a ja próbuje pracować w domu w każdej wolnej chwili i wieczorami... i muszę się przyznać, że momentami wymiękam

Mój J. mi strasznie pomaga, zajmuje się dzieckiem jak wraca i w ogóle, ale całodniowa opieka, 3-4 pobudki między 23 a 7 rano i moja zmęczona psyche to powoli za dużo... zupełnie nie wiem, jak mogłabym teraz wrócić na 8 godz do pracy.
no to się wyzaliłam
a w ogóle to się witam!
przez całe to zakręcenie z pracą i mieszkaniem w ogóle nie mam się czasu zastanowić, jak i kiedy wprowadzać pokarmy, podczytuję tylko Waszych eksperymentach - w ten sposób moje postanowienie o karmieniu tylko piersią do 6 mies. może się spełnić

nie jestem też tak zorientowana w kwestiach ubrań jesienno-zimowych. Ale zdaje się, ze mam na myślenie o nich mniej czasu, niż sądziłam, bo Wy to już nieźle obkupione jesteście:-) ja na razie organizuję chrzest w przyszłą niedzielę - brak mi menu (robimy u rodziców w domu), ubranka dla młodego i dla siebie, za to w piątek idę do ukochanego fryzjera. jedno do przodu


a z innej beczki - byliśmy ostatnio na budowie i wzieliśmy metr, bo chcemy zacząć szukac fachowca od mebli na wymiar. i okazało się, że w naszej sypialni mamy krzywe ściany - różnica między ścianami, które powinny być równoległe, wynosi 12 cm (dzieki temu zresztą mam też krzywy salon)



dziewczyny, czy któaś ma jakieś doswiadczenia z deweloperami? co my moŻemy w tym momencie zrobić? dodam, że w mieszkaniu są już porobione instalacje itp. takie postawienie ściany to samowolna decyzja kierownika budowy.. kazać im to rozwalać i przestawiać ściany? kurna, za miesiac mieliśmy układać podłogę

no nic, dzieć śpi, więc ja wracam do pracy

ech, dobrze, ze jesteście, przynajmniej mogę złapać kontakt z rzeczywistością:-)