reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

:tak: tak dzieci najpierw pełzaja i raczkuja do tyłu:tak:
Anii ja bym poszła do neurologa- niby nic- ale zawsze skonsultowane to skonsultowane- ja bardzo pozytywnie si ewyrazam o Vojcie(choc kazdy moze miec swoje zdanie- jak Bara)tez pracowałam met Vojty- i bzdura jest ze Vojta stosuje sie tylko u dzieci niepełnosprawnych-( z mpd)- bo jest to najskuteczniejsza metoda(owszem jest kupa innych- Bobathy- ale to dla ciut starszych czy Doman)i sama na własenej skórze doswiadczyłam super efektów Vojty-popieram w 100%- ze boli- tak sie twierdzi bo wymusza sie u dziecka niedogodna pozycje w celu wytorowania drogi prawidłowego ruchu(a rodzice widzac krzyki swych malenstw zle sie do tego ustosunkowuja)tak ze kazdy deficyt-nawet minimalny mozna wystymulowac Vojta(chyba Kaira cwiczyłą Paule Vojta)i wcale nie swiadczy to o tym ze z dzieckiem cos jesyt nie tak- jasne kazde dziecko bedzie miało swój tok rozwoju wiec odrazu nie ma co paniki siac- ale napewno nie zaszkodzi- ja sama czasem Sarence robiłam Vojte czy teraz cwiczymy w formie zabawy Bobathami na piłce- Sara to lubi i traktuje jak zabawe....no i masazyki dzieci sa super- bo czym innym one sa jak nie stymulacja prioproreceptorów- no i więz z matka czy ojcem- suuuper:-)
Anii jak moge cos doradzic- bo problem niby był z obrotami jak pamietam- tak?to sprobuj robic Lilce tak- jak chcesz obrót na prawy boczek-to wyprostuj prawa łapke Lili wzdłóz tułowia w dól lub w góre- chwyc za lewe biodro- i delikatnie kieruj w str prawą- jak do obrotu na brzuch na prawo- wtedy lewy bark bedzie podazał sam w kierunku prawym- i juz macie obrót na brzuch- tak samo na plecy powrót- i 2ga str!!!
 
reklama
Nie wiem czy dobrze pamiętam ale kiedyś chyba tu pisałam, że musimy z Hanią jeździć na rehabilitację, że neurolog stwierdziła opóźnienie rozwoju ruchowego, zbyt duże napięcie mieśniowe i asymetrię. Na rehabilitacji byłyśmy 3 razy. Za każdym razem krócej, bo wisk taki, że szok. I co? Hania sama zaczęła podnosić główkę, obraca się na oba boczki, nie ma śladu asymetrii, rwie sie do siadania, je stopy i nie ma najmniejszego problemu. Po prostu potrzebowała na to więcej czasu. Pediatra stwierdził ostatnio, że nie mamy co marzyć, że zacznie chodzić przed ukończeniem roku ale to to zobaczymy.
Tu decydujące zdanie ma Haneczka ;-):laugh2: Bawimy się z nią po prostu, dużo leży na kocyku na podłodze, gdzie nic nie ogranicza jej ruchów (ostatnio - nie wiem jak bo akurat wyszłam do łazienki- przedostała się na drugą stronę pokoju:dry:) i jest OK. Po zaniechaniu rehabilitacji jest spokojniejsza, bardziej pogodna. Jesteśmy pod stałą opieką neurologa dziecięcego. Koleja kontrola za miesiąc. I pani doktor też stwierdziła,żebyśmy zaprzestali rehabilitacji. Jak kiedyś kazano wszystkie problemy w rozwoju dziecka "przeczekać" to teraz czasami przesadzają w drugą stronę i szukają problemu tam gdzie go nie ma. Oczywiście to drugie podejście lepsze ale wszystko z umiarem. Każde dziecko jest inne i lepiej wszystkie wątpliwości skonsultować ze specjalistą.
O matko ale się rozpisałam... :baffled:
 
zgadzam sie nie trzeba wyolbrzymiac problemów- ale stymulowac dziecko- zabawą:tak: - jak pisze Nineczka-ja proponuje na ziemi- duzo zabawek dokoła- samemu sie połozyc na ziemi z dzieckiem i sie bawic- bo zabawa to naturalna rehabilitacja dzieci-rozwój motoryczny i emocjonalny i dzieci to uwielbiaja:tak: :-) :-) :-)
 
