reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koszmar karmienia łyżeczką

MamaHelenki

bla bla
Dołączył(a)
6 Styczeń 2009
Postów
94
Witam. Chciałam zapytać czy macie problemy z karmieniem łyżeczką. Moja córka ma 6 mieś, od 5 miesiąca dostaje jedzenie łyżeczką a dalej to dla mnie jest koszmar. Podczas jedzenia wkłada paluchy do buzi, gada, obraca się we wszystkie strony, próbuje mi wziąść łyżeczkę. W czasie gdy gada to jedzenie wypływa na zewnątrz zamiast spływać do buzi:crazy:. A jak jest za bardzo głodna to kończy się na butli bo jest tak zdenerwowana, że nie umie zgarnąć jedzenia z łyżeczki i wszystko wypływa:baffled:. Samo karmienie trwa ok pół godz a i tak zazwyczaj kończy się na butli bo połowa jedzenia nie ląduje w buzi tylko gdzieś indziej i nadal jest głodna:crazy:. Czasami mam ochotę dać sobie spokój i wlać zupę do butli ale chcę ją jakoś nauczyć tego jedzenia łyżeczką więc to bez sensu. Poza tym słyszałam, że dzieci pijąc zupkę z butli często wypijają za dużo co prowadzi do nadwagi. Czy tylko ja mam takie problemy?:no:
 
reklama
Ja tez tak mialam jak moje male mialy ok 5 miesiecy
One wogole nie chcialy jejsc łyzeczka.Moja lekarka kazala mi własnie dolewac zupki do mleka i dawac z butli,Zaczełam od jednej łyzeczki do butlli i tak doszłam az do poł obiadku ze słoiczka.:tak:
Jak probowalam im dac obiadek z łyzeczki to byla masakra-plucie i placz.Mialam przy sobie butle z mlekiem i jak udalo mi sie cos wcisnac do buzi to wpychalam zaraz butle zeby to tylko polknely.
Pozniej mieszalam im w miseczce pol obiadku z dwoma danonkami i stopniowo zmienialam proporcje (coraz wiecej obiadku a coraz mniej danonkow)
Nie chce Cie straszyc ale zanim zaczely jejsc normalnie obiadki to troche trwalo-jakies 2 miesiace:no:

I wierz mi ze moje nie maja nadwagi-wrecz przeciwnie

Pozdrawiam i zycze cierpliwosci i wytrwalosci
 
Chyba każde dziecko tak reaguje w tym wieku na łyżeczkę :tak: mój też strasznie się brudził, wywalał z buzi, łapał niespodziewanie łyżeczkę i zupka lądowała na dywanie, wkładał rączki do buzi i cały rękawek uświnił ;-) To chyba trzeba przetrwać
ponoć karmienie zupką z butli to sposób naszych babć i uczy dziecko złych nawyków, nie pamiętam już jakich, ale nie jest to dobry pomysł :nerd:
 
moja niunia na początku miała z łyżeczki super zabawę i ładnie jadła, ale po paru dniach się znudziła i musiałam jej podarować tej łyżeczki na dwa dni, potem wróciłam do łyżeczki i było ok, trochę pluła, trzeba było ją zabawiać, zagadywać, oszukiwać cumlem, ostatnio a ma teraz właśnie tydzień żeby skończyć pół roku, jadła łyżeczką ślicznie, duże ilości, całe posiłki, duże słoiki i to co ugotowałam, cały dzień jadła z łyżeczki a w nocy tylko butla bo inaczej nie chciała, ale dobre czasy się właśnie dzisiaj skończyły i dzisiaj to nie chciała jeść ani z łyżeczki ani z butli za bardzo ;/

ja uważam, że nic na siłę
trzeba dzieci uczyć jedzenia łyżeczką ale, jeśli ewidentnie tego nie akceptują to trzeba im dać trochę czasu,parę dni na przyzwyczajenie się, że mama chce je karmić inaczej
moja mała też jak była bardzo głodna to robiła awanturę i jadła butlą, dlatego na początku dawałąm jej tylko jeden posiłek dziennie łyżeczką i zaczynałam karmienie jak do pory jedziania było ok 30 minut do godziny czasu, żeby właśnie nie była zbyt głodna
 
Daj jej drugą łyżeczkę a lbo i dwie do kazdej raczki do zabawy-bedzie miala zajecie i nie bedzie ci wyrywac........a ze wypluwa....moze dajesz jej za duzo na lyzeczce,sporbuj mniejsze ilosci-moj na poczatku to tak smiesznie ssal z lyzeczki jedzonko...............i dawalm mu doslownie 1/3 na lyzeczce- dzieki tewu nic nie wypadalo z buzi
Warto tez zeby te lyzeczke w buiz troszke potrzymac
Pomalutku sie nauczy- cierpliwosci:tak:
 
właśnie chciałam polecić to samo co e-stera. Mam taką butelkę z łyżeczką i jest wg mnie super. Owszem synuś jak chce to i do tej łyżeczki włoży paluszki, ale komfort karmienia jest nieporównywalny jak łyżeczką z miseczki. Jedyne zastrzezenie to to, że silikonowa butelka ku memu zdziwieniu nasiąkła kolorem i zapachem zupki, a przy przecierach owocowych to nie miało miejsca. Byc może za dlugo trwało, zanim ją umyłam ( godzina?)
 
Ja tez jestem za tym żeby może dać jej inne łyżeczki do rączek a butelka sylikonowa LOVI jes suuuper tylko fakt że się farbuje od zupek ;-) ale to nic... :-)

My przygodę z łyżeczką zaczęłyśmy koło 3-go miesiąca dając marcheweczkę i jabłuszko i problemów nigdy nie było. Gorzej teraz jak jej coś nie smakuje to wywala jęzorem albo wyciera buzię rękawem :wściekła/y: okropność. I to odplamianie brrr... :no:
 
U mnie to samo.Mała łapie mnie za rękę jak jej podaje jedzonko i równocześnie się wścieka żebym jak najszybciej jej dała bo lubi bardzo te zupki.Rozdziawia buzie, piszczy, ale za ręke mnie łapie albo za łyżeczkę więc nie mam jak jej dać, ona się wścieka - no normalnie błędne koło.Najlepiej jest faktycznie jak daję jej na około godzinę przed mlekiem.Wtedy nie jest jeszcze tak strasznie głodna, ale juz na tyle żeby chętnie zjeść grzecznie conajmniej pół słoiczka.No, ale jak już podje to znowu cyrki są:-D
 
reklama
Dzięki dziewczyny za rady. Zamówiłam tą łyżeczkę z butelką lovi i zobaczę jak to działa. Ostatnio zrobiłam jej gęstszą zupkę i jakoś lepiej jej poszło z tym jedzeniem. Skorzystałam z rad i do jednej ręki łyżeczka a drugą jej pozwalam "trzymać" słoik z zupką i ręce już nie lądują w buzi i jest o wiele lepiej. Ja też tak robię, że pół godz przed mlekiem daję zupkę, ale z tym to jest ciężko utrafić bo Helenka to żarłok i czasem jest tak, że już wtedy jest mega głodna:-)
 
Do góry