Słuchaj, to może być od proszku, płynu do prania, może potówki, może trądzik niemowlęcy. No i może być, że coś z Twojej diety mu nie służy, ewentualnie mleko modyfikowane. Mój tak miał, ja karmiłam piersią tylko 1,5 miesiaca. Do tej pory nie wiem co to było. Przemywałam buźkę krochmalem domowej roboty, powoli schodziło. Teraz ma ponad 4 miesiące i dostałe czegoś takiego na raczkach, nóżkach i na policzkach. Jak zaczęło schodzić zrobiły się z tego blado czerwone placki, nie swędziały, w przychodni powiedzieli mi, że to egzema (atopowe zapalenie skóry) A że mieszkam w Londynie, tutaj zlewają totalnie takie rzeczy, kazali nawilżac i tyle. Z tym , że ja wolę znaleźć przyczynę, a nie tylko zwalczać skutek. Zrobiłam mu testy alergiczne, na szczęście nic nie wyszło, że pokarm jakiś go uczula, ja podejrzewałam mleko, no ale nie...Njaprawdopodobnie to albo kosmetyk albo coś z czymś sie zetknął. Powoli mu zanika.
Spróbuj najpierw przemywać buzię krochmalem. Zobaczysz co się będzie dalej działo, jak zniknie po kilku dniach, to najprawdopodobnie to potówki. Jak nie, to trzeba będzie chyba pójść do lekarza. A karmisz piersią? może to wychodzi alergia na nabiał...czasem tak się zaczyna. Na razie nie ma co panikować, zaczekaj pare dni, zobaczysz co sie będzie działo. Takie niemowlaczki mają jeszcze hormony mamy i to powoduje różne problemy skórne. Nic więcej na razie nie doradzę.
Powodzenia w walce z kaszką ;-)