Nineczka zgadzam sie z toba że trzeba konsultowac, i z neurologiem i np. z innym pediatra. Nie mozna przeoczyc bo pozniej pretensje do siebie bedzie czlowiek mial.
A jezeli chodzi o tego nieszczesnego Vojte to zgoda ze u zdrowych dzieci tez sie ja stosuje, ale osobiscie jestem zwolenniczka łagodniejszych metod, a co do cwiczenia obrotów to jestem za megii mysle ze to moze duzo dac:-)
 
Pełzanie do tyłu jak najbardziej normalne. Łatwiej jest odepchnąć się rączkami niż pociągnąć całe ciało do przodu. Tak samo jest z raczkowaniem. Większość dzieci zaczyna robić to do tyłu (stąd taka nazwa).
zgadzam sie nie trzeba wyolbrzymiac problemów- ale stymulowac dziecko- zabawą:tak: - jak pisze Nineczka-ja proponuje na ziemi- duzo zabawek dokoła- samemu sie połozyc na ziemi z dzieckiem i sie bawic- bo zabawa to naturalna rehabilitacja dzieci-rozwój motoryczny i emocjonalny i dzieci to uwielbiaja:tak: :-) :-) :-)
Myślę tak samo.
 
Pytanko z innej beczki. Czy Wasze maluszki juz gaworza? U mnie cala gama przeroznych piskow i odglosow ale Kuba nie powtarza z uporem bababa, lalala, gagaga albo cos tam innego.
 
ojojoj.....ależ dziewczynki.....dziękujemy za takie zainteresowanie nami...:tak:Meggi będę próbować robić to z Lilką co mi pisałaś /ja ją blokowałam poduszką jak do tej pory z jednej strony i kładłam zabawki na drugą, czasem ją przewracałam/...
wiem że każde dziecko rozwija się inaczej jedno wolniej drugie szybciej, ogólnie Lilka jest pogodna /lub nie/ i ruchliwa ale wiecie....ja zawsze przezorna byłam...
Cynamonka a tak w ogóle to czym się różni głużenie od gaworzenia???bo zawsze się nad tym zastanawiałam.tzn. kiedy głużenie staje się gaworzeniem...
 
Kaira, o ile się nie mylę, to głużeniem nazywa się te wszystkie 'a guuuuu', 'a gyyyyy', itd. które dzieciaczki wydobywają z siebie.Czyli te pierwsze hmmm...jakby słówka ;-) .No, nie wiem, jak to inaczej opisać :zawstydzona/y: .Ale mniej więcej chyba o to właśnie chodzi :-)
 
reklama
O, proszę, z artykułu na BB Etapach rozwoju mowy dziecka:

"
W 2 - 3 miesiącu życia dziecko głuży, czyli wydaje specyficzne dźwięki o przypadkowym miejscu artykulacji, które nie mieszczą się w systemie fonologicznym języka. Brzmią jak gli, tli, kli, gla, bli, ebw itp. Głużenie u dzieci jest oznaką dobrego samopoczucia, początkowo ma charakter samorzutny a następnie pojawia się już jako reakcja na widok bliskiej osoby.


Około 6 miesiąca życia dziecko zaczyna gaworzyć, czyli powtarzać dźwięki zasłyszane z otoczenia. Jest to duży krok na drodze rozwoju mowy. Wielką radość sprawia dziecku parskanie, prychanie, powtarzanie szeregu sylab: ma - ma..., ba - ba..., ta - ta..., la - la... Sylaby te nie mają jeszcze dla dziecka konkretnego znaczenia. Gaworzenie dostarcza dziecku nowych wrażeń słuchowych, dzięki którym przekonuje się, że odpowiednie ułożenie narządów mowy powoduje wydawanie odpowiednich dźwięków."
 
Do góry