reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

reklama
ja też chętnie zamienię się na pogodę, bo u mnie ulewnie.

Diabliczka a co z bujakiem? z tego co pamiętam to mieliście kupić po chrzcie, żeby odciążyć rączki, mówię ci, taki bujak - fotelik ( jakby miał opcje wibracji to byłoby super) świetnie rozwiąże twoje problemy :tak::tak:

A u nas nocka znów niestandardowo :angry: 21:30 - 2:30 - 5:40 i pobudka o 8, dziewczyny podziwiam jak wasze dzieci śpią jednym ciągiem do rana, jak wy to robicie? W ogóle kiedy dzieci pownny zacząć przesypiać noce?
 
u nas tez pobudka o 2 i o 6 ale zuwazylam ze od jakiegos czasu Alus budzi sie tylko raz o 4.30.Zobaczymy czy to sie utrzyma.Spaczyna mi sie wydaje ze to sa jakies osobnicze cechy i nie da sie tego zmienic.Ale TWoj Synio to chociaz w dzien podsypia,nie?
 
tak podsypia, tak co 2,5 h na 30 min - 1h, a kiedyś nie spał w dzień w ogóle, a nocki ostatnio miał extra, tylko jedna pobudka o 3, i dopiero o 7, ale może to wpływ pogody.
 
hihi bluebel ja bym uznała za spacer ;-):-)

moja dzis o dziwo 2 pobudki 3 i 6 rano i jakas taka niedobita sie czuje:tak:

i dzien dziecka sobie robie -dzis nie sprzatam...hihi

ja o skinny jeans moge pomarzyc tyłek jeszcze za wielki!:-D
 
Ja mam potrzebe zeby choc raz w tygodniu wyjsc bez niego, mozecie mnie uwazac za wyrodna matke, ale nie chce go targac po supermarketach, a juz tym bardziej nie na latino. A nie moge wyjsc, bo pije TYLKO z cyca.
Tylko idiota uznałby to za nienormalne. Przecież przez to, że jesteśmy matkami, to też jesteśmy ludzmi, kobietami - potrzebujemy wyjść, nawet po bułki do sklepu i spokojnie pooddychać. Trzymam kciuki za udaną próbę butelkową i w nogi do hipermarketu. :tak:
Diabliczko - faktycznie masz się z tym swoim aniołkiem. A może trzeba częściej dokarmiać? Moja miała takie fazy i trzeba było dokarmiać - martwiłam się, że przez takie dokarmianie zaniknie u mnie pokarm, ale bezpodstawnie bo teraz już nie dokarmiam mała się najada i jest super - o wiele dłuższe ma spanko :tak:.
kainkas - Ja podtuczałam malutką Nan ha1, ale mój szczypiorek i tak przybiera średnio na wadze - ok 200g tygodniowo.

Pamiętacie jak pisałam wam o dysplazji bioderek Majki? Lekarz zlecił frejkę na początku 18cm, a po miesiącu 27cm. Ja zaszłam do sklepu, by zakupić tę szerszą, a sprzedawca (emerytowany lekarz) powiedział, że absolutnie i dał 20cm, bo powiedział, że od tej dużej może dojść do martwicy czegoś tam :szok:. Obejrzał mi małą dokładnie i powiedział, że u niej żadnej dysplazji na oko nie widzi, więc ja w te pędy wyczytałam w internecie który ortopeda jest w Białymstoku dobry i dziś byłam na wizycie (oczywiście prywatnej). Pani doktor obejrzała główkę, rączki nóżki, zrobiła usg bioderek i powiedziała, że żadnej dysplazji nie ma i nie powinnam jej zakładać frejki, tylko szeroko pieluchować :baffled:. A dysplazji nie było. Mój M jak to usłyszał, to zapowiedział, że pójdzie do tego lekarza (pierwszego) i mu ryjka obije :crazy:.
Cieszę się, że jest ok. Że spotkałam tego człowieka w sklepie, który po ludzku się zainteresował:tak:, ale wściekłość mnie bierze na konowałów którzy nnie tylko nnie pomagają, ale i szkodzą - a rodzic słucha i wierzy w jego dobre intencje.
Dość bazgrania - idę na spacer ;-).
Witamy Marysiu na ziemi ojczystej :-):-):-):-)!
 
reklama
U mnie duchota dzisiaj nie do zniesienia :dry:, w domu tylko ocupinkę chłodniej niż na dworze. Nic mi się nie chcę, a muszę chałupkę ogarnąć. :-p No nic uciekam...
 
Do góry