reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Lilia, nie panikuj jeszcze. Zwiększ luteinę, zrelaksuj się, poleguj. I nie myśl czarno. Wiem, że łatwo się mówi. Ale wiesz, że progesteron jest troszkę za niski i możesz coś z tym zrobić. Ja nie badałam progesteronu, bo nikt mi nie mówił, że powinnam. Tak jak dziewczyny piszą - luteina nie zaszkodzi.
Bądź dobrej myśli!!!!!! Ja jestem :)
keki, a jaka konkretnie beta wyszła? Może troszkę za wcześnie zrobiłaś?
 
Dziewczyny, z tą Luteina to wiem że ile kobiet/lekarzy tyle zdań ale ja też sama podjęłam właśnie decyzję żeby brać więcej niż lekarz zalecił (zalecił 3x4 + 1x3 Duphastonu) - ja biorę dodatkowe 3x2 Luteiny pod język ... mamy tyle powodów do zmartwień i niepokojów że może warto przynajmniej tym jednym się nie przejmować .... oczywiście taka mądra jestem bo miałam zapasy - jak teraz nie wyjdzie to nie wiem co wymyślę kolejnym razem :dry:

Keki84 :-( ściskam, nie piszę że wiem co czujesz bo IVF to zdecydowanie większy wysiłek i nadzieje niż IUI które ja przebyłam ... przykro mi ...
 
reklama
witajcie Dziewczyny, niektóre mnie pamiętają, niektóre nie, dlatego przywitam się i na początek powiem kiki przykro mi :( życie to jedna wielka porażka... Ja dziś 4 dpt, wiem że niektóre z Was są na tym samym etapie co ja ;-) ponieważ troszkę tu podczytuje, ale nie za dużo, bo poprzednie 3 podejscia okazały się klapą, a ja przesądna jestem, i czasem jak sobie ubzduram ze coś przynosi mi pecha to tak jest :baffled: U mnie podano ostatniego 5 dniowego blastka, wierzę po cichu że to będzie ten szczęsciarz który w końcu z nami zostanie...choć nie nastawiam sie na sukces. Dziewczyny po transferze, czy odczuwacie jakieś szczególne objawy? coś się zmienia w Waszym ciele? ja wiem że to wczesnie, ale czasem człowiek szuka czegokolwiek żeby dać wiarę..... Pozdrawiam :-)
 
Do góry