reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

noooo...Dorota, biedniutka ta Twoja Olcia, zwłaszcza że tak gorąco się robi...pewnie to nie jest miłe...
Kaira...spokojnie. moja koleżanka też bardzo obawiała się takiej trzęsiawki u swojego synka i pojechała z nim do neurologa a dr powiedziała że to jak najbardziej normalne u tak "żywego" dziecka. nie oszukujmy się Twoja Paula to też taka żywiutka nam rośnie....a...Neurologiczka powiedziała że dziecko które nie umie mówić próbuje wyrazić swój zachwyt w różny sposób. jedne kopią nóżkami, inne robią "żołnierzyka" /mój Lilek/ a inne własnie się trzęsą.jej Kubolek już z tego wyrósł...
a Lilka nauczyła się wczoraj kasłać:-D na przymus i nic innego od wczoraj nie robi...a jak skubana powtarza kasłanie. normalnie czadersko to wygląda.no i parskanie jest od kilku dni. ja też muszę tylko latać z pieluchą bądź śliniakiem i kremem na brudkę...
 
reklama
Cynamonka - duet damsko-męski powiadasz??Kusząca propozycja ;-) .Ale patrząc na inne posty to ja widzę, że my spokojnie możemy chór zakładać :-D :laugh2: .
Oliwka też cała się trzęsie, jak widzi zabawkę, zwłaszcza dwie ulubione: fioletową żyrafkę i grzechotkę czerwono żółtą ;-) .No i do tego wybałusza te swoje wielkie oczyska :-D
 
Chór, jak najbardziej chór. Martyna jest bardzo rozmowna podczas jedzenia. Robi wtedy taki "inteligentny" wyraz twarzy :laugh2: i gada jak nakręcona. A trzęsawka: jak widzi tego niebieskiego królika (fotki) to dostaje wielkich oczu, wyciąga łapki i trzęsie się jak galareta - komiczny widok. Najśmiejszniejsze jest to, że ona sprawia wrażenie, że wie, że to co robi jest śmieszne, jakby robiła to celowo :-). I strasznie kopie nogami. Podnosi obie i łup. Kocyk w 3 sekundy jest zrzucony, a sąsiadom żyrandol spadnie :laugh2:.
 
Widzę, że po raz ostatni o postępach mojej córki pisałam 2tygodnie temu, więc czas się pochwalić;-)
Mała uwielbia zielone pudełko od chusteczek pampersa i wie, gdzie nacisnąc by się otworzyło. Ciąga za sznurek zabawki, by do niej przyjechały. Otwiera pudełko z klockami fishera, w wannie na brzuchu ugania się za gumowymi zwierzakami oraz termometrem w kształcie kaczki i próbuje je zatopić lub zjeść. Siedzi sama, podpierając się 2 lub jedną ręką, a drugą próbuje złapać zabawkę (ale jej staram się nie sadzać, bo nie żal mi kręgosłupa).Pełza tak, że nigdy nie wiem gdzie ją zastanę. Interesuje się biżuterią wszelką (prawdziwa dama), chowam jej jej ulubioną szczotkę do włosów do termosu a ona z zapałem szuka (otwiera termos, znaczy ciągnie za rączkę) i wyjmuje szczotkę, którą z zapałem czyści zęby. A uwielbia gdy jej smarujemy dziąsła żelem. Otwiera buzię i pozwala nam na wszystko-tatko się cieszy, że z ewentualnym leczeniem nie będzie problemu:-)
Lubi głaskać mnie po włosach, lubi kiedy jej śpiewam i pokazuję o czym są piosenki(ma taką mądrą minkę, jakby rozumiała wszystko). Ogólnie jest coraz bardziej kontaktowa i jest mi lżej. A oczywiście pięknie prycha i pluje na wszystkie strony, oraz uważnie obserwuje co mówię i próbuje podobnie składać usta....No to by było na tyle..Jejku, niedługo nasze spotkanie...
A ja pewnie przez kolejne 2 tygodnie nie będę miała czasu na forum:-(
POzdro dla Listopadóweczek słoneczne:-)
 
gratulujemy Mai wspaniałych kroczków rozwojowych- kurcze jest niby z grudnia- czyli najmłodsza listopadówka- a rozwija sie suuuuper- moja Sara w jej wieku jeszcze nie umiała robic tylu rzeczy-suuuper:tak:
 
Dorotko a ja mam takie pyt- ortopeda kazał Ci dalej Olenke pieluchowac???bo juz duza jest i defakto nic juz pieluchowanie Wam nie da- ale to moje zdanie skromne- ruch-ruch i swoboda beda lepsze dla panewki stawu biodr- takie moje zdanie.....nie macie tych pieluch czasem za nisko- w kolanach???
 
No no Pola skubana ta Twoja Maja :-)!!!

Meggi szerokie pieluchowanie mieliśmy zalecone na 6 tygodni, a te minęły właśnie w piątek. W związku z długim weekendem pewnie w tym tygodniu nie uda nam się iść do kontroli. Czasem już jej nie zakładam bo mi jej szkoda, a pediatra uważa że chyba jest dobrze, bo obydwie nóżki równo się odwodzą, tylko trzeba teraz porównać na usg jakie są zmiany w porównaniu do tych pierwotnych :baffled:
 
Nasza Zuzanka namiętnie zjada swoje stopy:-) kreci sie juz bez zadnego problemu z brzucha na plecy i odwrotnie:-) sama wcina chrupki, biszkopty, i zaczyna trzymac butalke tylko jeszcze nie zawsze trafia do buzi:-) lekko podtrzymywana siedzi mysle ze niedługo sama juz usiadzie:-) a jezeli chodzi o gaworzenie to jest cos pomiedzy głużeniem a gaworzeniem, bardzo juz bym chciala usłyszec mama ale jak narazie najlepiej wychodzi je NIE:tak:
 
U nas odwroty na brzuch juz super! w druga strone narazie nic, ale mysle ze szybko sie nauczy bo te na brzuch zalapal w kilka dni. Co do siadania to podobnie jak u Bary ale nie zamierzam go sadzac (no chyba ze jak na zdjeciu w suwaczku na 2 sekundy ;-) ... rwie sie okropnie, na lezaczku juz nie ulezy :-)
 
reklama
Oliwka w końcu zaczęła się obracać z plecków na brzuchol :tak: .A zaczęło się od tego, że kilka razy delikatnie przewróciłam ją na boczek, a ona : myk i na brzuch.A później już nie potrzebowała mojej pomocy :-) .Poza tym "wygina śmiało ciało" ;-) :-D .Czasem mam wrażenie, że się połamie.
Niedawno odkryła, że ma stopy :laugh2: .Najpierw zaczęła im się przyglądać, podnosząć głowę i nożki do góry.Podnosiła nogi coraz wyżej, aż w końcu udało jej się złapać dużego palca.No i tak łapie na chwilę palucha, popatrzy na niego i puszcza i tak w kółko.
A jak leży na macie, na podłodze, to tak się kręci, odpycha nogami, chwyta czegoś i przeciąga, że robi całkowity obrót (śmiejemy się, że udaje wskazówkę zegara)
 
Do góry