cześć kochane. dziękuję za troskę.
na IP pan doktor bez oglądania mnie kazał kłaść się na oddział, ale poprosiłam,żeby najpierw mnie zbadał. obejrzał, stwierdził, że szyjka twarda, zamknięta i jak na razie nic nie wskazuje na poród. ale "on nie może zagwarantować, że za kilka godzin to się nie zmieni"
nie zgodziłam się na hospitalizację. może trochę to ryzykowne, ale stwierdziłam, że jak skurcze nie ustapią, to wrócę, choćby za godzinę. jakby mnie połozyli, to 3-4 dni musiałabym tam leżeć,nawet jesli żaden skurcz by się nie pojawił.
kurcze....w domu Janek, Paweł ma w tym tygodniu do sfinalizowania 2 bardzo powazne transakcje, które pozwolą nam wziąść długi urlop w oczekiwaniu na bobasa.... i takie tam
dali mi zastrzyk z papaveryny, mam łykać nospę i leżeć
od rana ani jednago skurczu. hurrrra
na IP pan doktor bez oglądania mnie kazał kłaść się na oddział, ale poprosiłam,żeby najpierw mnie zbadał. obejrzał, stwierdził, że szyjka twarda, zamknięta i jak na razie nic nie wskazuje na poród. ale "on nie może zagwarantować, że za kilka godzin to się nie zmieni"
nie zgodziłam się na hospitalizację. może trochę to ryzykowne, ale stwierdziłam, że jak skurcze nie ustapią, to wrócę, choćby za godzinę. jakby mnie połozyli, to 3-4 dni musiałabym tam leżeć,nawet jesli żaden skurcz by się nie pojawił.
kurcze....w domu Janek, Paweł ma w tym tygodniu do sfinalizowania 2 bardzo powazne transakcje, które pozwolą nam wziąść długi urlop w oczekiwaniu na bobasa.... i takie tam
dali mi zastrzyk z papaveryny, mam łykać nospę i leżeć
od rana ani jednago skurczu. hurrrra