reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto w trakcie in vitro (ivf)?

Dziewczyny jestem w 7 dc. Od 2 DC biorę leki do stymulacji Gonal 150 i Mensinorm 150.
6 DC miałam usg niestety jest tylko 6 pęcherzyków. Największy 14mm, Strasznie szybko mi rosną.
Gin juz wieczorem po usg kazał mi wziasc cetrotide o 18.00 i dzis i jutro rano i zbadać estradiol. Kolejne USG jutro. Pytajac się o punkcje powiedział że poniedziałek lub sroda. Ale przecież do poniedziałku ten 14mm bedzie już gigantem. Bo jeszcze wczoraj i dzis biore ostatnie leki. A cetrotide przecież nie powoduje aby pęcherzyki nie rosły. On ma nadzieje ze jakies drobne pęcherzyki wybiją w co ja wątpię. Jak przez 4 dni nie wybiły to przez 2 dni wybiją.
 
reklama
Spokojnie. Cetrodite zabezpiecza pecherzyki zeby nie pękały a rosnąć powinny by byly idealne w dniu punkcji. Przed punkcją dostaniesz jeszcze 1 zastrzyk ovetrilie.
 
Witaj. Czy Ty bralas przed criotransferem progesteron od 2 dnia cyklu ?? Oczywiscie to ze estrofem to wiem ja jeszcze bralam dodatkowo dopochwowo sildenafil (wiagra).
Bo bylam dzis w klinice na wizycie. Mowie do lekarza ze urzadzilam samowolke ale czas mnie goni.. mowi ze ok.pyta jakie leki bralam mowie ze tak jak zwykle.a on nagle ze wszystko byloby ok I transfer odbylby sie w tym mies ale po co progesteron odrazu ??? Ze jego sie wlacza jak enometrium ma min 8mm..
Kurde czy ja czegos nie zrozumialam ze przyjmowalam ten progesteron? :/
Ze teraz taka burza tam w srodku ze nie zrobi transferu bo zarodek sie na bank nie przyjmnie.. Kazal odstawic mi dzis wszystkie leki I czekac na miesiaczke. I znowu od 2 dnia cyklu wdrozyc leki ale bez progesteronu..
Już zglupialam. Tymbardziej ze tez pisalas ze od 2 dnia cyklu przyjmowalas progesteron...

Od 2 dc tylko estrofem, od 10 dc steryd a progesteron tyle dni przed transferem ile dni ma zarodek.
A powiedz czemu twoja klinika nie zgodziła się na mrozenie komórek jajowych? Ja mam córkę właśnie z mrożonych komórek...

A ta twoja endo jest niepoważna, nie wiem czy na twoim miejscu nie szukała um innego lekarza, bo po transferze musisz kontrolować tsh i dawki leków. Ja z moją endo byłam na mailu i ona mi szybko odpisywała, żebym nie musiała czekać na wizytę
 
Od 2 dc tylko estrofem, od 10 dc steryd a progesteron tyle dni przed transferem ile dni ma zarodek.
A powiedz czemu twoja klinika nie zgodziła się na mrozenie komórek jajowych? Ja mam córkę właśnie z mrożonych komórek...

A ta twoja endo jest niepoważna, nie wiem czy na twoim miejscu nie szukała um innego lekarza, bo po transferze musisz kontrolować tsh i dawki leków. Ja z moją endo byłam na mailu i ona mi szybko odpisywała, żebym nie musiała czekać na wizytę
Kurcze to zle zrozumialam..I zawalilam sobie cykl I I teraz musialam wszystko odstawic. Bede taka rozregulowana I wgl..
I wszystko byloby ok. Ja bralam dodatkowo wiagre od 2dc bo mam slabe endometrium..
Ale ten progesteron zniszczyl wszystko..
Z tego co zrozumialam to ze ustawa dopuszcza 6komorek tylko by zapladniac a koszty mrozenia komorek wieksze niz koszty kolejnej stymulacji itd. Gdzie nie licza ze sam zabieg punkcji 4,5 tys...
Powiedzialam do lekarza ostatnio na wizycie ze prosze mnie teraz porzadnie przygotowac bo to ostatnie moje podejscie. I wiecej sie nie podejmuje.Jestem wykonczona psych fiz I finansowo...
Zauwazylam ze jakby zmienil nastawienie..albo zebym ja tak pomyslala I znowu tam wrocila zostawiac I'm znowu te miliony....
 
