reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2011

cześć kochane. dziękuję za troskę.
na IP pan doktor bez oglądania mnie kazał kłaść się na oddział, ale poprosiłam,żeby najpierw mnie zbadał. obejrzał, stwierdził, że szyjka twarda, zamknięta i jak na razie nic nie wskazuje na poród. ale "on nie może zagwarantować, że za kilka godzin to się nie zmieni"
nie zgodziłam się na hospitalizację. może trochę to ryzykowne, ale stwierdziłam, że jak skurcze nie ustapią, to wrócę, choćby za godzinę. jakby mnie połozyli, to 3-4 dni musiałabym tam leżeć,nawet jesli żaden skurcz by się nie pojawił.
kurcze....w domu Janek, Paweł ma w tym tygodniu do sfinalizowania 2 bardzo powazne transakcje, które pozwolą nam wziąść długi urlop w oczekiwaniu na bobasa.... i takie tam
dali mi zastrzyk z papaveryny, mam łykać nospę i leżeć
od rana ani jednago skurczu. hurrrra
 
reklama
Anawoj super, że u Ciebie już dobrze, teraz faktycznie musisz dużo odpoczywać, żeby wszystko się uspokoiło na dobre
 
anawoj- Ty odważna kobieta jesteś!! ja to ostatnio głównie ze strachu zostałam!! ale skoro skurcze ucichły to będzie dobrze:tak: leż i odpoczywaj i oby już było spokojnie widzę że u Ciebie to już tylko 3 tyg- szczęściaro:tak:- więc wytrzymacie;-)
 
margola jesteśmy z Tobą i maluszkiem!! nie wiem co napisać...chyba tylko pomodlić się za Was mogę....

to faktycznie jakaś reakcja łańcuchowa, no ale to znak najlepszy że się zbliżamy dziewczyny wszystkie do finiszu.
i faktycznie tak jest że jedne się modlą oby wytrzymać do 38ego a niektóre na pewno będą w 40 tyg!! się modlić o skurcze.... ehhh trzymajmy się PLEASE!!!!!!!!!!!! za dużo nas ląduje już w szpitalu.
anawoj dobrze zrobiłaś, leż, nie stresuj się, a wytrzymasz w domku jeszcze te 3 tygodnie. 3mamy kciuki z Niśką.

ehhh laski ja też czasem się boję czy wszystko ok.... ale to chyba takie ciążowe myśli, gdzieś głęboko w środku jestem spokojna, że dzieciątko jest zdrowe i prawidłowo rozwinięte. tylko takie myśli czasem nadchodzą....
jak to będzie....
miałam sen. że przy porodzie straciłam przytomność, cc, operacja mnie, nie wiedziałam co się dzieje....masakra jakaś.
chyba zaczyna docierać do mnie że już coraz bliżej
mój 38smy zaczyna się 1 kwietnia. w zasadzie to jeszcze miesiąc i tydzień tylko!!!:0
 
Witajcie,


ciesze sie ze u Anawoj i Krakowianki sytuacja wraca do normy (jako takiej), za to wiesci od Margoli mnie przerazily... Mam nadzieje i trzymam mocno kciuki, za to, ze to jednak jakas fatalna pomylka i wszystko z malenstwem bedzie dobrze.....

A ja dzis spedzam ostatni dzien u rodzicow. Az szkoda wyjezdzac. Dobrze mi tu. Sporo odpoczelam, podjadlam mnostwo smakolykow... A wyglada na to, ze najprawdopodobniej pzred porodem nie juz nie przyjade.

No nic w kazdym razie zycze Wam Kwietniowki udane niedzieli.

Buziaki.
 
Z tym usg u margoli to aż się wściekłam. Jak to wykryli wadę serca u małej dopiero teraz?! A lekarz, do którego chodziła wcześniej to co? Spał? Kasę do kieszeni i ściema, że wsz ok?! Nie rozumiem, ale jestem zdruzgotana! Normalnie nie pamiętam, czy margola raczej z tycg wielo-usgowych, czy tych, co miały 3-4, ale nie wiem, co bym zrobiła lekarzowi...
Wierzę, że będzie ok...
 
