Anii gratuluje tysięcznego pościaka;-) i co Ty piszesz! Lilcia Cię kocha najbardziej na świecie i tatusia też kocha:-) ja też mam czasem takie wrażenie ale widocznie taki już mają charakterek nasze niunie;-)
Paulisia też robi już papa ale rączkę obraca do siebie

i jeszcze nikomu nie pomachała na pożegnanie,robi to kiedy chce. ostatnio na spacerze do ludzi tak machała,do drzewa nawet do skrzynki na listy

a najczęściej to do telewizora

i podnosi do góry rozciapirzoną rączkę jakby chciała powiedzieć "pięć piw poproszę"

ostatnio wyciąga obie ręce ale dlaczego to już nie wiem;-)
A co do dziubka to ja to nazywam przedżeźnianie mnie bo jak mowię do niej "nie wolno Paulinko czegoś tam dotykać" albo coś w tym stylu to składa usta w dziubek i rusza nimi jak rybka

ostatnio mamy z niej ubaw ale jednego nie moge pojąć...jest taki upał,nie ma czym oddychać,człowiekowi nic sie nie chce a ona ma tyle energi w sobie,cały dzień na podłodze,polerka,wstawanie,chodzenie...podziwiam
