reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za Waszą wiarę i ja też wierzę w cuda. Mniej za to wierzę, że ten cud przytrafi się mnie:)
Kasik - wiem o zarodkach ale zanim mnie zakwalifikują (mąż będzie napewno musiał zrobić badania nasienia - mnie pewnie też coś każe zrobić - napewno wymazy) to ja te 2 transferu już zdąże pyknąć:) plan mam taki, że jak nie zwali mnie znów biegunka to kolejny transfer już w przyszłym cyklu i choćby skały srały nie dam sobie wmówić lekarzowi, że lepiej inaczej:) no chyba, że cykl będzie z winy mojego organizmu do pupy:)

Co do kwasu foliowego to ja biorę 15mg. Dorotka 5 bierz spokojnie. Jerzak mi powidziała, że przy endometriozie to 5 nawet wskazana do brania bo endometrioza często łączy się tak jak PCO z mutacjami a przy nich duże dawki kwasu foliowego wskazane
 
reklama
Do wszystkich, którym nie udało się in vitro !!!
Dziewczyny, nie załamujcie się. Odpuście trochę i próbujcie naturalnie. Może nieudane ivf wyreguluje waszą gospodarkę hormonalną i otworzy drogę do naturalnej ciąży. Nie wierzyłam w cuda, zawsze byłam sceptykiem ale ja jestem żywym przykładem, że cuda jednak się zdarzają. Trzymam za Was kciuki.:tak:
 
Jo.M. – jutro Twoja wizyta u immunologa, trzymam kciuki i czekam na relacje.

solimar – przykro mi, że się nie udało, wiem jak to boli. Odpocznij i zbieraj siłę na kolejna walkę.

enni – też mi się wydawało, że in vitro jest ostatnią deską ratunku, ale po moich dwóch nieudanych podejściach zmieniłam zdanie. Moją ostatnią deską ratunku będzie ośrodek adopcyjny.

zula – uderzyłaś do Novomedici w sprawie refundacji?? :confused:

zula, Jo.M., kiki - ja również dziękuję za miłe spotkanko i już nie mogę doczekać się kolejnego :tak:

Dziewczyny luteinę bierze się też m.in., żeby nie doprowadzić do przedwczesnego porodu.
 
Ostatnia edycja:
dziewczynki moje kochane-rowniez dziekuje za cudowne spotkanie. z gory przepraszam za moje gadulstwo:-D nastepnym razem musicie mnie uciszyc;-) to do nastepnego spotkania

jo.m ​powodzenia na jutrzejszej wizycie.daj znac jak bedziesz po i zdaj relacje.

zula-dobrze ze wierzysz w cuda,ale uwierz ze cud zdarzy sie tobie.
 
Ostatnia edycja:
Dzidzius - dziekujemy za twoje slowa ale prawda taka ze mialas szczescie byc wyjatkiem jednym na milion. Raczej jak ktos dochodzi do invitro yo o naturalsie nawet nie ma mowy ;)
 
Jo.M popatrz co znalazłam....:zawstydzona/y:

Badanie przeciwciał anty-TG we krwi jest przydatne w diagnostyce niektórych schorzeń tarczycy, a także innych chorób układu endokrynnego. Autoimmunologiczne choroby tarczycy charakteryzują się obecnością przeciwciał przeciwtarczycowych, szczególnie antithyroglobulin (ATA) i przeciwciał peroksydazy (mikrosomalnych lub AMA). Kobiety, które poroniły, mają w przybliżeniu dwa razy więcej przeciwciał niż wskazują normy. U około 30% kobiet, które doświadczyły poronienia, wykryto jedno lub oba przeciwciała przeciwtarczycowe. Przeciwciała anty-TG są również związane z brakiem implantacji po zapłodnieniu in vitro oraz transferem zarodków.

Może tu mnie tkwi problem przez te przciwciała;(

Kobietki fajnie że się widziałyście;) Ja na Polnej też poznałam mnóstwo fajnych dziewczyn, wymieniłyśmy się telefonami i cały czas mamy ze sobą kontakt;)
 
Jo.m - nie mam tam rodziny :( przy waszym pierwszym spotkaniu mialam byc biznesowo ale cos sie o kilka dni rozminelo.
 
reklama
Solimar przykro mi Kochana tulę Cię mocno :* nic nie będę pisać aby Cię pocieszać, bo wiem że żadne słowa nie dadzą pocieszenia w tej sytuacji, jedyne co mogę Ci zaoferować to swoje małe ramię do wypłakania się, oraz mogę otrzeć łzy i wysłuchać co masz do powiedzenia :*
 
Do góry