Też miałam raz odwołany transfer, bo pochrzanilam dawki progesteronu, też byłam zła na siebie ale następny transfer był udany. Z perspektywy czasu cieszę się, że wtedy nie podeszkusmy do transferu, bo może akurat wtedy by się nie udało...

U mnie w klinice mrozenie komórek to ok 1/3 ceny punkcji, więc różnica jest spora. No i mniej leków trzeba w siebie pakować. Może rozważ zmianę kliniki...

Jeśli jest uzasadnienie to lekarz może dać zgodę na zapłodnienie większej ilości komórek niż 6. U mnie pobrano 17, z czego 4 były niedojrzale. Zaplodniono 6 a 7 zamrożone. Z 6 powstały tylko 2 zarodki, transfer się nie udał. Więc potem rozmrozono 7 komórek i wszystkie zaplodnili z uzasadnieniem, że powstaje mało zarodków. Nie miałam wtedy 35 lat... Dużo zależy od lekarza i kliniki
 
Hej dziewczyny.
28.11.19 miałam punkcje jajnika. Pobrano 12 jajeczek z czego już dziś wiemy, że 5 zapłodniło się prawidłowo. Pierwszy transfer miałam 3.12.19. Dziś wypadł ten dzień w którym miałam zrobić test ciążowy i beta. Test wyszedł negatywny. Jadę jeszcze zrobić pro forma tą beta abym mogła wysłać lekarzowi wynik. Załamka. Tyle starań, kilka nieudanych inseminacji, decyzja o in vitro i pierwsza porażka. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje?
Jejku, Kochana, wiem że łatwo mówić - nie załamuj się, ale taka jest prawda. Nie poddawaj się, sama znam to uczucie. Po moim nieudanym teście, obraziłam się na cały świat, dopiero po roku spróbowałam jeszcze raz, narazie jestem na estriadolu, czekam na transfer. Z tego co widze jeszcze masz mrozaczki? Czy wszystkie Ci dali? Sciskam gorąco!!
 
Też miałam raz odwołany transfer, bo pochrzanilam dawki progesteronu, też byłam zła na siebie ale następny transfer był udany. Z perspektywy czasu cieszę się, że wtedy nie podeszkusmy do transferu, bo może akurat wtedy by się nie udało...

U mnie w klinice mrozenie komórek to ok 1/3 ceny punkcji, więc różnica jest spora. No i mniej leków trzeba w siebie pakować. Może rozważ zmianę kliniki...

Jeśli jest uzasadnienie to lekarz może dać zgodę na zapłodnienie większej ilości komórek niż 6. U mnie pobrano 17, z czego 4 były niedojrzale. Zaplodniono 6 a 7 zamrożone. Z 6 powstały tylko 2 zarodki, transfer się nie udał. Więc potem rozmrozono 7 komórek i wszystkie zaplodnili z uzasadnieniem, że powstaje mało zarodków. Nie miałam wtedy 35 lat... Dużo zależy od lekarza i kliniki
Czy jest wgl szansa na zagniezdzenie zarodka i ciaze bez stosowania encortonu?
 
Czy jest wgl szansa na zagniezdzenie zarodka i ciaze bez stosowania encortonu?
Oczywiście, że jest. Jest mnóstwo ciąż bez encortonu.
Ale encorton pomaga w wielu przypadkach, często nie wiemy o tym że mamy podwyższony poziom nk i nasz organizm odrzuca zarodki.
Ja jak będę podchodzić do następnego transferu to obowiązkowo z encortonem,bo u mnie ostatnio wyszedł problem w immunologii.
 
Oczywiście, że jest. Jest mnóstwo ciąż bez encortonu.
Ale encorton pomaga w wielu przypadkach, często nie wiemy o tym że mamy podwyższony poziom nk i nasz organizm odrzuca zarodki.
Ja jak będę podchodzić do następnego transferu to obowiązkowo z encortonem,bo u mnie ostatnio wyszedł problem w immunologii.
[/QUO
Pytam bo tym razem doktorek nie zalecil mi encortonu..czy slyszalas o tym by nacinano nablonek zarodka przed podaniem go do macicy ? Czy to bezpieczne I nie uszkadza zarodka ?
 
reklama

Tak, ta procedura nazywa się ah i jest dość często stosowana. Ma pomóc blastocyscie wyjść z otoczki, żeby ułatwić implantacje.
Qrcze, ja bym chyba ten encorton wzięła na wszelki wypadek tylko wtedy musisz kontrolować tsh.
 
Do góry