reklama
katharina203
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2016
- Postów
- 7 493
Wszyscy mi mowia ze wypada...ciagle nacisk na mnie...z mezem to jeszcze bym przezyla jakoś...ale mam gowniana sytuacje...i na urlopie zamiast sie luziwac to mysle kiedy musze tam jechac i co tam mam mowic...
Roksii89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Lipiec 2016
- Postów
- 1 442
Faktycznie ciężko miałeś, mam nadzieję, że los Ci to wynagrodzi q dzieciach :-* ja też się wczoraj rozpisałam musiałam gdzieś wylać moje smutki heheTo ja Ci opowiem o sobie, po ślubie od razu zaczęliśmy ż mężem starać się o dziecko, okazało się ze mam torbiel 5 cm i trzeba usunąć, później pół roku brania danazolu i dalej rok starania włącznie z droznosc i monitoring cyklu i nic. Potem dowiaduje się ze mąż ma kochankę w pracy, był płacz i proszenie żeby skończył to ( znaliśmy się przed ślubem 10 lat) niewyobrażalam sobie życia bez niego, w miedzy czasie jego brat i siostra będą mieć dzieci.... A ja w czarnej du..e. Wybudowalismy dom byłam szczęśliwa ze się może poukłada mijają kolejne lata u mnie ciąży nie ma ale co...kochanka dalej jest... Została... Jego romans trwał 4 lata...rozwiodlam się wróciłam do rodziców... Było ciężko, ale poznałam kogoś komu bardzo żale,y na mnie i tez został skrzywdzony w życiu jak ja. Wynajmujemy mieszkanie i z moich oszczędności podchodzimy do in Vito. Staram się żyć i myśleć pozytywnie...co nas nie zabije... Wiec laseczki " głowa do góry"
P.s przepraszam ze się tak rozpisałam i dzień dobry na dzisiejszy dzień
Nieznajoma1
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2016
- Postów
- 48
Absolutnie nie jedz!!! Dziecko i tak nie wie kto go odwiedził a kto nie, a dla teściowej i szwagierki...phi..... Odposc sobieW poniedziałek urodzilo sie dziecko mojej szwagierki z ktora jestem poklocona bo jak podchodzilam do moich iui dokuczala mi razem z tesciowa. Teraz jestem na urlopie ale po wypadaloby to dziecko odwiedzic. Jestem zalamana bo mojego meza nie bedzie do grudnia a oni mnie tam zezra zywcem i serce mi peknie na ten widok...
Nieznajoma1
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2016
- Postów
- 48
To forum jest po to aby się wyzalic a my wesprzemy jak tylko możemyFaktycznie ciężko miałeś, mam nadzieję, że los Ci to wynagrodzi q dzieciach :-* ja też się wczoraj rozpisałam musiałam gdzieś wylać moje smutki hehe
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 328
Katharina wykpij sie poki co jakis przeziebieniem czy czyms. A w tym czasie postaraj sie ciut zmentalizowac, zeby glowe uspokoic. Pojedz na chwile, zeby miec z glowy i tyle. Latwo nie bedzie, ale skoro musisz to zrobic to lepiej na spokojnie.
U mnie w rodzinie nikt poza Rodzicami o invitro nie wie. Nikt pewnie by tego nie zrozumial ani nie zaakcpetowal. Wszyscy mlodsi kuzyni juz dawno maja dzieci, niektorzy po kilkoro, wiec pytan jest masa co z nami. Tyle tylko, ze mam ich wszystkich bardzo daleko, wiec jest latwiej, bo kontaktu jest niewiele...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
U mnie w rodzinie nikt poza Rodzicami o invitro nie wie. Nikt pewnie by tego nie zrozumial ani nie zaakcpetowal. Wszyscy mlodsi kuzyni juz dawno maja dzieci, niektorzy po kilkoro, wiec pytan jest masa co z nami. Tyle tylko, ze mam ich wszystkich bardzo daleko, wiec jest latwiej, bo kontaktu jest niewiele...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
katharina203
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2016
- Postów
- 7 493
Wiem ze dla nich nie...ale myslalam ze jak juz jechac to dla meza...Absolutnie nie jedz!!! Dziecko i tak nie wie kto go odwiedził a kto nie, a dla teściowej i szwagierki...phi..... Odposc sobie
katharina203
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2016
- Postów
- 7 493
Masz racje...musze sie uspokoic zeby mnie nic nie zdenerwowalo...ale one i tak sie czepna wszystkiego...kilka lat sie mnie nawet czepialy czemu z blond przefarbosalam sie na braz...i tak przy kazdej wizycie...pretekst wymyslaja na poczekaniu...Katharina wykpij sie poki co jakis przeziebieniem czy czyms. A w tym czasie postaraj sie ciut zmentalizowac, zeby glowe uspokoic. Pojedz na chwile, zeby miec z glowy i tyle. Latwo nie bedzie, ale skoro musisz to zrobic to lepiej na spokojnie.
U mnie w rodzinie nikt poza Rodzicami o invitro nie wie. Nikt pewnie by tego nie zrozumial ani nie zaakcpetowal. Wszyscy mlodsi kuzyni juz dawno maja dzieci, niektorzy po kilkoro, wiec pytan jest masa co z nami. Tyle tylko, ze mam ich wszystkich bardzo daleko, wiec jest latwiej, bo kontaktu jest niewiele...
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Nieznajoma1
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2016
- Postów
- 48
To zbiez siłę w sobie, zacisnij zęby i z uśmiechem przyklejonym idź, pokaz ze Ci wisi ich gadanie. I myśl że robisz to dla kochanego meza. Nie wiem jaki masz częsty kontakt z nimi, ale jeżeli rzadko się widzicie i nie rozmawiacie ze sobą, zaczekala bym na męża i razem poszli. Ja z moimi przeżyciami nic bym nie robiła juz przeciw sobie. To nie jest warte naszych nerwówWiem ze dla nich nie...ale myslalam ze jak juz jechac to dla meza...![]()
reklama
Ewunka
Fanka BB :)
Ja wychodzę z założenia że ja nic nie musze jedyne co musze to umrzeć .Nic na siłę nic bo wypada nic bo co ludzie powiedzą . Zycie jest jedno i w tym życiu mam żyć tak bym była szczęśliwa a nie uszczęśliwić innych bo wszystkim i tak nie dogodzisz. .....W poniedziałek urodzilo sie dziecko mojej szwagierki z ktora jestem poklocona bo jak podchodzilam do moich iui dokuczala mi razem z tesciowa. Teraz jestem na urlopie ale po wypadaloby to dziecko odwiedzic. Jestem zalamana bo mojego meza nie bedzie do grudnia a oni mnie tam zezra zywcem i serce mi peknie na ten widok...
Mąż zrozumie ze nie jest to wizyta na którą masz chęć i jak wróci to pójdziesz z nim jak będziesz chciała. .....
Ja jak latam do Polski to mimo że teściowa zawsze mówi ze pokój juz jest dla nas gotowy to u niej nie mieszkamy bo ja tam źle się czuje - a po co ?
Za 1 razem teściowa wystawiła gały i mówi jak to


A my już od kilku lat jak jesteśmy w Polsce to wynajmujemy mieszkanie ku niezadowoleniu teściowej
Na obiad a i owszem pójdę z mężem ( dla niego ) z uśmiechem na twarzy a jak się zdąży teściowej o coś czepiać ( zawsze coś burknie ) to z uśmiechem na twarzy i ja burkne ze jej w pięty wejdzie
Podziel się: