reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Aisha - wiem przez co przeszłaś Ja miałam wywołane poronienie w 10tyg. i to był koszmar to co z ciebie wychodzi to masakra. Wiem, że to nawet brzydko brzmi ale tak naprawdę jest!. Pamiętaj, że czas leczy rany i niedługo znajdziesz nowe siły w walce o dzidziusia.
 
Witam Was kobietki ! Po paru miesiącach mojej nieobecności postanowiłam znowu Was odwiedzic.Po 2 nieudanych in vitro "ostatnie we wrzesniu" myślałam że już więcej nie będę do tego wracać a tu cały czas myśli o malenstwie snują się po mojej głowie. Dziewczynki mam pytanie , co sądzicie na temat naprotechnologii? Czy przy niedrożnych jajowodach to wogóle ma sens ?
 
Witam Was kobietki ! Po paru miesiącach mojej nieobecności postanowiłam znowu Was odwiedzic.Po 2 nieudanych in vitro "ostatnie we wrzesniu" myślałam że już więcej nie będę do tego wracać a tu cały czas myśli o malenstwie snują się po mojej głowie. Dziewczynki mam pytanie , co sądzicie na temat naprotechnologii? Czy przy niedrożnych jajowodach to wogóle ma sens ?

Jeśli chodzi o niedrożne jajowody to mogę coś o tym powiedzieć, bo sama mam niedrożne. Z prawego jajowodu miałam usunięta ciążę a lewy był udrażniany i teraz zrobił się wodniak.. Dwóch lekarzy mi powiedziało że napro w moim przypadku nie ma żadnego sensu i ogólnie przy niedrozności jajowodów jest to cięzka sprawa. Chodzi o to że jajowody są małe i kruche i ciężko je udrażniać... Mnie kazali całkiem usunąć...
 
Asia- potwierdzam, przy niedroznych jajowodach lepiej zapomniec o napro. Nie ma sensu tracić czasu. w naszym przypadku czas jest najważniejszy. Z każdym rokiem nasze jajeczka są coraz słabsze.
 
Dzięki wielkie za odpowiedzi , tak własnie myslałam ale musiałam się upewnic i zasięgnąć Waszi rady.
Nostalgia a jesli chodzi o jajeczka to ja mam bardzo słabą rezerwę czyli lipa.Trzymajcie się !
 
anna przykro mi ze się nie udało:-( kurka byłam pewna że będzie dobrze i czekałam na dobre wieści..:sorry: Trzymaj się i zbieraj siły, w koncu się uda!:tak: Ściskam mocno!
dwie_poziomki witaj i życzę powodzenia:-)

Ja dziś miałam wizytę w klinice, zrobili usg, pobrali krew i jak narazie wszystko jest wporządku, powiedzieli że jestem gotowa do stymulacji:-) Dostałam Gonal w penie i już dziś zrobiłam pierwszy zastrzyk, w poniedziałek następna wizyta i usg:tak: Dziewczyny jak długo bierze się te zastrzyki z Gonalu?? i jaką dawkę brałyście???
 
anna - tak mi przykro:no: nie było mnie kilka dni i liczyłam na super wieści... Trzymaj się Skarbie i nie poddawaj.

Dziewczyny jak długo bierze się te zastrzyki z Gonalu?? i jaką dawkę brałyście???

Ja brałam Gonal przez 11 dni, przez 9 dni - 225 jednostek, a potem po 150.

Któraś z Was pytała o protokoły, ja przeszłam 3 krótkie i 2 długie. Lekarz w ostatniej klinice powiedział, że przy długich są lepsze efekty i u mnie faktycznie tak było. Znacznie więcej komórek i lepszej jakości.
No ale co z tego:crazy:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Agniecha Ty to weteranka jesteś, masakra ile Ty przeszłaś, tyle zastrzyków, stymulacji i dalej nic:no::szok: Współczuję i zyczę Ci z całego serducha żeby ten następny raz był ostatni:tak:
Dzieki za odpowiedź kurcze długo brałaś ten Gonal, myślałam że trochę krócej to trwa:sorry: Ja narazie mam na 4 dni dawki po 150 no i zobaczymy co dalej...
 
reklama
Do góry