U nas jakoś poszło bez większych problemów z karmieniem. Przy pierwszym miałam na początku trochę poranione sutki, ale szybko przeszło. Karmiłam 17 miesięcy, w ciąży zanikło mi mleko (to był 4 miesiąc) i synek się odstawił, bo wolał ssać swojego kciuka. Kciuka zaczął ssać jak miał chyba 1,5 miesiąca, uważam, że z mojej winy, bo go za mało tuliłam do siebie
Był spokojnym dzieckiem i mógł sobie najedzony sam leżeć i jak tak leżał to z nudów kciuka pokochał. Oduczyliśmy go kciuka jak miał 21 miesięcy, bo mu się ząbki górne wysunęły. Wykorzystaliśmy do tego specjalną rękawiczkę z cieniutkiej bawełny, poszło szybko i bez bólu, chyba tylko raz marudził z tego powodu. Przez jego ssanie kciuka okres mi wrócił po 6 miesiącach. Przy pierwszym synku za BLW zabrałam się bardzo poważnie, a przy drugim nabrałam dystansu i znalazłam złoty środek
Przy drugim synku nie miałam już problemów z sutkami. Karmię już 19 miesięcy
)) Co prawda znowu mi mleko zanikło, w jednej piersi zupełnie, w drugiej jest malutko, ale młody i tak kocha ssać. Dzięki karmieniu ekologicznemu (tak to się profesjonalnie nazywa
a jest to spanie z dzieckiem, karmienie po każdym obudzeniu, zero kciuków, butelek i smoczków) okres wrócił mi dopiero po 13 miesiącach
))
O moich doświadczeniach z BLW jeszcze napiszę. U nas też było zero słoików.
Na odciągnięte mleko do zamrożenia polecam specjalne woreczki.
Monia też odradzam Ci soczki. Tylko woda i woda, a owoce w formie całościowej