reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

nonono...widzę że szalejecie tu nieźle. wszystkim gratuluję postępow i trochę zazdroszczę. Lila nieco się ociąga ale jestem pewna że nadgoni. niewiele mówi chyba że po swojemu /mama w dalszym ciągu nie powie:baffled:/- umie powiedzieć tata, tato, tatuś /ulubione slowa/, Aga, psipsi, daj, bibi /na przytulenie/, naśladuje różne dźwięki, kocha sprzątać:-), karmić nasze zwierzątka, uczy się skakać, lubi basen, rower, auta, książki, rysowanie,uwielbia się stroić, malować, no i jest bardzo samodzielna w jedzeniu, piciu. jest tego trochę ale nie wszystko można spamiętać. ostatnio nawet udało się Lili zrobić siku na nocnik i do kiblowni ale teraz już znowu polubila podłogę.
 
reklama
Martyna pokazuje rogi rysując po meblach kredkami i uciekając z głośnym śmiechem :baffled: albo próbując rozpracować gniazdka - na szczęście zabezpieczone, ale jak ją nakryję, to się śmieje i sam po łapach daje :baffled: Chyba nie jestem dla niej autorytetem :dry::laugh2:
A z postępów, to zaczęła układać puzzle. Kupiliśmy jej z miesiąc temu w tesco takie ze sklejki z kotkiem, słoneczkiem i biedronką na obrazku i na początku tak się interesowała jak ktoś jej pokazał co i jak. Potem próbowała coś tam sama ułożyc, ale szybko się denerwowała, a dzisiaj dwa razy ułożyła sama i bez nerwów. Bardzo się cieszę z tej umiejętności :happy:
Poza tym doszły nowe słowa. Najlepsze z nich to "fuj fuj" - co w Martyny wykoniu brzmi "ch** ch**" :rofl2::rofl2::rofl2:
I nie wiem czy Wasze dzieci też tak mają, ale zrobiła się bardzo wstydliwa i nieufna. Trochę czasu potrzebuje zanim się rozkręci w jakimś nowym miejsu lub towarzystwie.
 
Mój Karol wręcz przeciwnie...Ze wszystkimi pójdzie:dry::dry::dry:Stracha mam okropnego...
No i język mu się pomału rozplątuje.
I co dziennie nas czymś zaskakuje..Tylko jakoś nie umiem sobie przypomnieć czym:-p:-p:-p
Wynosi talerze do zleu np.Choć układanki i klocki go nie interesują...:dry:Za to zaczeły go interesować książeczki i rozkłada autka na czynniki pierwsze:tak::tak:No i wszędzie go pełno, nadal kocha się wspinac.:-D:-D
 
to tak jak moj sebollo wszedzie go pelno a wspinaczka to najlepsza zabawa czym nieraz mame przyprawia o zawal:sorry2:z zainteresowan to auta auta i jeszcze raz auta te prawdziwe i do zabawy recznik z autem podusia z autem i koszulki tez najlepiej z autem:tak:no chyba na jakiegos pasjonata wyrosnie:tak:jak bawi sie autami to wydaje odglos jadacego auta ale jesli chodzi o mowe to jakos nie bardzo rozmowny ten moj synio:confused:
 
gratulacje dla wszystkich zdolnych maluchow:-)

Marta jest strasznie rozbiegana wiec wychodze z nia duuuzo na plac zabaw tam ma szanse sie wyszalec, zacela bawic sie kwadratem z otworami gdzie tzeba wlozyc odpowiednie klocki:tak: dobrze jej idzie, rysuje tak jak Martynka po wszystkim:-D sciany uff:-D

pozdrawiam
 
Chciałabym zobaczyć te nasze pociechy bawiące się razem:tak: Zakładam, że byłoby bardzo wesoło!!!
My Majce kupiliśmy tablicę (po jednej stronie zwykła do pisania kredą, po drugiej można malować flamastrami + rolka papieru do rysowania kredkami-IKEA-polecam) oraz taką matę po której maluje się wodą (mata wysycha i można tak w nieskończoność-super sprawa!).
Czy Wasze dzieci jedzą samodzielnie łyżką??
 
Lolo je choc woli widelec.
Ale w ogóle to on musi miec w łapce swój sztuciec.I je wszystko sam.Zupki jeszcze mu pomagam, więc jedziemy na dwie łyżki a tak to jest krzyk bo on chce"sam".
No i nauczył się nowego słowa"kupe":-p:-p:-p
I jak zrobi to biegnie i mówi pokazując na pieluche, tudziez podłoge "kupe";-);-);-)
W ogóle to ostatnio coraz częściej zadarza mu się mówic...Więc wiem,ze umie tylko nie chce:rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
Pola my właśnie chcemy kupić taką tablicę Martyncę na urodziny :happy:, a jak przyjedziemy ze szpitala to od dzidzi dostanie kuchnie.

Martynka je łyżką jogurt, serek, zupkę, ale też ziemniaki i inne warzywa. Często pomaga sobie rękami albo prosto do buzi albo na łyżkę i trzyma paluszkami. Widelcem próbuję, ale na razie z marnym skutkiem, ale próbuje.

A dzisiaj ułożyła sama puzzle bez obrazka - dumna mamusia :rofl2:
 
Do góry