Z tym usg u margoli to aż się wściekłam. Jak to wykryli wadę serca u małej dopiero teraz?! A lekarz, do którego chodziła wcześniej to co? Spał? Kasę do kieszeni i ściema, że wsz ok?! Nie rozumiem, ale jestem zdruzgotana! Normalnie nie pamiętam, czy margola raczej z tycg wielo-usgowych, czy tych, co miały 3-4, ale nie wiem, co bym zrobiła lekarzowi...
Wierzę, że będzie ok...

mitaginka nie tak łatwo wykryć wadę serca.
jeśli nie jest duża, to nie widoczna na zwykłym usg.
nawet jeśli robisz 3 D to może być niewykrywalna, chyba że specjalne usg u lekarza kardiologa dziecięcego (właśnie w Kcach taki jest i cały śląsk do niego jeździ na te prenatalne. jakby co to on zaraz po urodzeniu moze wykonac operacje, ale trzeba rodzic w Kcach)
no chyba że wada duża, widoczna.
czesto dopiero jak serce większe to da się to zauważyć i może wlasnie dlatego dopiero teraz zauwazyli to u margoli....
jest tez pewien rodzaj wady serduszka u maluszków (nie wiem jak sie nazywa) który dosyc czesto występuje i nic sie z tym nie robi, dziekco wyrasta....dlatego moze teraz chcą ocenić u margoli czy to się kwalifikuje na operację czy w miarę wzrostu maluszka ta wada zaniknie.
moja kolezanka wlasnie tak miala, tez sie bala a jak urodzila sie okazalo, ze wystarczy kontrola regularna u kardiologa dzieciecego, co miesiac,dwa do pierwszego roku zycia, jak serce daje rade to nic nie trzeba robic i faktycznie u niej nie skonczylo sie to zadna operacja a chlopak ma juz 2 lata i jest zdrowy!!

mam nadzieje ze z margola wlasnie tak bedzie. dodatkowe badania wykażą że wszytko ok. nic tylko mieć nadzieję...wyobrażam sobie jej ból i nerwy!!! musimy wierzyć że wszystko dobrze się skończy.

margola jesteśmy z Tobą!!
 
Przeraziły mnie wieści od Margoli, Boże! może to tylko nieostry obraz usg, kurcze, tak często się zdarza, że lekarze straszą cięzkimi chorobami, a potem rodzi się zdrowy dzidziuś. trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze.
Krakowianka - odpoczywaj, leż i nie daj się
Pawełek usmazył mi dwa jajeczka, do tego chlebek z masełkiem i jogurcik..plus dwie herbatki uuu, ale mi dobrze. leżę, rano zjadłam nospę, teraz magnez. i piekna ciiiisza. Michaś troszkę się powiercił, ale jak go znam, zaraz jak tylko dostanie dawkę cukru zacznie szaleć.
nie wiem co mi wczoraj było, prawdopodobnie to nerwy, bo mamy gorący okres w firmie. ale to już ostatni tydzień, potem bierzemy urlop.
1 marca jadę do Wyszkowa na wizytę, mam nadzieję, ze dotrwam. podejrzewam, że Michaś wazy już około 3,5kg więc w zasadzie może się rodzić....tylko kurcze, nikt mi nie powie, czy płuca są gotowe.
mam mocne postanowienie, leżę i mam w nosie wszystko. niech chłopaki się wykażą. to już przecież tylko kilka dni!!!od 10 marca mogę rodzić ( w terminie).nie mam ubranek na 56, tylko kilka 62 i większość 68...więc muszę go jeszcze podtuczyć:-D
 
reklama
morgaine nie wiem, czy łatwo, czy nie łatwo wykryć wadę serca na usg, ale po coś są te wszytskie usg genetyczne. Jeśli byłam na takim usg w 18-22tc, trwało ono 40 minut i było właśnie między innymi pod kątem serca, to nie wyobrażam sobie nagle takich rewelacji. A jeśli wady serca wykrywa się później, to niech genetyczne robią też później, np. 11-13tc na ryzyko trisomii, a np. 30-32tc na wykrycie wad serca (zamiast wspomnianego wcześniej usg w 18-22tc).
 
Do góry