reklama
Lawendowy Sen przypomniałaś mi mój sen wczorajszy
ja woziłam jednego naszego bobasa w wózku z supermarketu, a mój mąż drugiego zabrał ze sobą do sklepu budowlanego a potem na budowe, a jak przyjechał to miał słodką minkę i powiedział,że nie jest głodny bo mu kupił jakaś butelkę z mlekiem 




Molla
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2012
- Postów
- 837
Gotadorka a tych BARANKÓW to widzę trochę jest, to bardzo dobrzy ludzie i zwierzaki
tylko czasem nazbyt porywczy:-)
ale to osoby bardzo wrażliwe i pomocne, choć zajść im w drogę....to troszkę musi zejśc zanim im przejdzie....a nawet jak wcześniej przejdzie to nieraz nie chcą tego pokazać, choć w sercu by chciały JUŻ!!!!!!

ale to osoby bardzo wrażliwe i pomocne, choć zajść im w drogę....to troszkę musi zejśc zanim im przejdzie....a nawet jak wcześniej przejdzie to nieraz nie chcą tego pokazać, choć w sercu by chciały JUŻ!!!!!!
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Gotadora fajne sny miewasz, zobaczysz jak Ci szybko minie ciąża i już będziesz miała maluszki w realu 

Madzialenak ten sen był taki rzeczywisty! niesamowite , normalnie je widziałam, choć już teraz nie za bardzo pamiętam jak wyglądały ... jejku ja kiedyś miewałam takie prorocze sny, jednak były dla mnie bardzo męczące i za wszelką cenę starałam się odgonić ode mnie wszelkie takie realne sny, bo w każdym z nim było coś co póxniej się sprawdzało w rzeczywistości ... może pomyślicie,że bajki opowiadam, ale miałam takie sytuacje, a jedną bardzo bolesną niestety
Kinga_1
Fanka BB :)
Domat - super wieści kochana. Widok bezcenny zobaczyć swoje maleństwa.
Madzialenak - super, że u Ciebie też dobrze i że z Sebkiem wszystko dobrze.
Molla - ale cudne wieści. Cieszę się, że aż tyle Ci się zapłodniło :-)
Asia- odnośnie twojej mamy to daj spokój nawet. Nie będę tego komentować. Dziecko to nie zabawka i nie bierze się go po to, bo inni mają, ale temu, że pragnie się je kochać i nim opiekować.
Avocado -ja na szczęście mam tolerancyjne najbliższe środowisko, tzn. mamcia moja jak żyła jeszcze w poprzednim roku( mimo, że katoliczka mega wierząca) mocno za mnie trzymała kciuki, przyjaciółka mnie wspierała, w pracy wiedzą, że staram się w ten sposób o maluszka ( ale moja praca nietypowa, małe biuro).
Sylwia_1985 - na histeroskopię potrzebujesz, żeby ktoś był z Tobą. Różnie się możesz czuć po.
Hola - pięknie Ci rośnie betka. Mega gratulacje kochana :-) Teraz tylko odpoczywaj i się nie stresuj.
Mayyka83 - gratulacje, już jesteś w ciąży kochana i tej wersji się trzymajmy :-)
Lawendowy_sen - a twoje dzieła jak zwykle cudne. Strasznie mi się podobają. Zwłaszcza te z kogucikami jajca.
A ja mam umówioną wizytę w sprawie dalszego planu na 02 kwietnia. Zobaczymy co dr wymyśli. Mam nadzieję, że nie od razu IVF ( muszę dojść do siebie, chociaż wiem, że nie mam czasu za dużo już). No, a poza tym od soboty zaczynam dietkę ( od tych procedur IVF w ciągu ostatniego roku przytyło mi się z 5 kg). Czas z tym coś zrobić. Jak znajdę kalendarz nasz to się dopiszę.
Madzialenak - super, że u Ciebie też dobrze i że z Sebkiem wszystko dobrze.
Molla - ale cudne wieści. Cieszę się, że aż tyle Ci się zapłodniło :-)
Asia- odnośnie twojej mamy to daj spokój nawet. Nie będę tego komentować. Dziecko to nie zabawka i nie bierze się go po to, bo inni mają, ale temu, że pragnie się je kochać i nim opiekować.
Avocado -ja na szczęście mam tolerancyjne najbliższe środowisko, tzn. mamcia moja jak żyła jeszcze w poprzednim roku( mimo, że katoliczka mega wierząca) mocno za mnie trzymała kciuki, przyjaciółka mnie wspierała, w pracy wiedzą, że staram się w ten sposób o maluszka ( ale moja praca nietypowa, małe biuro).
Sylwia_1985 - na histeroskopię potrzebujesz, żeby ktoś był z Tobą. Różnie się możesz czuć po.
Hola - pięknie Ci rośnie betka. Mega gratulacje kochana :-) Teraz tylko odpoczywaj i się nie stresuj.
Mayyka83 - gratulacje, już jesteś w ciąży kochana i tej wersji się trzymajmy :-)
Lawendowy_sen - a twoje dzieła jak zwykle cudne. Strasznie mi się podobają. Zwłaszcza te z kogucikami jajca.
A ja mam umówioną wizytę w sprawie dalszego planu na 02 kwietnia. Zobaczymy co dr wymyśli. Mam nadzieję, że nie od razu IVF ( muszę dojść do siebie, chociaż wiem, że nie mam czasu za dużo już). No, a poza tym od soboty zaczynam dietkę ( od tych procedur IVF w ciągu ostatniego roku przytyło mi się z 5 kg). Czas z tym coś zrobić. Jak znajdę kalendarz nasz to się dopiszę.
reklama
Podziel się: