Zaczęłam przeobrażać się w zombi
. Moje dziecko zmieniło się w małego potworka i pięknie wychodzą jej wrzaski. Jak ma cyc w buzi - to ok, a po za ty ćwiczy pojemność płuc
.
Jestem przemęczona i zrezygnowana, do tego dochodzi rozdrażnienie. Dziś wpadła teściowa, bo była niedaleko (ale żeby prowadzać wnuczkę do przedszkola, to ciężko). Wpadła pooglądać małą i wypić herbatkę. Nawet nie zapytała czy w czymś pomóc.
Moja mama przyszła chwilę potem i przyniosła mi młodych ziemniaczków i paluszki rybne
.
Ale teściowa, to nie rodzina
więc cóż wymagać.
Spaczyna - mały chce do cyca, bo może nie czuje się za dobrze, a przy cycu jest mu bezpiecznie. Moja jest przy cycu średnio co godzinę, ale to taka norma mego dziecka.
Kina - witam i trzymam kciuki, by wszystkie problemy zostały zażegnane


Jestem przemęczona i zrezygnowana, do tego dochodzi rozdrażnienie. Dziś wpadła teściowa, bo była niedaleko (ale żeby prowadzać wnuczkę do przedszkola, to ciężko). Wpadła pooglądać małą i wypić herbatkę. Nawet nie zapytała czy w czymś pomóc.


Ale teściowa, to nie rodzina

Spaczyna - mały chce do cyca, bo może nie czuje się za dobrze, a przy cycu jest mu bezpiecznie. Moja jest przy cycu średnio co godzinę, ale to taka norma mego dziecka.
Kina - witam i trzymam kciuki, by wszystkie problemy zostały zażegnane
