reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koronawirus we wczesnej ciąży

Ja przechodziłam covid tydz przed pozytywnym testem ciążowym czyli domniemywam, że mogłam być wtedy w czasie implantacji. Obecnie 9+5 i póki co wszystko jest ok
 
reklama
Ja przechodziłam covid w 10-12 tygodniu - nie miałam temperatury ale słabo się czułam, ganialo mnie i 2 tyg nie czułam smaku i zapachu.. W 12 tyg na usg powiedzieli, że synek zdrowy, ale dzień, dwa opóźnienia w terminie porodu.. W 16 tyg serce przestało bić, powinien mieć 10 cm crl, a miał lekko ponad 8.. Po porodzie lekko przy plucu był ślad - lekarz mówił, że może od miedzi z spiralki uszkodziły płuca, choć ja podejrzewam tez ten covid.. Prawdopodobnie nigdy się nie dowiem dlaczego tak nagle zmarł 😪 A taki śliczny chłopczyk był
Bardzo mi przykro 😢 i mam nadzieję, że jakoś się trzymasz :(
 
reklama
Ja zachorowałam na przełomie 1 i 2 trymestru. Lekarz z zakaźnego który przeprowadzał wywiad (ale nie ginekolog) powiedział że covid nie ma wpływu na ciążę, a wręcz że kobiety ciężarne przechodzą chorobę lepiej. Obecnie jestem w 30 tygodniu i jedyne co zauważyłam ( ale nie wiem czy ma to związek z covidem) to to, że na usg połówkowym lekarz dostrzegł niedomykalność zastawki trójdzielnej i podejrzenie vsd. Dostałam skierowanie na echo serca dzidziusia po 5 tygodniach, ale na szczęście wszystko było już dobrze :)

Mój mąż jak rozmawiał że swoim lekarzem rodzinnym ( chodziło o L4 jak byliśmy chorzy) to powiedział że szkoda że nie jestem w późniejszym okresie ciąży.

Dzidziuś rośnie, usg wzorowe, moje wyniki krwi też dobre (mimo że łykam jedynie pregne plus), szyjka wysoko, więc wydaje mi się że choroba nie ma wpływu na ciążę :) :)

Edit: mój lekarz prowadzący ciążę powiedział że nie widzi żadnych złych stron covida u mnie i u dzidziusia :)
Oczywiście jak to jest faktycznie dowiem się pewnie po porodzie :)
W listopadzie wyszły badania, które mówią, że kobiety, które przechorowały covid dużo częściej rodzą wczesniaki, dużo czesciej też występują u nich poronienia. We Francji na początku pandemii wszystkie kobiety w ciąży były w grupie wysokiego ryzyka, bo nie wiedzieli nic o tym jak covid wpływa na płód, później kobiety ciężarne zniknęły z tej grupy, a od listopada sa na niej ponownie (głównie w 3 trymestrze), w związku z tym, że wyszły badania, które mówią, że u kobiet w ciąży dużo częściej występują komplikacje, jak i dużo częściej lądują pod respiratorem. Oczywiście kobiet w 1 trymestrze nie wzięli pod uwagę, bo dla lekarzy we Francji ciąża w 1 trymestrze nie istnieje, donosisz do 4 miesiąca to fajnie, a jak nie to trudno. Dlatego 1 trymestr nie jest na liście wysokiego ryzyka, bo generalnie samym kobietom nic nie grozi, a jak poronia to poronia. 3 trymestr natomiast jest na liście, ponieważ organizm kobiety jest już dużo słabszy(oczywiście nadal pisze o matce, a nie o dziecku, bo kto by się tam przejmował nienarodzonym dzieckiem) i śmiertelnośc kobiet w tej grupie jest delikatnie wyższa, niż u innych kobiet.

Reasumując. Najnowsze badania mówią, że same kobiety w ciąży sa w grupie podwyższonego ryzyka, jak i częściej występują przedwczesne porody, czy poronienia.
 
Do góry