie nie mam ani ochoty ani siły 

 Nie wiem, czy to przesilenie wiosenne mnie dopadlo czy leń  

Wczoraj trochę poćwiczyłam na Air walkerze i jeszcze hula hoop pokręciłam. Tyle, że dzisiaj od tego hula mam siniaki 
 
 
Szukam różnych sposobów na boczki i fałdkę. 
Mateuszkowa to też miałaś przeboje na zjeżdżalni. Teraz tak myślę, że bym poszła, no ale nie wiem jakby było w praktyce 

 Kiedyś np. uwielbiałam karuzele, a jak byłam latem z koleżanką na jednej, to myślałam że umrę i stwierdziłam nigdy więcej 
 Alusia
 
Alusia ja też jestem ranny ptaszek, wolę wstać rano i zrobić co mam do zrobienia. Wieczorem jakoś nie umiem, nie muszę co prawda zaraz iść spać, ale dla mnie wieczór jest po to, żeby posiedzieć coś obejrzeć w tv, albo poczytać. A po za tym jakoś rano mam więcej sily na wszystko, bo wieczorem jakaś wypompowana się czuję 
 Toxicstar
 
Toxicstar to powodzenia w odnalezieniu determinacji do dalszej walki ;-) 
Czasem trzeba się na czymś wyrzyć, no niezłe z tymi ubraniami. 
Ja to jestem krzykacz, jak mnie córa wkurzy to zaraz na nią krzyczę, choć czasem zupełnie niepotrzebnie 

 Jakoś próbuję z tym walczyć, ale ciężko mi to idzie. 
Idę wyciągnąć pranie z pralki, bo się chyba właśnie wyprało. 
Wstawiłam też ziemniaki na kopytka. No i jeszcze muszę kuchnię posprzątać, bo mąż rano pomalował ściany, właściwie to odświerzył, ale teraz ładnie jest :-) 
No i jeszcze lekcje z Angelą muszę odrobić. 
Może uda mi się w międzyczasie znaleźć czas na ćwiczenia 
