reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2013

Zielona herbata zaburza wchłanianie żelaza podobno, dlatego ja w czasie ciąży odstawiłam.

Feli- też zapomniałam o tych liściach malin
 
reklama
Jeszcze co do pragnienia - u mnie to zależy od dnia, dziś też mnie ciągle suszy, oby nie na mróz, jak to się u mnie w domu zawsze mówiło... :baffled:
A piję głównie wodę, trochę zwykłych herbat, ostatnio powróciłam do kawy zbożowej, no i mam teraz etap "na miętę" (pod koniec poprzedniej ciąży też tak miałam - mam ogromną ochotę na wszystko co miętowe - mentosy, after eight, pasta do zębów - tylko teraz mam jakąś słabo miętową.. :-() więc codziennie piję herbatę zieloną miętową :-)

Ale się z tym połączeniem cyfry z n-ką porobiło... :baffled: człowiek wziął sobie na pół roku pakiet z hbo żeby pooglądać Grę o tron, a nacieszy się tym tylko przez jeden miesiąc... :angry:
 
Witam wieczorkiem;)

Po pierwsze Pola trzymaj się dzielnie, wszystko będzie dobrze, a widok maluszka wynagrodzi wszelkie niedogodności i trudy;-)
Do wszystkich spragnionych - kobitki mam to samo, pije wode niegazowana samkową jak szalona, a lody wpierdzielam jak małpa kit:-p

Osprzatałam się dzisiaj i teraz leże brzuchem do góry i czuje jakieś nieregularne skurcze i twardnienie:baffled: strach mnie oblatuje brrrr:eek: spokojnego wieczoru i dobrej nocy:-)
 
dziewczyny bo ja sobie zdałam sprawe że mogę urodzić w święta i mi mąż niczego nie będzie miał jak dopkupić dlatego mam pytanie co można jeśc po porodzie co mam sobie przyszykować do szpitala?
 
Cześć dziewczęta, ja od wczoraj wieczora do teraz bez netu, dlatego witam się wieczorowo:)
ja dzisiaj też dzień przy desce do prasowania, ale ja na stojaco. na siedząco bardzo mnie ręce bolą
na święta idziemy do rodziców, upiekę ciasta. mam w planie sernik, babkę i mazurka.mam nadzieję że wyjdą:)
Kruczka- to więcej usg Ci nie zrobi? chyba powinien jeszcze jedno przynajmniej, żeby wagę znać chociaz w przybliżeniu.
Anezram- nie stresuj się mamą i teściową, skoro nie potrafią zrozumieć, zrób tak jak ty uważasz i juz.




dziewczyny- tetrowych pieluch to ja mam tylko 5szt.mam nadzieję że wystarczy:)


wogóle to rozpisałyście się strasznie i już nie pamietam co miałam napisać, w każdym razie pozdrawiam wszystkkie:-)
 
Pola - trzymam kciuki za Ciebie.. Jeszcze troche i bedziesz tulic malenstwo.

Anzeram - ja rodzilam dwa dni przed bozym narodzeniem i swieta spedzilam w szpitalu. Duzo rzeczy nie mialam.. ale wszystko maz kupil w aptece ;)

Ja mam tetry wlasnie po to by zabierac na wizyty do pediatry itp. Przy Antku tez tylko mi wtedy sluzyly. A idzie lato (mam nadzieje), wiec w razie czego mozna szybko wyprac i wysuszyc ;)


Jestem dumna z mojego syna. Obsikal przez godzine 5 par majtek i spodni... Zalozylam mu majtki z Zygzakiem McQuenem i co? Biega na nocnik, zeby tylko zygzaka nie zmoczyc ^^. I tak juz 2 godziny w tych bokserkach biega..
 
Smile_ super na każdego trzeba znaleźć sposób. A ten po prostu super.
Kruczka a ty chodzisz do tej pani dr co taka fajna była ? czy znowu musiałaś zmienić ???
 
Z tymi tetrami to przy Tosi schodziło mi ich mnóstwo, właściwie używaliśmy ich do wszystkiego; do wycierania, jako podkładka/prześcieradełko, w lecie do przykrywania, do wycierania paszczy (Tosia mocno ulewała). Na początek miałam 10, potem jeszcze dokupowałam. W sumie to chyba koło 20 miałam. Za to koleżanka, która miała synka w podobnym wieku miała 10 i twierdziła, że do niczego jej nie potrzebne, zostawiła sobie kilka i resztę rozdała.

Na razie mamy kilkanaście i mam nadzieję, że wystarczy.

W ogóle bardzo się rozpisałyście i już nie pamiętam o czym.

Ze świętami u nas na początku był kłopot; teściowie, rodzice i wszystkie babcie mieszkają tak samo w Krakowie i wszyscy chcą żeby do nich przyjść, więc zaliczaliśmy po dwie wigilie, śniadania czy obiady świąteczne. No bo niby przecież niedaleko to możemy do jednych wcześniej do drugich później. Tylko wiecie jak to z babciami/mamami każda wciska jedzenia do oporu.. i źle się to kończyło.
Teraz wigilia co drugi rok u rodziców i teściów, a wielkanoc dzielimy - z jednymi śniadanie z drugimi obiad. I trzymam się tego sztywno, nawet kosztem obrażania się teściów i babci mojego męża. Powoli się już nawet przyzwyczajają (po 6 latach:szok:) że na mnie szantażem nic nie wymogą.
 
reklama
dzis swieta były na tapecie a ja nawet nie mysle wprawdze mam sie zjawic w szpitalu po swietach ale licze ze sie w tym roku za mnie zrobi i juz nie mam nawet zaplanowanych sałat pewno jajo w majonezie bedzie
 
Do góry